#SPVgS
W tym momencie ciągle przyciągam metal, nie na całym ciele, ale jak najbardziej na twarzy, klatce piersiowej, plecach, dłoniach i spodach rąk. Raczej tego nikomu nie pokazuję, bo ludzie myślą, że próbuję ich oszukać i tak naprawdę wysmarowałam czymś metal albo te rzeczy kleją się do mnie, bo się spociłam (???), mimo że małe przedmioty lgną do skóry nawet z odległości – moneta zostanie przeciągnięta, gdy przystawi się ją jakiś milimetr od skóry i puści (nie spadnie na podłogę).
Nie uważam tego za jakąś supermoc, myślę, że można to jakoś logicznie wytłumaczyć np. zmianami w organizmie, ale chyba nigdy nie będzie mi dane dowiedzieć się, dlaczego tak się dzieje, bo większość ludzi myśli, że przyciąganie metalu przez ciało to mit i oszustwo.
Moja babcia pokazywała czasami taką sztuczkę: patrzała się na szklankę czy inne naczynie ze szkła i po chwili to naczynie pękało. Jej siostra z kolei gdy była zdenerwowana, rozwalała całą elektronikę w otoczeniu (rzeczy przestawały działać poprawnie lub wcale).
Ej w sumie może coś w tym być, jestem grafikiem komputerowym i jak się stresuję to mam wrażenie że zawiesza mi się częściej komputer.
Sprzęt elektroniczny, który stale używam ma przepięcia, po jakimś czasie ulega awarii (zwarcie). Non stop "kopię" wszystkich prądem, a mnie potrafi "kopnąć" nawet woda w kranie. Kiedy zaświecam włącznik światła, palą się żarówki a i zdarzyło mi się kilka razy wybić daną fazę
ja nie kopie, ale np. zawieszam sprzety
Miałam ostatnio w pracy śmieszną sytuację z tym zawieszaniem. Ja coś robię, nie działa. Wyłączyłam, włączyłam, nie działa. Zawołałam kolegę, zrobił to samo - działa. Kolega odszedł - mi znów nie działa. Ponownie go wołam. Jemu działa, odchodzi, mi znów nie działa. Wołam koleżankę - jej nie działa. Wołamy kolegę, jemu działa. Przy nim powtarzamy czynności, te same, które on wykonał - nam nie działa. To urządzenie zdecydowanie wolało mężczyzn.
A to nie tak jak z elektryzowaniem się włosów? Jednym elektryzują się bardziej, innym mniej. Może to kwestia naelektryzowania skóry? Nie wiem czy to w ogóle możliwe czy właśnie palnęłam jakąś skończoną, niezgodną z fizyką głupotę, tak mi tylko przyszło to do głowy.