Jestem 32-letnią kobietą, mam męża i dwoje dzieci. Dziś w sklepie chciałam kupić dwie butelki wina, ponieważ zaplanowałyśmy sobie z przyjaciółką wspólny wieczór. Kupiłam jedną, bo za mną stała moja mama...
ToTylkoJa90 - jezeli 30 letnia babka wstydzi/boi się kupić przy mamie 2 flaszki wina, to coś jest nie do końca ok z jej rozwojem emocjonalnym.
Ookami
A może po prostu nie chce słuchać litanii? Matka może ciągle umoralniać, ale nie na tyle żeby to było powodem odcięcia się od niej. A autorka być może woli mieć spokój
Serwatka31
To, że ktoś dał sobie spokój w próbach budowania sensownej relacji z rodzicami, częściej świadczy o tych rodzicach niż o tej osobie.
ToTylkoJa90
Ale co ma do tego samodzielność? Mylicie pojęcia,po prostu. Poza tym, zgadzam się z Ookami. Moja mama, miała 50 lat, gdy zmarła babcia, a NIGDY przy niej nie paliła. Czy była niesamodzielna i niedojrzała? Nie sądzę. Po prostu wiedziała, że babcia będzie gadać, i gadać i gadać. Zawsze twierdziłam, że to głupota, dorosła kobieta, a się kryje. Teraz, gdy sama dorosłam i dojrzałam uważam, że to było po prostu mądre. Na pewno mądrzejsze, niż określanie rozwoju emocjonalnego, po jednym wyznaniu.
bobylon89
Pracowałem też kiedyś z jedną Basią, która w wieku ponad 50 lat ukrywała przed własną matką, że pali. Mimo że sama już była matką dorosłych dzieci, była samodzielna od xx lat. Więc nic tu nie ma związku z samodzielnością.
ohlala
Są pewne "bitwy", których nie warto toczyć. Rodzice pod pewnymi względami już się nie zmienią, na pewne rzeczy zawsze będą narzekać. I czasami nie ma się po prostu ochoty tego wysłuchiwać przy spotkaniu. Ot.
Może mama autorki nie ma żadnego problemu z tym, że autorka chciała kupić 2 wina, tylko jej córka nie lubi kupować alkoholu przy mamie z przyzwyczajenia? Znam wiele osób dla których kupowanie alkoholu czy papierosów przy rodzicach jest niezręczne
Nie ma w tym nic zaskakującego tylko jedna uwaga - patrzeć trzeba najpierw kto jest w sklepie. Jak ktoś kupuje sto prezerwatyw to też się rozgląda czy nie stoi ktoś znajomy.
Nie wierzę w 32 lata. Dobrego wina kupuję 2, czasem 3 butelki - wino się nie psuje, może poleżeć, a dobrze mieć w domu, tak jak dobrą kawę czy czekoladę. Ludzie często kupują na zapas, choćby papier toaletowy. Rozumiem, że gdyby mama stała za plecami, autorka nie kupiłaby denaturatu? :)
A podobno ludzie w tym wieku są samodzielni
Skąd pomysł,że autorka nie jest?
ToTylkoJa90 - jezeli 30 letnia babka wstydzi/boi się kupić przy mamie 2 flaszki wina, to coś jest nie do końca ok z jej rozwojem emocjonalnym.
A może po prostu nie chce słuchać litanii? Matka może ciągle umoralniać, ale nie na tyle żeby to było powodem odcięcia się od niej. A autorka być może woli mieć spokój
To, że ktoś dał sobie spokój w próbach budowania sensownej relacji z rodzicami, częściej świadczy o tych rodzicach niż o tej osobie.
Ale co ma do tego samodzielność? Mylicie pojęcia,po prostu. Poza tym, zgadzam się z Ookami. Moja mama, miała 50 lat, gdy zmarła babcia, a NIGDY przy niej nie paliła. Czy była niesamodzielna i niedojrzała? Nie sądzę. Po prostu wiedziała, że babcia będzie gadać, i gadać i gadać. Zawsze twierdziłam, że to głupota, dorosła kobieta, a się kryje. Teraz, gdy sama dorosłam i dojrzałam uważam, że to było po prostu mądre. Na pewno mądrzejsze, niż określanie rozwoju emocjonalnego, po jednym wyznaniu.
Pracowałem też kiedyś z jedną Basią, która w wieku ponad 50 lat ukrywała przed własną matką, że pali. Mimo że sama już była matką dorosłych dzieci, była samodzielna od xx lat. Więc nic tu nie ma związku z samodzielnością.
Są pewne "bitwy", których nie warto toczyć. Rodzice pod pewnymi względami już się nie zmienią, na pewne rzeczy zawsze będą narzekać. I czasami nie ma się po prostu ochoty tego wysłuchiwać przy spotkaniu. Ot.
Mało można wywnioskować z tej krótkiej historii. Próbowałaś może rozluźnić relację z matką? Na dobre by to wam wyszło.
Może mama autorki nie ma żadnego problemu z tym, że autorka chciała kupić 2 wina, tylko jej córka nie lubi kupować alkoholu przy mamie z przyzwyczajenia? Znam wiele osób dla których kupowanie alkoholu czy papierosów przy rodzicach jest niezręczne
Dooooobrze. Bój się jej bój :D
Żenada
Nie ma w tym nic zaskakującego tylko jedna uwaga - patrzeć trzeba najpierw kto jest w sklepie. Jak ktoś kupuje sto prezerwatyw to też się rozgląda czy nie stoi ktoś znajomy.
Sto prezerwatyw to najlepiej kupić przez Internet
a ja świetnie Ciebie rozumiem 😂
Nie wierzę w 32 lata. Dobrego wina kupuję 2, czasem 3 butelki - wino się nie psuje, może poleżeć, a dobrze mieć w domu, tak jak dobrą kawę czy czekoladę. Ludzie często kupują na zapas, choćby papier toaletowy. Rozumiem, że gdyby mama stała za plecami, autorka nie kupiłaby denaturatu? :)
Okej. I? Bardzo anonimowe...