#c36vz

Jakiś czas temu pracowałem w znanej i szanowanej restauracji (na tzw.„ogródku”, nie w środku), słynącej ze świeżo warzonego piwa, w jednym z większych miast w Polsce. Naprawdę, do tego czasu wierzyłem, że w takich miejscach zachowuje się jakiś poziom czystości i poszanowania klientów, którzy za piwo muszą dać więcej niż 20 zł. Nic bardziej mylnego.

1. Mycie szklanek – OK, powszechnie wiadomo, że w żadnej knajpie nie są one dezynfekowane, ALE przychodziło do nas mnóstwo panów żuli, którzy gdy tylko ktoś odszedł od stolika, zostawiając resztkę piwa, podbiegali i dopijali złoty trunek. Szklanki przepłukiwaliśmy w zimnej wodzie i od razu dawaliśmy je barmanom.

2. Frytki, pierogi – pyszne. Smażone w tej samej frytkownicy, w której olej był wymieniany... nie wiem co ile, bo jak przyszedłem do pracy, to był dwutygodniowy, a gdy skończyłem pracę po dwóch miesiącach, nadal nikt go nie wymienił.

3. Sosy do pierogów? Nakładane przez Halinę z kuchni, która nie myła rąk po wizycie w toalecie.

4. Kuchnia – szef kuchni (he, he), który wiecznie chodził napity. Zresztą jak cała załoga. Chodzili boso. To znaczy w klapkach. Nie chcielibyście zobaczyć ich stóp. Wyglądały jak stopy Jezusa... niestety nie wtedy, gdy chodził po wodzie.

Do tego dochodził mobbing i złe traktowanie pracowników. Na szczęście znalazłem coś innego i pracę zmieniłem.


PS Byłem z tym w sanepidzie, ale z tego co wiem, jeszcze tam nie zawitali.
karlitoska Odpowiedz

Praca w gastro… jakoś mnie to nie dziwi.

Vcxz Odpowiedz

Tam gdzie pracowałam był jeszcze piesek na kuchni. Córka właścicieli miała pieska i jak nudziło ją księgowanie to przychodziła zapalić z kucharzami nad tym jedzeniem

Bolendorf Odpowiedz

Jak co chwilę podchodzą żule i spijają resztki to jakim cudem w ogóle macie klientów? Z żulem też można się dogadać i to nie musi się odbyć na widoku. A jak pijany klient zaatakuje kelnerkę tacy żule są bezcenni.

ohlala Odpowiedz

Sanepid zawita z zapowiedzią, więc nie liczyłabym na zmianę.

Sematyka

Chyba po zgloszeniu nieprawidłowości nie muszą się zapowiadać

Sematyka Odpowiedz

"OK, powszechnie wiadomo, że w żadnej knajpie nie są one dezynfekowane"- no właśnie powinne. We wszystkich restauracjach i pubach, w których pracowałam, wszystko było myte i wyparzane

Lipcowa Odpowiedz

Lepiej nie wiedzieć takich rzeczy, bo strach gdziekolwiek wyjść.

Dodaj anonimowe wyznanie