#eVhjD

Od dziecka fascynowały mnie węże i jaszczurki, bo to takie niemagiczne miniaturowe smoki. Z wiekiem mi nie przeszło, co tego mam kilka własnych gadziszczy.

Któregoś pięknego dnia, jeszcze jak chodziłam do szkoły, przemiły pan legwan wystraszył się czegoś będąc na moich rękach i ozdobił mi nadgarstki pięknymi długimi acz cienkimi, równoległymi rankami. Jak rówieśnicy (wtedy 17-18 lat) zauważyli te rany od razu poszła plota, że się tnę. Jak plotka dotarła do nauczycieli, zostałam wysłana do pedagoga i wezwano moich rodziców.

Dobrze, że pani pedagog brała udział w organizacji różnych szkolnych eventów i zdążyła mnie wtedy poznać, bo inaczej wątpię żeby uwierzyła w moją historię z jaszczurem. Zadzwoniła do rodziców, powiedziała, że fałszywy alarm, to samo przekazała nauczycielom. Szkoda tylko, że nikt wcześniej nie poinformował wychowawczyni, bo ona doskonale wiedziała jakie mam hobby i czym to się może skończyć.

Innym razem po ugryzieniu lekko jadowitego węża miałam tak spuchniętą rękę, że nie byłam w stanie napisać wypracowania. Oczywiście polonistka nie przyjęła mojego wytłumaczenia ani papierka od lekarza i wystawiła mi pałę nie do poprawy.
milA00 Odpowiedz

Dlatego ludzie tacy jak Ty nie powinni zajmować się takimi gadami. Gdy ktoś jak Ty to nazywasz ma takie "hobby" powinien uważać na takie rzeczy jak ugryzienie i to na dodatek jeszcze jadowitego węża. Poza tym jak waz moze być lekko jadowity? Albo jest jadowity albo nie. I na sam koniec zadam Ci pytanie: co w tym wyznaniu jest anonimowego?

Serwatka31

Co jest dziwnego w stwierdzeniu "lekko jadowity"?
"Albo jest jadowity, albo nie":
No to tak, jest.
A dokładniej, lekko jadowity.
Czyli w tym wypadku: ma jad, ale jego jad nie należy do najgroźniejszych.

Ludzie tacy jak ja? A ty co? Niby lepszy/lepsza jesteś? Nawet kot może podrapać po złości albo w zabawie, pies też niechcący może ugryźć bo nie trafi w zabawkę i potem ma się siniaki. I co? Wtedy też powiesz, że taka osoba nie powinna mieć psa czy kota?

Ja się nie żalę, że ojojoj biedna ja bo zwierzątko mnie skrzywdziło. Ni mnie to grzeje ani ziębi, stało się to sie stało i na ch*j drążyć temat. Co nie zmienia faktu, że potrafię wyciągnąć wnioski i przykladowo do legwana używać grubych skórzanych rękawic przez które mnie nie zrani.

PS.: Skoro twierdzisz, że nie ma "lekko jadowitych" węży to radzę się doszkolić zamiast wymądrzać w internecie. Skoro już masz do niego dostęp to korzystaj nie tylko do siania hejtu.

JMoriarty

Selim, mam kota, potwierdzam.

milA00

Selim nadal twierdze, że nie ma czegoś takiego jak lekko jadowity. Wąż jest jadowity lub nie. Tylko jego jad jest słabszy lub mocniejszy. Poza tym ja nie sieje hejtu napisałam tylko co o tym myślę bo przy takich gadach trzeba miec obeznanie i przede wszystkim być bardzo ostrożnym, a takie ukąszenie mogło się źle skończyć dla Ciebie. To raczej Twój komentarz jest przepełniony hejtem. Rozumiem, że pod Twoim "wyznaniem" , ktore nie jest nawet anonimowe muszą być same pozytywne komentarze, nie można napisać nic odmiennego bo odrazu plujesz jadem tak jak ten Twój wąż.

milA00

A tak a propo ugryzienie przez domowego psa, który jest szczepiony a ukąszenie przez węża jednak się trochę różni.

diq1

Myślę, że człowiek biorący węża do domu jest świadomy "siły" jadu i jeśli może od tego umrzeć, to uważa, a jeśli wie, że "poboli i przestanie", to ma bardziej luźne podejście, bo tak jak już ktoś wspomniał, każde zwierze może ugryźć.

JuliaPanda225

Swoją drogą @Selim musi mieć nieźle interesujące i anonimowe życie skoro już 11 wyznań udało jej się napisać. 🤔

ChomikZygmunt

@milA00 W zależności od toksyn w nim zawartych, jad może mieć różne działanie, czasem doprowadzi nawet do śmierci, a czasem wywoła jedynie jakąś mniej lub bardziej ostrą reakcje układu immunologicznego. Więc tak, w zależności od rodzaju toksyn i ich stężenia można powiedzieć, że wąż jest "lekko jadowity".

PiratTomi

"lekko jadowity wąż", to ten sam poziom, co "jestem trochę w ciąży". Jesteś w ciąży, albo nie. Tak samo wąż jest jadowity albo nie. Nie może być lekko jadowity tak samo jak nie można być lekko/trochę w ciąży, a trochę nie.

karolina92

Jeżeli jad jest słabszy(czytaj nie zagraża życiu), to co niepoprawnego jest w powiedzeniu, że wąż jest lekko jadowity? Jad to wylewa się z Twojego komentarza, więc uważaj na takie rzeczy, jak przypadkowe ugryzienie się w język, bo ludzie tacy, jak Ty powinni mieć pod ręką antidotum ;)

Zobacz więcej odpowiedzi (3)
Minodapl Odpowiedz

Tjaa. Na przyszlosc anonimowe nie sa odpowednie do wrzucania tego typu wyznan, do tego sa fora specjalistyczne. Zastanów się, czy ktoś kto Cie zna nie naśle Ci, po przeczytaniu tego, Policji do domu i czy masz wszystkie papiery na zwierzeta, ze tak odważnie sie tym chwalisz. A jak bardzo chcesz fikac i byc najmadrzejsza to radze poczytac DU nr 173,poz 1037 Szczegolowe warunki przetrzymywania zwerzat z gatunkow lub grup gatunkow niebezpiecznych i odpowiedziec sobie na pytanie jak bezmyslna jestes, ze to zwierze Cie uwalilo skoro trzymajac je w domu musisz przestrzegac tylu obostrzen. Nie pozdrawiam

1001011110

Wy myślicie że dziewczyna grzechotnika albo kobrę trzymała czy co? XD To pewnie był popularny heterodon lub wąż zbożowy. Trzymać może je tak naprawdę każdy, nawet bez zgłaszania tego. Ręka w ten sposób mogłaby spuchnąć równie dobrze po ukąszeniu osy czy pszczoły, więc nie wiem po co robienie paniki jakby ta ręka miała po dziabnięciu węża odpaść co najmniej, twierdzenie że źle się obchodziła itd. Przy każdym zwierzaku trzeba być ostrożnym, ale wypadki się zdarzają. Ciekawe czy pokąsanie przez psa też byście tak przeżywali.

popielna

Obstawiam heterodona, choć "warunkowo jadowity" to nie to samo :p Na jadusy jako takie żadna małolata by pozwolenia nie dostała.

A niech sobie nasyłają, zapraszam. Na te zwierzęta, na które trzeba mieć jakieś papiery to mam. Wspomniany w wyznaniu wąż to heterodon i nie trzeba na jego trzymanie mieć pozwolenia. Jad jest bardzo słaby i nie zagraża życiu człowieka, no chyba, że ma się alergię na jad ale w przypadku alergii to nawet od użądlenia pszczoły czy osy można umrzeć.

Vito857 Odpowiedz

Zaraz, moment.
Upieprzył cię w rękę jadowity wąż i stwierdziłaś, że "dobra tam, jakoś to będzie"?
Raczej nie byłaś wtedy wystarczająco dojrzała i świadoma zwierzęcia, żeby się nim opiekować.

Kicikicibumbum

@Vito857 klania sie czytanie ze zrozumiemiem, po pierwsze miala okolo 17/18 lat jak sama napisala w wyznaniu, a wydaje mi sie ze jest to wiek, w ktorym mozna juz nabyc pewnej wiedzy i miec pojecie, zwlaszcza jezeli to bylo jej hobby. Po drugie, polonistka nie przyjela jakiegos papierka od lekarza, wiec byla na konsultacji, ale niestety medycyna nie zawsze jest w stanie sciagnac opuchlizne w 15min

memz0r Odpowiedz

Z tym wężem trochę przesadziłaś co nie? Sam hoduje egzotyczne węże i pająki. Nie uwierzę, że nastolatka zdobyła jadusa. Na to trzeba zezwolenie, które bardzo ciężko zdobyć. Już nie mówię nawet o zgodzie rodziców w Twoim wypadku.

To był mały heterodonek. Nie jakaś kobra czy żmija.

memz0r

Zmyliło mnie to, że napisałaś jadowity. O heterodonach piszą "warunkowo jadowity" ale w ich przypadku jest troszkę inaczej. Nie mają jadu a jedynie toksyczna sline, która nie jest zagrożeniem dla człowieka. Ciekawi mnie tylko jak doszło do ugryzienia? Karmiłaś go z ręki? One raczej nie gryzą

To był młodziutki okaz taki tyci, długości może 15cm. Chyba moja ręka mu zapachniała i postanowił wypróbować czy smaczne i da się zjeść bo skubany puścić nie chciał i trzeba go było "siłą" ściągać XD

A i nie karmiłam go. Akurat Po prostu trzymałam na ręce jak ktoś inny ogarniał mu terra.

Dodaj anonimowe wyznanie