#Pt2Sk

Ze szpitala przychodzą coraz gorsze wieści. Dziadek w sumie już umiera.
Moja mama rozpacza i ze łzami w oczach wspomina wszystko, co dobre, wszystkie chwile z nim spędzone. Nie potrafię nawet wyobrazić sobie tego, co przeżywa.
A ja... ja nie czuję nic. Nie żeby mnie to zupełnie nie obchodziło, po prostu nie umiem wykrzesać z siebie żadnego smutku, współczucia. Zero.
Bardzo kocham dziadka. Nauczył mnie wielu rzeczy, zawsze był dla mnie dobry. A ja nie potrafię się zainteresować jego chorobą! Wiem, że niedługo umrze, ale...
Długo nosiłam żałobę po zmarłym futrzaku, po ulubionym autorze, po ukochanych bohaterach książek... A kiedy odchodzi tak bliska mi osoba, okazuję się kawałem buca bez uczuć.
Jest mi z tym tak bardzo źle. Nawet nie wiem, w którym momencie schrzaniłam sprawę. Nie wiem jak to naprawić. O ironio, nawet w tym momencie myślę o sobie. Ja. Ja. Ja. Nigdy „dziadek”.
Że też ludzie tacy jak ja chodzą po ziemi.
Solange Odpowiedz

Nic z tobą nie jest nie tak. Są różne sposoby przeżywania żałoby. Piszesz, że kochasz dziadka, więc pewnie pokazywałaś mu to swoimi czynami. Jak mój ukochany dziadek zmarł też nie potrafiłam płakać. Rozklejalam się na widok innych, którzy płakali po nim. Ale byłam z jego śmiercią już pogodzona, gdy dowiedziałam się, że trafił do szpitala, a ja akurat byłam za granicą. Nie zdążyłam go odwiedzić, ale przed wyjazdem zadbałam, by wiedział, że go kocham (babcia naciskała, żebyśmy z rodziną jechali, bo dziadek wychodzi ze szpitala i jest z nim wszystko dobrze, ale w trakcie wakacji się nagle gwałtownie pogorszyło).
Być może pogodziłaś się z jego śmiercią za życia i wiesz, że już tylko cierpi. Być może po prostu tak ci łatwiej to wszystko znieść. Nie jesteś złym człowiekiem! Po prostu chronisz swoje serce przed cierpieniem. A są nawet ludzie, którzy w takiej sytuacji by się śmiali, bo taki jest ich sposób przeżywania żałoby ogólnie lub tej konkretnej.

Postac Odpowiedz

Mnie jakoś nigdy nie smuciło, gdy starzy ludzie umierali. Taka kolej rzeczy.

ingselentall Odpowiedz

E tam. Dramatyzujesz bez powodu. Jest ci smutno, że nie jest Ci smutno? Dziadek nie potrzebuje smutku, ale właśnie radosnych wspomnień do pielęgnowania pozytywnej pamięci o nim. Powodzenia!

Dodaj anonimowe wyznanie