Nie zasługuję na to co mam. To o czym marzę jest nieosiągalne - na całe (nie moje szczęście). Nie nadaję się ani do pierwszego, ani do drugiego. Od wielu lat żyję z dnia na dzień, od zdarzenia do zdarzenia, unoszony na falach depresji, a od roku i tęsknoty, w oczekiwaniu, aż coś sprzątnie mnie z planszy. Życie nie ma smaku.
Dodaj anonimowe wyznanie
Po raz kolejny muszę zadać pytanie,
Ty wiersz piszesz czy wyznanie?
Bo wygląda tak mglisto że w sumie nie wiadomo o co ci się rozchodzi...