#f9wb7

Przyjaźniłam się od 10 lat z chłopakiem. Miał dziewczynę, tę samą od 5 lat, z którą mieszkał, i z którą od przynajmniej 3 lat mu się "nie układało". Nie lubiłam jej - typ pasywno-agresywny, na dodatek jakoś nie mogłyśmy nigdy się dogadać. Ona chyba była o mnie zazdrosna, bo podobałam się jej facetowi, a ja o nią, bo była ode mnie o wiele inteligentniejsza.

Jakiś czas temu zaczęłam coś czuć do tego przyjaciela i, jak się okazało, on do mnie też. Postawiłam jednak jasny warunek - do niczego między nami nie dojdzie, póki będzie w związku. Nie lubiłam jego dziewczyny, ale w życiu bym nie zrobiła żadnej kobiecie takiego świństwa, żeby spać z jej facetem.

Któregoś dnia na imprezie mnie pocałował. Uznałam to za znak, że jest wolny. Zaczęliśmy się spotykać, a ja nie pytałam o jego związek, bo po co? Skoro obiecał nie tykać mnie, dopóki nie będzie singlem, to na bank ze sobą zerwali, prawda? Niestety okazało się, że nie.

Gdy tylko odkryłam prawdę, napisałam do jego dziewczyny i opowiedziałam wszystko. Była na mnie wściekła, usłyszałam wiele słów pod swoim adresem, ale zdecydowanie bardziej wściekła była na niego, więc utworzyłyśmy sojusz. Jeszcze tego samego dnia powiedziała mu, że spodziewa się dziecka. Facet oczywiście w szoku, bo przecież się zabezpieczali, ale w końcu wziął to na klatę. Ania (zmieniam imię) zaczęła symulować humorki ciążowe - na zmianę płakała, krzyczała, robiła sceny, doskonale się przy tym bawiąc. W tym samym czasie gość ani słowem mi nie wspomniał, że zostanie ojcem, choć nadal chodziliśmy na randki i widywaliśmy się niemal codziennie. Wtedy przyszła pora na drugi krok.

Na randce, przy świecach, powiedziałam mu, że spodziewam się dziecka. Nie chciał mi uwierzyć (jakbym to ja z naszej dwójki non stop kłamała...), ale uległ, gdy pokazałam mu spreparowane USG. Zrobił się zielony, wyszedł na balkon i stal tam ponad pół godziny. Potem wrócił z drżącymi rękami i oczami czerwonymi jak królik. W życiu nie czułam takiej satysfakcji!

Po miesiącu od mojego wyznania spotkałyśmy się z nim obie i przyznałyśmy się do spisku. Teraz myślę, że mogłyśmy go trzymać dłużej, ale miałam wyrzuty sumienia, poza tym miał dostać nauczkę, a nie zejść ze stresu.
Mam nadzieję, że facet już nigdy nie skrzywdzi żadnej kobiety. A co do Ani - nie jesteśmy przyjaciółkami, ale nasze relacje są lepsze, niż były kiedykolwiek. I to mi wystarczy.
Ellesans Odpowiedz

Nauczyłyście go, że baby to k8rwy. W sensie charakteru. Teraz przynajmniej lepiej sobie dobierze dziewczynę. A z Twoim podejściem do związków, nie wróżę świetlanej przyszłości.

KajKoLukx

On miał dwie na raz, ale to one są k*rwami? Co jest z tobą nie tak?

JMoriartyy

On jest jedyną k*rwą w tej historii.

Ellesans

Co z tego, że z dwiema? Mógł sobie być, z iloma chciał. One też. To wolny kraj, wolnych ludzi, wiecie? Poza tym tego, że nie rzucił poprzedniej, nie dowiedziała się od niego. Tamta mogła ją oszukać, prawda? Czy może wszystkie baby są święte, a chłopy to ch*je? I co to za pomysł, że kilka spotkań to już "związek"?!? Znaleźli się zwolennicy złotej klatki psiakrew.

Dopamine

Znalazł się chłopczyk przeżywający podboje miłosne jakiegoś anona opisanego w internecie 😉

ohlala

Słaby troll.

bazienka

ja sie bardziej zastanawiam, kto to plusuje?

BombowyGranat

Nie przejmuj się, tutaj siedzą same ścierwa incelskie, co szczekają na męzczyzn jacy to my nie jesteśmy źli ale same takich sobie wybrały i teraz maja ból dupy do każdego XD

BombowyGranat

Ciebie bazienka plusują tylko debile.

Lunathiel Odpowiedz

Jeśli to nie zmyślone, to w sumie podziwiam, że wam się chciało xD Zwłaszcza autorce, która niby dalej chodziła z gościem na randki po tym, jak usłyszał o rzekomej ciąży dziewczyny (bo wiedziała, że okłamuje ją teraz na jeszcze wyższym poziomie, ale dalej grała swoje xD). Mało wiarygodne, ale w sumie różne cyrki ludzie odstawiają.

ohlala

A nawet bym się nie zdziwiła, bo to był tylko miesiąc, a też to nie był jakiś pierwszy lepszy facet - dla autorki był bliskim znajomym od wielu lat, a z dziewczyną był 5 lat. Czym jest miesiąc w kontekście tylu lat ;)

Vito857 Odpowiedz

"Uznałam to za znak, że jest wolny" - może najpierw trzeba było się upewnić? Nie trzeba by było takiej farsy.

Uzytkownik404

Poważnie? Postawiła warunek, że do niczego między nimi nie dojdzie, dopóki nie będzie wolny. To chyba nie jest aż tak skomplikowane, prawda?

To jakbyś wszedł do restauracji, najadł się, a potem powiedział: Hahaha, nie zapłacę, nie mam pieniędzy! Trzeba było sprawdzić mi portfel jak zamawiałem, frajerzy!

tortczekoladowy

Między bliskimi osobami zazwyczaj podstawą komunikacji jest rozmowa, a nie domysły. Zazwyczaj. Też uważam, to za dziwne, że nawet nie zapytała jak się czuje po tym wszystkim.

Lucy5 Odpowiedz

Tak na marginesie: to tyle o przyjaźni damsko- męskiej, o która tu niedawno boję się toczyły. Krew nie woda. Nie wierzę w takie przyjaźnie. No chyba ze trwają już z 20-30 lat. A i to bym uważała

KorseyShani

Czyli biseksualni uprawiają seks z każdym jednym znajomym, tak to działa? XD

PaniPanda

Ten, kto nie wierzy w takie przyjaźnie, musi mieć naprawdę wewnętrzną obawę, że przespałby się z kimś innym przy pierwszej lepszej okazji. Aż tak nie możesz zaufać sobie czy bliskiemu, aby się przyjaźnić z kimś bez względu na płeć?

Hawker25 Odpowiedz

Ok, facet zachował się źle, ale za to ty się popisałaś, i zachowałaś się jak rasowa idiotka.

Dodaj anonimowe wyznanie