#Y6T0O

Nie wytrzymałam, kazałam się wynosić swojemu partnerowi. Poszło o masturbację. Nie wiem, czy to normalne, ale skoro facet wybiera zwalenie konia do pornosa zamiast swojej partnerki, dla mnie to nie jest normalne. Jeszcze przychodzi i pyta, czy mam jakieś leki, bo ma infekcję. Ciekawe od czego? Złapałam go parę razy w jednoznacznej sytuacji, jak zawsze twierdził, że to nieprawda i że to wcale tak nie było. 
Oczywiście rozumiem, to jest normalne, każdy czasem potrzebuje rozładowania napięcia niekoniecznie z partnerem, normalna sprawa. Ale po co w takim razie marnować czas kobiety? Po co być w takim związku? Bo ma się wyprane, ugotowane, posprzątane i ma się kogo przytulić do snu? Partnerkę traktuje się jak maskotkę? Nie jestem żadnym misiem pocieszaczem, gdzie mam tylko być miła, chwalić „mężczyznę”, być ostoją jego spokoju i ładnie wyglądać. Mam swoje potrzeby, lubię seks i niestety, ale nie potrafię tego realizować poza związkiem, a on wiecznie mi tego odmawia. Zawsze jest jakiś powód. 
Zastanawia mnie tylko, dlaczego niektórzy to robią swoim (niby) kobietom? Tak naprawdę gdy się kogoś kocha, to nikt i nic innego nie istnieje (przynajmniej ja tak kocham) i nie gadajcie mi, że jest inaczej. Żaden pornol i żadna baba na ulicy nie istnieje. I nie mówcie mi również tych pierdół, że to instynkt, że od zarania dziejów tak było, że facet musi patrzeć na boki. Nie jesteśmy zwierzętami, mamy rozum. A skoro delikwent musi, niech idzie i szuka dalej takiej jak w pornolu. Drzwi wyjściowe są otwarte, tylko jakoś facet za bardzo się nie kwapił do wyjścia. Nie zamierzam być opcją. Po prostu brzydzi mnie takie coś. Wychowałam się w pełnej kochającej rodzinie, gdzie ojciec kocha matkę nad życie i po 40 latach bycia razem świata poza sobą nadal nie widzą. Wiem jedno, chcę tego samego i nie zamierzam schodzić niżej. Wolę być samotna do końca swoich dni niż tkwić z kimś, dla kogo nie jestem ważna. A teraz czekam na hejt z powodu mojej nietolerancji i egoizmu. Dobrej nocy.
Anonimowe6669 Odpowiedz

Myślę, że podeszłabym do tej sprawy zupełnie inaczej niż Ty, kwestia innych poglądów na temat, ale jestem pod wrażeniem, że masz na tyle jasno postawione granice i tyle szacunku do siebie, żeby po prostu przerwać związek w tej sytuacji. Szanuję

Solange

Mam raczej luźniejsze podejście do masturbacji w związku, ale tutaj autorka też napisała (o ile dobrze zrozumiałam), że jej były partner też "wiecznie" odmawia jej seksu. Nie miałabym problemu z tym, że mój partner czasem się masturbuje, ale nie zamiast seksu.

ohlala

@Solange

Ja też to odczytuję tak, że autorka w ogóle nie miała żadnej intymności w związku i nie czuła się kochana.

AnonXXX

Partner nie mąż i nie ma małżeńskich obowiązków. ;)

AnonXXX

A partner, który wyrzuciłby partnerkę z domu za masturbowanie się do zdjęć oraz odmowę seksu, byłby już potworem, prawda?

AnonXXX Odpowiedz

,,Nie wytrzymałem, kazałem wynosić się partnerce. Nie chcę się że mną kochać, tylko masturbuje się do zdjęć. Mam swoje potrzeby. Matka kochała się z ojcem." Prawda, że źle to brzmi?

MaryL2

Szczerze to poza ostatnim zdaniem nie brzmi źle.

AnonXXX

Jeżeli kobieta odmawiałaby seksu partnerowi to byłaby rozsądną kobieta, która nie chce zająć w ciążę przed ślubem. Mężczyzna partner może być ostrożny z tego samego powodu.

MaryL2

@AnonXXX, pomijasz fakt, że on ogląda pornole jak szalony (no bo żeby być przyłapanym kilka razy to trzeba się postarać), nic jej nie tłumaczy, wymyśla wymówki, ona czuje się niekochana, nieważna. Głównym problemem nie jest brak seksu, tylko że on „patrzy na boki”. Gdyby kobieta zachowywała się w ten sam sposób, ignorując swojego faceta, to myślę, że reakcje byłyby takie same.

Czaroit Odpowiedz

No i brawo za godność i trzymanie się swoich wartości.

Koleś woli pornole od Ciebie? To jego święte prawo. A Twoje, by kopnąć go w zadek i znaleźć sobie mężczyznę, jaki Tobie odpowiada. Pan onanista niech szuka innej frajerki. I na pewno szybko znajdzie, bo kobiet, które choćby rozumieją, czym jest szacunek do siebie, w tym kraju prawie nie uświadczysz. Nie mówiąc już o tych, którego go naprawdę mają.

AnonXXX

A partner, który wyrzuciłby partnerkę z domu za masturbowanie się do zdjęć oraz odmowę seksu, byłby już potworem, prawda?

Craq Odpowiedz

Po komentarzu już wiadomo, że jesteś zimna jak lód dlatego nie ma ochoty na twoje gierki, nie związał się z matką żebyś mu ciągle rozkazywała... szczerze? Mi się to zdarza a moja żona to rozumie, za to Ty napisałaś niestety "nie umiem sobie znaleźć kochanka" wypisując farmazony o kochającej się rodzince - gość ma z tobą przewalone i uważam, że jego masturbacja to najmniejszy problem w waszym związku,

AnonXXX

Jako mężczyzna nie chciałabym mieć dziecka z autorką.

AnonXXX

Zastanawiam się czy autorka potrafiłaby zaakceptować czasową niemoc seksualną swojego partnera?

budyn4 Odpowiedz

Jeśli jest seks, to masturbacja może się zdarzać i to jest normalne, jaki by tam powód nie był (poza uzależnieniem). Jeśli w ogóle nie ma seksu (a Ty chcesz żeby był - zaznaczam to, bo sam brak seksu w związku to też nie problem) to problem jest i normalności nie ma.
Tak co do obecności masturbacji, zwłaszcza u mężczyzn - wiesz, że przeciętny chłop to i codziennie to robi? A czasem częściej. Ja bym zwyczajnie nie chciała tak często i mi pasuje, że partner, skoro potrzebuje, to załatwia to sam.

AnonXXX

Jeżeli autorka chce współżycia to niech wyjdzie za mąż. ;)

psychodreamer

AnonXXX Ty masz jakiś problem ze sobą, że tak ciągle piszesz o tym małżeństwie??

AnonXXX

Komuś przeszkadza temat małżeństwa w komentarzach? Autorce przeszkadza temat masturbacji. Gdyby umiała sama poradzić sobie ze swoim popędem to nie wymagałaby od partnera cudów. Widać, że mężczyzna z opowiadania się jej boi.

ingselentall Odpowiedz

Daj ogłoszenie na Tinderze, tam znajdziesz rozwiązanie swojego problemu. Powodzenia!

AnonXXX

A potem będzie gadała: ojojoj, jestem samotna matką, panną, chcę wyższych alimentów. Chłop jest najmądrzejszy w tej historii i dba o swój portfel.

AnonXXX Odpowiedz

Nie zastanawiałaś się nad tym czy szanujesz partnera w czasie seksu? Mężczyzna nie jest robotem. Z twojej wypowiedzi wynika, że partner boi się ciebie i tłumaczy z masturbacji. To dorosły mężczyzna i robi co chce. Piszesz: ,,nie muszę być miła". To nie bądź. Dobrze, że nie jesteście już razem, to dla niego szansa. Znajdzie miła i wyrozumiałą, wyzmie z nią ślub i będzie miał dziecko.

AnonXXX Odpowiedz

Chyba źle się dobraliście... On lubi robić ,,to" sam oglądając sceny w internecie, a ty nigdy się nie masturbujesz i musisz mieć go do pary. Porozmawiaj z nim o tym czy nie boi się ciąży albo czy nie widzi współżycia w parze jako grzechu. Szkoda, że nie dogadaliście się przed wspólnym zamieszkaniem. Musisz pamiętać, że wspólne zamieszkanie nie oznacza, że chłopak automatycznie będzie współżył z penetracją. Gdybym była mężczyzna, nie chciałabym mieć dziecka z tobą, sprawiasz wrażenie krzykliwej.

TakiSmieszek35 Odpowiedz

Co do wyznania to się generalnie nie wypowiem, ale ludzie to są zwierzęta. Nie wiem, czemu ciągle jest to powtarzane, że ludzie to nie zwierzęta. Jesteśmy nimi, mamy instynkty itp. Oczywiście mamy też samoświadomość, myślimy i potrafimy się bardziej kontrolować, ale raz jeszcze powtarzam- jesteśmy zwierzętami!

AnonXXX

Autorka uważa, że współżycie w związku partnerskim jest ok, ale masturbacja już nie ok. :P

tramwajowe Odpowiedz

Z opisu wynika, ze to nałóg, a nie jego wola. Ale to trzeba sobie uświadomić.

AnonXXX

A autorka nie jest uzależniona od współżycia w związku partnerskim? ;)

Zobacz więcej komentarzy (9)
Dodaj anonimowe wyznanie