#epl7D

Zawsze marzyłam o przyjaciółkach jak z filmu czy z seriali. Nigdy nie miałam prawdziwych przyjaciółek, wszystkie zazwyczaj były tylko koleżankami. Oczywiście bardzo dużo znajomych na Facebooku i również dużo znajomych w realnym życiu. Przekonałam się na początku pierwszej kasy liceum ile mam "przyjaciół".

Dowiedziałam się od lekarza, że muszę mieć operację na kolano. Przyszedł mój termin, oczywiście wszyscy znajomi i "przyjaciele" pisali mi i mówili, że przyjdą, kupią mi "prawdziwe" jedzenie z McDonalda. Pierwszy dzień po operacji, zero gości. Drugi dzień, trzeci, czwarty, piąty - zero gości. Oczywiście pisali mi, że "no dzisiaj nie mogę bo to i tamto", ok rozumiem. Przez miesiąc przebywania w domu też nikt się nie pojawił.


W 2 klasie liceum miałam drugą operację na kolano. Sytuacja się powtórzyła, tym razem nikt nie odpisywał mi na wiadomości, brak telefonów, SMS.

Pamiętam jak dziś widok koleżanek i kolegów innych chorych, przynoszących słodycze, balony. Wieczorem kiedy moja współlokatorka zasypiała, płakałam po cichu w poduszkę z samotności. Co w prawdzie moja mama przychodziła, ale to było 2 razy przez te 5 dni i to na godzinę czasu.


Teraz, kiedy minęło parę lat od tych wydarzeń, nie mam nikogo. Mam pracę, że mogę siedzieć w domu i czuję, że mam depresję. Cały dzień chodzę w piżamie, kiedy muszę, to wychodzę na zewnątrz z wielką niechęcią. Całe dnie praktycznie przesypiam, albo gram na laptopie. Nie wiem czy mam udać się do specjalisty czy dalej pogłębiać swoje emocje.



PS. Dodam, że zawsze tą drugą stronę (czyt. koleżankę) zawsze wspierałam. Kiedy ona trafiła do szpitala z problemami nerek - tego samego dnia przychodziłam z kwiatami i czekoladkami. Kiedy było coś potrzebne pojawiałam się w sekundę.
CzarnyMag Odpowiedz

Filmy i seriale dalece upraszczają naturę relacji międzyludzkich, które w istocie są o wiele bardziej pogmatwane. Fikcja jest przemyślana, a w życiu dostajemy losowe karty, którymi musimy grać. Tyczy się to także ludzi, których spotykamy na swojej drodze, bo przecież mamy na to co najwyżej ograniczony wpływ. W sztuce, jaką jest nasze życie, nikt nie dobiera postaci z myślą o zrealizowaniu jakiejś opowieści. Ostatni akt tej sztuki jest niekoniecznie konkluzją, do której wszystko zmierza, a czasem po prostu zwykłym końcem.

Mt6 Odpowiedz

To smutne jest. Mam tak samo. Zawsze dawałam serce na dłoni a ja byłam pomijana

NOTHING000 Odpowiedz

A może coś w tobie trzymało tych ludzi na dystans i sprawiało, że woleli się nie zaprzyjaźniać?

CzarnyMag

Być może.

Miałem kiedyś koleżankę, której nikt nie lubił. Nie była ładna, ale też szczególnie brzydka. Nie była głupia, ale też szczególnie mądra. Była za to szczególnie pogrążona w historiach rodem z mang i anime. Próbowała się nawet niekiedy zachowywać jak te postacie. Ludzi to drażniło i przeważnie kiedy padało jej imię w kontekście jakiegoś spotkania, każdy reagował w stylu: "Ją? Nieee..."

Dziś, kiedy o niej myślę, ogarnia mnie smutek. Z perspektywy czasu człowiek ceni takich ludzi - oderwanych od rzeczywistości, która tą rzeczywistością mogłaby czasem nie być.

KryzysTworczy Odpowiedz

Miałam jak mi się zdawało przyjaciółkę. Miała poważne problemy i starałam się robić co mogłam, by jej pomóc. Nie było to łatwe bo była bardzo zamknięta w sobie. Zdarzało się, że mimo mycia wzorową uczennicą z silnym poczuciem obowiązku zerwałam się z nią ze szkoły, szłyśmy do mnie do domu, gotowałam jej obiad i wspierałam psychicznie jak to mogłam, bo była w okropnym stanie. Cóż, jakie było moje zdziwienie kiedy pół roku później dowiedziałam się, że jestem toksyczną osobą, z którą ona dla własnego bezpieczeństwa musi zerwać kontakt...

Eleczka Odpowiedz

No cóż, jak mówi przysłowie "prawdziwych przyjaciół poznasz w biedzie".
Przykro mi, że spotkało Cię coś takiego, Autorko.

Batonica Odpowiedz

Mam podobnie, skąd jesteś? No może nie byłam nigdy operowana, ale zostalam przez koleżanki potraktowana równie przykro. A o filmowych przyjaciółkach marzę od zawsze ^^

Radom xD

Batonica

oooo to dalekoooo

helibeli

@Batonica a Ty? :D

fdfvvdsgfhasduiq

@Wavvy, hej, jestem z Radomia, nie mieszkam tu stale, ale bywam tu często i regularnie, możemy iść na kawę czy coś. :D Mam teraz tylko jedną wieloletnią przyjaciółkę, wszystkie inne się wykruszyły nie z mojej inicjatywy.

Batonica

Ja śląsk, Tarnowskie Gory, Bytom, Chorzow..

bazienka Odpowiedz

to juz wiesz, dla kogo sie nie poswiecac
fajnie, ze masz faceta, moze dla niego warto zawalczyc o siebie i pojsc do specjalisty?

Niezywa Odpowiedz

Spotkania z rzeczywistością są jak kubeł lodowatej wody na głowę. Nie bierz wszystkiego na poważnie mniej będzie rozczarowań. Nikt ci przecież nie powie że nie przyjdzie.

Aswq Odpowiedz

A ja polecam metina jak już grasz na laptopie . Full dobrych przyjaciół a niektórym to i małżeństwa się udały haha . :D

Joke88

Ja swoją żone poznałem w Aionie :D
Jedną z moich byłych poznałem w LOLu i zwiazek trwał 2 lata :)
Kochanka by sie przydała jakaś ale za stary juz jestem i gierki mnie po 2-3 dniach nudzą, nawet te popularne :D

Joke88

Ja swoją żone poznałem w Aionie :D
Jedną z moich byłych poznałem w LOLu i zwiazek trwał 2 lata :)
Kochanka by sie przydała jakaś ale za stary juz jestem i gierki mnie po 2-3 dniach nudzą, nawet te popularne :D

Ja na Aionie poznałam (za niedługo) mojego męża :)

Pielgrzym

@Wavvy, a jednak kogoś poznałaś i kogoś masz, więc jednak nie jest tak źle jak opisujesz w wyznaniu ;)
Trzymam kciuki.
Pozdrawiam

Sciomenihilscire Odpowiedz

Jak myślę o przyjaciołach z seriali i filmów, przed oczami widzę wyidealizowane osoby o określonych charakterach, wpasowujących się w kanon. Znałam kogoś, kto usilnie chciał wieść życie jak w książce, tworzył typowe dla fikcji dramy i uważał obecnych wtedy przyjaciół za niewystarczających, bo zamiast wspierać ją w budowaniu tego wyobrażenia, bliskie osoby ściągały ją na ziemię. W końcu grono miał dosyć i uznało, że to tyle, ta znajomość kosztuje za dużo nerwów i zawiera w sobie za dużo wymagań... Nie twierdzę, że tu sytuacja jest ta sama, jednak jest taka możliwość. Co więcej, jeśli autorka (pod)świadomie szuka ludzi "jak z serialu", może trafiać na osoby towarzyskie, trzymające się grupami, aczkolwiek płytkie.

Zobacz więcej komentarzy (12)
Dodaj anonimowe wyznanie