Wczoraj lał deszcz, więc uzbrojony w parasol wyruszyłem na szybkie zakupy. Kiedy wszedłem do supermarketu, poczułem, że wszyscy dziwnie na mnie patrzą. Próbowałem ignorować te spojrzenia, skupiając się na zakupach, ale nie dało się ukryć, że coś jest nie tak. Dopiero po 10 minutach, stojąc przy kasie, dotarło do mnie, co zrobiłem – wciąż trzymałem otwarty parasol.
Dodaj anonimowe wyznanie
Ja kiedyś wsiadłam do autobusu z workiem śmieci. No bywa :)
Doswiadczenie nauczylo mnie, ze jesli w jednym reku trzyma sie worek ze smieciami albo list lub cos w tym stylu, druga reka musi byc wolna / pusta. Koniecznie.
Z dwojga złego lepiej z parasolem w sklepie niż na przykład z papierem toaletowym wystającym z nogawki.