Pewnie niektórzy z was, będąc małymi brzdącami, chcąc coś dostać, z niepohamowaną zaciekłością rzucali się na podłogę, tarzali się i płakali. Ja nigdy tego nie robiłem. Kiedy mama mi czegoś odmówiła, w środku nocy (często zmieniałem godziny) przebierałem się za ducha i przychodziłem do jej sypialni, puszczałem w tle dla urozmaicenia jakiś utwór muzyczny z akompaniamentem darcia ryja typu heavy-metalowego i napieprzaniem na gitarze. Krzyczała, mówiła, że jestem nienormalny i szła spać.
Kiedyś przyjechali do nas goście, jej rodzice. Po moim przywitaniu babcia miała objawy przedzawałowe, a dziadek rozbił na mnie wazon.
Z czasem mi przeszło, bo nigdy nie dostawałem tego, czego mi odmówiła.
Dodaj anonimowe wyznanie
Brawa dla matki że nie ulegała.
I kto był niegrzecznym dzieckiem, my tarzający się po podłodze czy przebierający się w ducha ty?
Przynajmniej nie robił szopek w sklepie, tylko załatwiał sprawy na własnym podwórku 😂
Oboje
Spieszmy się czytać komentarze, tak szybko znikają 😂
Też się nie tarzałam. Ale też nie odpierd*lałam maniany jak Ty O.o
A mnie to wyznanie rozśmieszyło :D. Oczywiście sam fakt a nie jego skutki
Nie wiem skąd się u dzieci biorą takie chore jazdy z tym tarzaniem i z tym co opisałeś. Ja jakoś nie robiłam trzody. Nie to nie i tyle. Darcie ryja i tak by nic nie dało. Raz tylko pamiętam jak się popłakałam o klocki, ale było mi wtedy autentycznie przykro bo siostra dostała, a ja nie.
Ja jako dziecko miałem takie zabawki, jakie chciałem, a i tak byłem rozwydrzony, więc twoja mama przyjęła dobrą taktykę.
Nie tarzalam się po podłodze, nie darłam ryja i znam wiele dzieci, które też tak się nie zachowują. Dobrze, że matka cię dyscyplinował zamiast ulegac.
Ale wredny bachor 😁
Oryginalny pomysł haha. Brawo za kreatywność!
PS. W heavy metalu nie ma "darcia ryja" 😉