Gardzę takimi osobami, co są mocne w gębie i przy kolegach, a jak przychodzi co do czego, to nogi za pas. Najczęściej takie przypadki są w szkołach podstawowych i średnich. Stoi taki na przerwie, klata na wdechu i rozstaw rąk, jakby miał wrzody pod pachami i tekst: „Na **** się gapisz, masz jakiś problem?”. Oczywiście wielki chojrak powie to tylko przy kolegach, żeby się popisać, i dlatego iż wie, że w razie czego ma „obstawę”. Najczęściej bywa tak, że taki ktoś na odległość z rozstawionymi łapami i wypiętą klatą jest cwany, a jak się zbliżysz, to nogi za pas.
Jak nie macie odwagi i siły gryźć, to nie zaczynajcie w ogóle szczekać!
Dodaj anonimowe wyznanie
Tak, zrozumieliśmy przekaz: dostałeś wpierdziel od jakichś klatkoschodowych szczyli i przeżywasz.
A co, masz jakiś problem?!