#lBkQP
Jedna szczególnie zapadła mi w pamięć – naga niewolnica stoi przykuta do pala, obok niej umięśniony barbarzyńca z pejczem w dłoni. W swoich fantazjach umieszczałem na jej miejscu swoje koleżanki z klasy. Te nielubiane traktowałem właśnie chłostą, a lubiane... no, chyba kończyło się na wymuszaniu całowania, bo co innego można wymyślić w takim wieku.
Wiele lat później, już po studiach, miałem okres eksplorowania BDSM, a konkretnie spankingu, z pewną dziewczyną, którą też chciała spróbować, mimo braku doświadczenia. Raz podczas zabawy na zasadzie „zwiąż mnie i rób co ci się podoba” potraktowałem jej pośladki tak solidnie, że się poryczała. A że mam miękkie serce, to już nie było mowy o powtórce. Rozstaliśmy się potem z innych powodów, ale od tej pory okładanie batem już nie kręciło mnie w ogóle.
Nie żebym komentował to na zasadzie "zapomniał wół jak cielęciem był", ale matka, która pozwala dziecku kupować książeczkę erotyczną? Trochę mi się to nie klei, szczególnie w PL.
Chociaż w tym wieku wymyśliłby coś więcej niż całowanie
Fajna matka... Raczej żaden poważny dorosły nie pozwoliłby dziecku na zakup takiej książeczki
To przecież musiał napisać typowy incel ;D
Amatorzy, hasło bezpieczeństwa...
Ojej, Julcia uzależniona od pornoli i 365 dni, zobaczyła jak to wygląda naprawdę i się rozryczała.
O co ci chodzi? Ona chciała spróbować. Spróbowała i nie polubiła tego. On nie był doświadczony, więc pewnie niewiadomo czym ją bił po tej dupie i jak mocno.
A twój brodacz alfa, ten niewyżyty brutal, to mocno cię leje?
Pedomir, idź się leczyć. Z obsesji cudzym życiem seksualnym z braku własnego, także.
Zdiagnozuj swój cuckolding lepiej.