Mam małą grupę znajomych poznanych w internecie, w zasadzie jest nas troje. Mamy grupę na messengerze. Za każdym razem jak coś napiszę, to natrętnie sprawdzam, czy ktoś odczytał i sprawdzam, kiedy ostatnio byli aktywni. Jeśli byli aktywni i nie odczytali lub co gorsza odczytali i nie odpisali, to wpadam w nieuzasadniony stan, to znaczy: chce mi się płakać, jestem zła, mam ochotę wyłączyć internet i nigdy go z powrotem nie włączać. Co jest ze mną nie tak?
Dodaj anonimowe wyznanie
To wyłącz internet i go z powrotem nie włączaj. Może nie nigdy, ale przez jakiś czas. Zajmij się swoim życiem, bo jesteś zbyt zależna od przypadkowych ludzi z neta. Zdziwisz się, ale można przez weekend, tydzień lub dłużej robić swoje zajęcia, poznawać innych i zapomnieć zajrzeć na messenger
tez czasem tak mam, ze na grupie wrzuce jakiegos mema czy cos i sprawdzam, czy ktos dal reakcje
albo czy odpisal
ty za to masz reakcje niewspolmierna, ludzie maja swoje zycie i nie zawsze siedza na necie
pomysl sobie, co daje ci uczestnictwo w tej konwersacji, jakie potrzeby ci zalatwia
Brzmisz jakby ta konwersacja na messengerze była centrum twojego życia. Odstaw ją na bok i znajdź zajęcia, które na tyle cię zajmą, że nie będziesz mieć obsesji na punkcie sprawdzania grupy.
Pewnie masz niskie poczucie własnej wartości i szukasz poza sobą akceptacji i potwierdzenia, ze jesteś w porządku. Wiele osób tak funkcjonuje i to nie jest tak, że coś jest z Tobą nie tak. Taka jesteś, takich mechanizmów się wyuczyłaś i możesz to zmienić. Odpowiedz sobie na pytanie co najgorszego mogłoby się stać gdyby nie odpisali czy cię zignorowali. Czemu to dla ciebie takie ważne, co odczuwasz gdy odpisują
"co jest z tobą nie tak"? Jesteś po prostu głupia.
Głupi to jest ten komentarz
Karolyfel ma rację. Autorka jest po prostu głupia.
Wyjdź z internetów dziecko bo ci banie ryją...
Po prostu brak Ci problemów oraz zajęcia w realnym życiu, do tego jesteś internetową Julką i ta to wygląda. Nie musisz dziękować za diagnozę.
Miałem to samo tylko na watsapie. Pomogło wyłączenie powiadomień czy ktoś przeczytał. Na początku nie było lekko ale mam spokój do dziś :)
Menopauza
Miałam wiele internetowych znajomości, niektóre ciągnęły się latami, ale każda z nich się porozpadała. Dlatego już od dawna nie robię sobie nadziei na coś poważniejszego, gdy poznaję kolejnego internetowego znajomego. Kontakt się najlepiej utrzymuje w rzeczywistym świecie.