#MUDyM

Kiedyś do mojej szkoły przyprowadzono psy, które miały być częścią jakiejś tam terapii i miały złagodzić nasz stres. Jeden z nich mnie zaatakował...
Rattonowa Odpowiedz

Takie są efekty pseudo-dogotetapii, która jest ostatnio bardzo modna. Prawdziwa dogoterapia odbywa się indywidualnie z każdym dzieckiem, w spokojnym pomieszczeniu, w określonym celu. "Redukcja stresu" to nie jest jasno określony cel, a wpuszczanie psów do szkół pełnych biegających i krzyczących dzieciaków, z których pewnie 75% chce koniecznie podejść do pieska i pogłaskać, więc gremialnie otaczają takiego psa, pochylając się nad nim i dotykając głowy, to jest zwyczajne proszenie się o kłopoty.

Jestem wolontariuszką w akcji kynoedukacyjnej, odwiedzamy z psami szkoły i przedszkola, ale nie wchodzimy z psami do budynku w czasie przerw, zajęcia są absolutnie bezdotykowe, a dzieci są zawsze uprzedzanie, czego robić przy psie nie wolno, zanim jeszcze ten wejdzie do klasy. Dzięki temu psy czują się komfortowo, a dzieci są bezpieczne

Elektron Odpowiedz

Może byłeś zbyt nerwowy?

Diavel

To brzmi jak terapia rodem z Piły 😂

ajatak

A może właśnie niedostatecznie...

COCOCOCONUTT

A może byłeś zbyt skąpo ubrany, albo go prowokowałeś?

Dragomir Odpowiedz

No to zes sie odstresowal/a.

L0cK7y Odpowiedz

coś ty mu zrobił ???

047

Denerwuje mnie stawianie psa na równi z człowiekiem. Zwierzę ma służyć człowiekowi a nie na odwrót.

Rebelix

047, jak doszedłeś do tych wniosków? Zapytanie co zrobiło się psu to stawianie psa ponad człowieka? W przeciwieństwie do człowieka, (zdrowe, a takie bierze się do pracy z dziećmi) psy nie atakują bez powodu i ostrzeżenia. Bohater tego wyznania został ugryziony, bo najprawdopodobniej nie potrafił odczytać psiego ostrzeżenia, już nie wspominając, że pies, który nie potrafi odnaleźć się w nowej sytuacji i grozi innym ludziom, powinien nie zostać dopuszczony do pracy z dziećmi. Wychodzi na jedno, to nie wina zwierzęcia, tylko człowieka.

izka8520

@047 To jest pies terapeutyczny, po specjalnych szkoleniach i certyfikatach i takie tam. Choćby nie wiem co nie na prawa zaatakować. Autor widocznie coś musiał mu zrobić, skoro taki pies zdecydował się zaatakować

Toczytoja

Jasne, autor MUSIAŁ coś zrobić temu psu. W końcu to nie jest tak, że to tylko zwierzę, któremu jak się się powie "nie masz prawa gryźć, bo jesteś psem terapeutycznym", to może nie posłuchać.

047

Zwierzę to tylko zwierzę. Ten incydent tylko to pokazuje.

Dodaj anonimowe wyznanie