Nie potrafię się „oduzależnić” od pornografii i masturbacji. Już tyle razy odcinałam się od tych dwóch rzeczy, przestawałam na miesiąc/kilka tygodni czy coś i mi się udawało, ale w pewnych momentach coś mi się takiego dzieje, że po prostu muszę to zrobić i nic mnie nie może od tego powstrzymać.
Dodaj anonimowe wyznanie
Mozesz byc uzalezniona od dopaminy, ktora terraz dostarcza Ci pornografia i masturbacja. Mozesz sprobowac zastąpić źrodło dopaminy na inne, lepsze, z którym będziesz się lepiej czuć, np. sport, imprezy, ogólnie robienie nowych rzeczy.
Odetnij się też od rzeczy które Cię stresują jeśli takie masz. W momentach dużego stresu często potrzeba odreagować w jakiś sposób i pornografia/masturbacja mogą być Twoim rozwiązaniem na to, ale lepiej leczyć przyczynę niż objaw :)
Trzymam kciuki, bo mam podobnie :)
Ja zanim rzuciłem ten nałóg to próbowałem kilkanaście razy, ale obecnie trzymam się od początku roku. Polecam aplikacje do blokowania stron pornograficznych, a jak będziesz chciała znowu zrobić sobie palcówkę to zajmij się czymś innym tak jak w komentarzu poniżej. Możesz też najpierw wyeliminować pornografię, a po jakimś czasie onanizację. Życzę powodzenia w walce z nałogiem.
To normalne. Dorośli ludzie potrzebują seksu, jeśli nie masz chłopaka, to od czasu do czasu czujesz potrzebę masturbowania się. Uzależnienie jest wtedy, kiedy zawalasz przez to swoje obowiązki lub cierpi twoje życie prywatne. Jeśli nie robisz tego ciągle, ale tylko raz na jakiś czas, to wszystko jest w normie. Jak myślisz, skąd się biorą te opowieści, o diabłach w postaci pięknych kobiet, dręczących pobożnych pustelników? Człowiek nie ucieknie od swojej natury.
Daj kontakt, ktoś Ci na pewno pomoże przestać ;)
Znajdź sobie kogoś kto też to uwielbia jak Ty. Niestety jestem zajęty. Ale też ciągle się masturbuje i oglądam porno. Moja dziewczyna też. Wyszukujemy jakieś filmy i później wieczorem razem oglądamy i albo uprawiamy seks, albo się masturbujemy, sami lub wzajemnie siebie oczywiście oglądając filmy porno. Polecam wszystkim. Oczywiście osobno też się masturbujemy i nikomu z nas to nie przeszkadza.
No i super. Świetna zabawa
Nie wiem czy już tego próbowałaś ale może zamiast "odcinać się" jak sądzę, nagle i gwałtownie spróbuj powoli zmniejszać liczbę masturbacji w tygodniu aż dojdziesz do zera. Pamiętaj też że raz na jakiś czas to nic złego i nie powinnaś sie źle czuć z tego powodu ; )
Istnieją na to środki zwane anafrodyzjakami (obniżające popęd, czasem nawet redukujące do zera). Co prawda w większości są na receptę i rzadko są stosowane, no i mają pewne skutki uboczne, ale warto wiedzieć że jest również taka opcja. Kiedyś do tego celu służył po prostu brom, ale teraz jest on już nieco przestarzałą opcją. Z tego co kojarzę to chyba nie jest nawet dostępny ze względu na potężne skutki uboczne, natomiast niektóre leki zawierają bromowodorek i mam wrażenie że on również działa jak anafrodyzjak. Chociaż nie każę się koniecznie nikomu szprycować lekami. Ani nie wiem na ile lekarze są chętni je wypisywać, ale jakby się dobrze poprowadziło rozmowę i podkreśliło, że zbyt wysoki popęd jest problemem naprawdę przeszkadzającym w życiu, to pewnie by wypisali.
Dla kobiety najlepszy jest seks z mężczyznami. Spróbuj. Powodzenia!