Paznokieć to pikuś, odrośnie i po problemie... za to jak się pojawią zwyrodnienia palców, to będzie cierpieć przez resztę życia.
Potwierdzone - nie z autopsji, ale z bliskiej obserwacji.
JestemCzarnymKotem
Wrastający paznokieć to pikuś? Takie wnioski również wyciągasz nie z autopsji tylko z bliskiej obserwacji? Jeżeli tak to coś słabe te Twoje obserwacje.
Uzytkownik404
Miałam wrastający paznokieć, męczyłam się z nim jakiś rok, nie zaprzeczę, że bolało: była ropa, krew i łzy. Antybiotyki, specjalne opatrunki, chodzenie w sandałach nawet jak było chłodno. To było jakieś pięć lat temu - pamiętam dobrze, ale już nie cierpię i wiem co zrobić, jak problem wróci. Przyjaciółka długo nosiła za małe obuwie, ma zwyrodnienia palców i żaden lek tego nie naprawi, cierpi i cierpieć będzie.
Ok, może przegięłam z tym pikusiem, bo jednak to nic przyjemnego... ale chciałam podkreślić, że to wcale nie jest najgorsza konsekwencją noszenia za małych butów.
Poczekaj, aż Ci zacznie paznokieć wrastac.
Paznokieć to pikuś, odrośnie i po problemie... za to jak się pojawią zwyrodnienia palców, to będzie cierpieć przez resztę życia.
Potwierdzone - nie z autopsji, ale z bliskiej obserwacji.
Wrastający paznokieć to pikuś? Takie wnioski również wyciągasz nie z autopsji tylko z bliskiej obserwacji? Jeżeli tak to coś słabe te Twoje obserwacje.
Miałam wrastający paznokieć, męczyłam się z nim jakiś rok, nie zaprzeczę, że bolało: była ropa, krew i łzy. Antybiotyki, specjalne opatrunki, chodzenie w sandałach nawet jak było chłodno. To było jakieś pięć lat temu - pamiętam dobrze, ale już nie cierpię i wiem co zrobić, jak problem wróci. Przyjaciółka długo nosiła za małe obuwie, ma zwyrodnienia palców i żaden lek tego nie naprawi, cierpi i cierpieć będzie.
Ok, może przegięłam z tym pikusiem, bo jednak to nic przyjemnego... ale chciałam podkreślić, że to wcale nie jest najgorsza konsekwencją noszenia za małych butów.
Wow, to pewnie Twoja wersja obgryzania skórek z palców u rąk. Swoją drugą czy chodzi Ci o odciski z tym płynem w środku, czy te suche?
Trochę...? Bleeeeee
Ale za to pyszne skórki do chrupania.
Moze idz pod gabinet podologa i zlapiesz jakis kontakt. Ktos sie pozvedzie odciskow, ty sobie podjesz -symbioza
Własna, eko hodowla najlepsza
Google: stopa bunionette. Mam, nie polecam
Dawno nie widziałam aż tak anonimowego wyznania...
Smacznego.
Smacznego
I o takie anonimowe nic nie robiłam... Ale jest to obrzydliwe i obleśne
Ja...Ja... Może zostawmy to tutaj w spokoju.
Chwalisz czy sie zalisz?