#IYPE0

To było dokładnie dwa lata temu w II klasie Technikum. Dzisiaj już jestem w trakcie matury, skończyłam ostatnią klasę, ale wspominam to ze znajomymi. Zbliżał się koniec roku, chciałam mieć 5 z PO, a to oznaczało, że musiałam mieć zrobione ćwiczenia. Wszystkie co do jednego. 

Wszyscy byli wczuci, robili je tak, jakby od tego zależało ich życie. A inteligentna moja osoba powiedziała oczywiście, że nie ma co się spinać ani stresować, bo przecież gościu tego nie czyta. No i przyszło mi to udowodnić.

Pisałam tam stek bzdur. Jedno mi utkwiło w pamięci do dzisiaj. Pytanie brzmiało coś w stylu: "Co robimy, kiedy ranna osoba nie oddycha?". Oczywiście odpowiedz powinna brzmieć, ze masaż serca, bla bla. A ja na to, że w tym wypadku trzeba dzwonić po zakład pogrzebowy i do ich przyjazdu masować osobie rannej stopy.

Miny osób z klasy, kiedy dostałam 5 - BEZCENNE!
Lith Odpowiedz

PO to dno. Autentyk - w liceum, żeby dostać dodatkową ocenę na koniec semestru, oddawało się wypełniony zeszyt ćwiczeń. Moja dziewczyna w ramach żartu wypełniła całe jedno zadanie tekstem "Kocham Pana Kończaka Kocham Pana Kończaka Kocham Pana Kończaka" (to oczywiście nazwisko PeOwca).
Jego szlaczek przy "wypełnionym" zadaniu - bezcenny ;-)

paella

Oj weź, ja miałam 6 z PO, nie umniejszaj mojego osiągnięcia

Mondrzi Odpowiedz

Polska szkoła i edukacja, nic tylko usiąść i płakać

PlayerOne Odpowiedz

Ale PO wycofali 8 lat temu

karinuredo Odpowiedz

PO to był syf, prowadził go podstarzały typ co sobie popijał "po kryjomu" przy wszystkich na przerwach i nikt nie mógł mu zwrócić uwagi. Kartkówki u niego były żałosne. Wszyscy mieli IDENTYCZNY tekst żywcem przerżnięty z książki którą kazał. Osoba z najładniejszym pismem miała 5 a reszta 2-3

19941995

U nas tez facet z po sobie podpijał xd

jarekslaby Odpowiedz

W moim technikum było podobnie, tylko zamiast "rzetelnych" odpowiedzi, wpisywaliśmy przepisy na gofry albo fragmenty Potopu.

Dodaj anonimowe wyznanie