Gdy moja córka się urodziła to byłam zdeterminowana aby karmić ją piersią. Między 4-10 miesiącem jej życia budziła się często co 45 min. Gdy męża nie było byłam w takim amoku że bałam się wyjść do toalety w nocy na siku i miałam takie wiadro w które robiłam w nocy siku modląc się aby małej nie obudzić. Do dzisiaj wspominam ten okres jako nierealny.
Dodaj anonimowe wyznanie
Pomyślałabym, że to nienormalne, gdybym sama nie chodziła do toalety z noworodkiem trzymanym jedną ręką. Jakie to było głupie!