#DlRew

Mam wrażenie, że żyję w więzieniu lub śnie.

Od najmłodszych lat zawsze musiałam być we wszystkim najlepsza, a mimo to i tak w domu słyszałam, że mogło pójść mi lepiej. Zdobywałam wiele osiągnięć i wygrywałam konkursy, tak jak chcieli, nigdy jednak nie usłyszałam, że są ze mnie dumni. Wiele razy byłam odpychana, gdy chciałam się przytulić.
Z zewnątrz, dla obcych ludzi, nasza rodzina miała wyglądać idealnie - perfekcyjne dziecko, pomagające w domu i utalentowane w każdej dziedzinie. Za to rodzinie moi rodzice zawsze przedstawiali mnie jako leniwego bachora.

Kiedy byłam młodsza (od najmłodszych lat do 16 r. życia) i chciałam pomagać (odkurzyć, posprzątać, zrobić sobie lub rodzicom coś do jedzenia itd.), to mi zabraniano, bo "zmarnuję czas" lub "zepsuję".
Zabronili mi iść do liceum, mimo że bardzo tego chciałam. Przyjęto mnie do szkoły, mimo że trudno się tam dostać, ale rodzice nie pozwolili mi iść ani tam, ani do żadnej innej. Później próbowałam nadrobić utracone lata i przerwę w edukacji i ostatnio zapisałam się na własną rękę w tajemnicy do liceum dla dorosłych, jednak zabrakło mi pieniędzy i ukończyłam tylko jeden semestr.

Gdy chciałam iść do pracy (w wieku 16 lat), to rodzice nagle postanowili, że się wyprowadzimy. I się przeprowadziliśmy… na "koniec świata". Mimo tego w zeszłym roku udało mi się dostać pracę, musiałabym dojeżdżać kilkadziesiąt km, ale to nic, zgodziłam się - miałam mieć na początku tydzień próbny. Rodzice zaczęli coś podejrzewać i trzeciego dnia nie pozwolili mi ani wyjść z domu, ani nigdzie zadzwonić. Zostałam zwolniona zanim mnie zatrudniono. Rodzice zabraniają mi zarabiać pieniądze, twierdzą, że chęć pójścia do pracy oznacza, że "jestem niewdzięczna" i "chcę ich porzucić", dlatego też nie mogę nawet wychodzić z domu, no chyba że muszę coś im załatwić (ostatni raz wyszłam z domu 24.12, a przedtem w maju do lekarza). A wtedy i tak zazwyczaj ktoś za mną idzie, by sprawdzać co będę robić. Ba! Nawet nie wolno mi wychodzić z pokoju. Do łazienki muszę się wykradać, by nikt mnie nie widział. Do kuchni mogę iść, gdy wszyscy już śpią, a i tak zazwyczaj nie mam nic do jedzenia.
Oprócz tego nie mogę normalnie się umyć, bo "zmarnuję wodę". Od paru lat ratuję się podmywaniem miejsc strategicznych i myciem samej głowy. Chyba że wszyscy z domu wyjdą i zostaję sama, wtedy od razu biegnę pod prysznic (niestety zdarza się to bardzo rzadko, może dwa razy na rok).

Cały dzień muszę siedzieć w pokoju i mam być absolutnie cicho, nie mogę nic robić. A pokój, w którym przebywam ma na ścianach grzyba, muszę to wdychać od paru lat. Nie wolno mi nawet otworzyć okna, bo zostało czymś zaklejone i dodatkowo zablokowane (za to zimą czasem potrafią je rozmontować i zostawić bez przerwy otwarte i nieraz trzęsę się z zimna śpiąc w kurtce).

Reszta w komentarzach
namaga Odpowiedz

jeżeli to wszystko prawda to nie jest nawet patologia tylko jawne łamanie prawa i praw człowieka. od razu skojarzyla mi sie historia tego zwyrodnialca z austrii co wiezil swoją córkę w piwnicy przez 15 lat.
autorko odezwij sie, pomogę ci. serio.

anastazjaity

Dokładnie...

Edyta922 Odpowiedz

Dla mnie trochę wali tu ściema. Albo masz Syndrom Sztokholmski albo Ci pasuje taki stan rzeczy bo piszesz że nie masz hajsu a bilety na samolot już miałaś dwa razy. Kolejne to mówisz że czasem gdzieś wychodzą lub nawet w nocy jak śpią mogłabyś wyjść no chyba że zamykają drzwi i okna na kłódki. Rozpisujesz się ile to byś chciała osiągnąć ale nie widzę żebyś faktycznie wzięła się w garść. Masz dostęp do internetu a tam na pewno znalazła byś pomoc ale Ty jej nie szukasz i w kółko to samo ,,chciałabym ale...."

CyraneczkaZKoviru

Ze co k*rwa? Dlaczego nie uciekniesz? I nie pójdziesz z tym na policję? Dosłownie jesteś więźniem w własnym domu

bazienka

mam prosta instrukcje- dzwonisz na telefon zaufania i pytasz, co robic
albo piszesz na maila
nie wiem czy przestepstwo mozna zglosic przez internet, ale telefonicznie na pewno, gdzie sna dole podalam ci artykul

Fujka Odpowiedz

To wyznanie i komentarze autorki mi trochę zalatują jakąś choroba psychiczną... Może wszystko o czym pisze jest urojone? Nie chcę oczywiście nikogo obrazić, ale wątpię że nikt nie zainteresował się tym że 16 letnie dziecko nie chodzi do szkoły skoro do 18stki po prostu MUSI uczęszczać do jakiejkolwiek szkoły.

anastazjaity

Może autorka jest osobą chorą psychicznie, przez co musi być pod stałym nadzorem? I jest nadzorowana np. podczas wizyt u lekarza?
A może to jej rodzice są tyranami?

Eresmia

Nawet jeśliby była chora psychicznie, to ciekawe jak rodzice chcieliby ją wyleczyć bez terapii/leków, przetrzymując ją w jednym pokoju.

Raz23babajagapatrzy Odpowiedz

Troche polecialas...
1. W Polsce jest obowiazek szkolny do 18 roku zycia.
2. Rok temu udalo ci sie dostac prace, bylas w niej 2 razy, a potem piszesz, ze przez caly roku z domu wyszlas tylko 2 razy - raz w maju, raz w grudniu.
3. Z jednej strony nie mozesz wychodzic z pokoju nawet do lazienki, ale zapisalas sie do liceum dla doroslych i przetrwalas jeden semestr bez wychodzenia z pokoju.
4. W komentarzach piszesz, ze wielokrotnie mialas bilety na samolot i kase na wynajem pokoju, a nigdy w zyciu nie pracowalas, ba nawet nie wychodzisz z domu.
5. Masz mlodszego brata na ktorego rodzice wydaje tysiace i ktoremu ani razu nie wymsknelo sie, ze jego siostra jest przetrzymywana w pokoju, z ktorego nie moze wyjsc.
6. Dalej piszesz w komentarzach, ze planujesz znalezc sobie jakakolwiek prace i sie wyniesc. To w koncu mozesz wychodzic z tego domu, czy jednak nie?

Podziwiam kreatywnosc, ale no nie.

Wafelka

a te pieniadze za prace dostawalas na konto? Jak je zalozylas?

Raz23babajagapatrzy

No nie moze, dlatego nazywa sie to obowiazek szkolny.
Masz konto w banku? Jak je zalozylas bez mozliwosci wyjscia z domu?
W wyznaniu piszesz, ze tylko raz mialas prace na dwa dni. W komentarzach nagle pojawia sie praca online.
Rodzice przetrzymujac sie w pokoju, dali ci swobodny dostep do internetu i laptopa. Niby nie wychodzisz z domu, ale jednak wychodzisz.
Do 16 roku zycia bralas udzial w konkursach i bylas ogolnie najlepsza, a potem nagle zniknelas i nikogo to nie zainteresowalo? Moze rodzice powiedzieli wszystkim, ze zmarlas dlatego nawet opieka spoleczna nie przyszla, jak nie poszlas do szkoly?
Brakuje ci emocji w zyciu, ze wymyslasz takie bzdury?

Vito857 Odpowiedz

Nie mówię, że to wyznanie jest nieprawdziwe, ale w Polsce jest obowiązek uczęszczania do szkoły od 7 do 18 roku życia pod rygorem grzywny lub pozbawienia władzy rodzicielskiej.
Tak poza tym to jest prawdziwa patologia i tortury, trzeba cię koniecznie od tych chorych ludzi izolować.

StaryTapczan

Jak pisze beza, ośrodek wychowawczy najczęściej. W mojej miejscowości jest taki chłopak, syn znajomej mojej mamy. Przestał chodzić któregoś dnia do szkoły, tak po prostu, bo nie chciał. Jego matka robiła co mogła, nawet sama go prowadziła do tego gimnazjum, ale on spieprzał. W końcu zaczęła odzywać się dyrekcja, straszyć, że jeśli nie zacznie chodzić do szkoły, to będą zmuszeni zawiadomić policję czy inne organy, jego matka ryczała, prosiła go, błagała, a on się zaparł. No i któregoś razu go zabrali do ośrodka wychowawczego, w porozumieniu z jego matką. Kazali jej go spakować i nic nie mówić, żeby z domu nie uciekł przypadkiem, wbili na chatę i w eskorcie policji pojechał do ośrodka.

Vito857

Zgadzam się z wami, natomiast jest takie coś jak Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy.
Art. 111 par. 1 tego kodeksu mówi, że:
"Jeżeli władza rodzicielska nie może być wykonywana z powodu
trwałej przeszkody albo jeżeli rodzice nadużywają władzy rodzicielskiej lub w sposób
rażący zaniedbują swe obowiązki względem dziecka, sąd opiekuńczy pozbawi
rodziców władzy rodzicielskiej. Pozbawienie władzy rodzicielskiej może być
orzeczone także w stosunku do jednego z rodziców"
Działa on także w stosunku do uniemożliwiania nauki (Konstytucja).
Tyle, że jak pisze słusznie beza, bez dowodów gówno im się udowodni.

Matecznik

Beza, za wagarowanie (w dużych ilościach) dziecko może zostać wysłane do Pogotowia Opiekuńczego. Żeby tam trafić, sąd rodzinny musi pozbawić rodziców praw rodzicielskich, żeby dziecko legalnie mogło "przejść" pod władzę Pogotowia. Tam, legalnie można przebywać do 6 miesięcy (niemniej, że względu na polskie warunki i liczbę placówek, znam osoby które w Pogotowiu przebywali 2 lata nawet!)Z Pogotowia są trzy drogi:
1. Do domu, pod opiekę rodziców jeżeli dziecko zostało osadzone w pogotowiu z własnej winy, jego zachowanie uległo poprawie i rodzina współpracuje z Pogotowiem.
2. Do placówki opiekuńczo-wychowawczej (dawniej - Domu Dziecka), jeżeli dziecko nie może wrócić do domu rodzinnego, a jego zachowanie jest dobre.
3. Do Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego - to jest dla tych "niegrzecznych" dzieci.
W każdej z tych placówek, rodzice wychowanków są pozbawiani władzy rodzicielskiej.

audrzej

5 sekund poświęcone na wyszukanie przepisu. Obowiązek szkolny jest do ukończenia szkoły podstawowej (wcześniej gimnazjum) NIE DŁUŻEJ niż do 18 roku życia. Zanim zaczniesz pierdolić to najpierw się upewnij

bazienka Odpowiedz

taki zgrzyt- tak strasznie cisneli cie na nauke, a zabronili isc do LO?
to po co byla ta nauka wczesniej?
co z obowiazkiem szkolnym?
skad imalas pieniadze na bilety by dojechac na tydzien probny do pracy?

poza tym wiesz, ze przetrzymywanie kogos wbrew jego woli to przestepstwo? z ta lazienka t o w ogole hardcore, co oni mysla, z ebedziesz sikac do butelki?
ile masz lat?
nie masz nikogo z rodziny, kto by ci pomogl, udzielil kawalka podlogi na czas szukania pracy i do pierwszej wyplaty?
rozejrzyj sie po ofertach prayc on-line, np. pisane prac , referatow, mgr, copywriting za kase, odloz pierwsze pieniadze i uciekaj od nich

bazienka

no i rodzice chyba nie sa az takimi ignorantami, by nie wiedziez, ze to przestepstwo
Art. 189. Pozbawienie człowieka wolności
Dz.U.2019.0.1950 t.j. - Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny
§ 1. Kto pozbawia człowieka wolności,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Jeżeli pozbawienie wolności trwało dłużej niż 7 dni, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 2a. Jeżeli pozbawienie wolności, o którym mowa w § 2, dotyczy osoby nieporadnej ze względu na jej wiek, stan psychiczny lub fizyczny, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.
§ 3. Jeżeli pozbawienie wolności, o którym mowa w § 1–2a, łączyło się ze szczególnym udręczeniem, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.

i pozwolili na posiadanie przez corke internetu? by mogla komunikowac sie z innymi ludzmi i odkryla, ze normalnie to tak nie wyglada?
by mogla szukac pomocy lub zglosic przestepstwo?

bazienka

syndrom ofiary widze mocno
obecnie prawo bardziej chroni ofiary, a dowody w postaci braku dalszej edukacji nietrudno zdobyc
zadzwon na infolinie dla ofiar przemocy, ograniczanie wolnosci to przemoc, tam powiedza ci, co konkretnie i jak robic
zadzwon do jakiegos psychologa oferujacego wsparcie w warunkach epidemii, znajdziesz ich chocby na fb na grupie Widzialna Reka, nie musi byc z twojej okolicy by pomagac przez telfon, porozmawiaj

Kitkunei Odpowiedz

Ponieważ istnieje jakiś mały procent szansy, że ten post jest prawdziwy - skontaktuj się z jakimś lokalnym centrum interwencji kryzysowej, z telefonem zaufania. Postaraj się nawiązać kontakt z psychologiem online, który pomógłby Ci uświadomić sobie co się z Tobą dzieje. To chora sytuacja, z której chyba nie umiesz sama wyjść. Dalej szukaj pracy, jakiejkolwiek. Zbliża się okres wakacyjny, może spróbuj załapać się do pracy sezonowej za granicą.

JestemPomarancza

są grupki na fejsie, na których zbierają się ludzie jadący do pracy za granicę na wakacje - jak się zbierze duża grupa, to zawsze bezpieczniej, mało prawdopodobne żeby 20 przypadkowych osób okazało się psycholami

Oretyrety Odpowiedz

Uciekaj. Ogarnij się. Daj sobie czas, żeby zacząć normalnie żyć z dala od nich. Jeśli po jakimś czasie nadal nie ogarniesz, że to psychopaci, to jesteś stracona. Uciekaj, bo to brzmi jak z kiepskiego horroru, trudno uwierzyć, że to prawda, łatwiej już w to, że to ty masz coś z głową i to wymyśliłaś. Jeśli nie, uciekaj.

PoraNaPiwo

Pakuj walizki i jedź za granice do rolnika. Biorą wszystkich, nawet bez języka. Doświadczenia nikt nie sprawdza. Na początku będzie mega ciężko, ale dasz sobie rade, tylko trzeba zapierdalać. Jak popracujesz do września, to spokojnie nazbierasz na wynajem jakiegoś pokoiku,oraz opłacenie weekendowego LO, a w tygodniu będziesz mogła pracować.

PiratTomi

Właściwie to nic nie ryzykujesz. Najwyżej zmienisz właściciela. Ty już nie masz wolności.

asienaebaam Odpowiedz

Twoi rodzice są chorzy psychicznie. Musisz się postawić. Boją się, ze Cię stracą? Postaw sprawę jasno: albo pozwolą Ci normalnie żyć i Cię nie stracą, albo odejdziesz w pierwszym możliwym momencie. Może przemyślą sprawę.

Eresmia

Jeśli będziesz ich słuchać to faktycznie nie pójdziesz dalej w życiu. Chryste, oni nie pozwolili ci pójść do szkoły i trzymają cię w zamkniętym pokoju.

asienaebaam

Przypomina mi to książkę „Błękitny zamek”. Musisz się wyrwać, chociażby do jakiegoś przytułku na początek. Jakoś spróbować żyć samodzielnie. Tylko pytanie czy masz na to siłe, bo wydaje mi się niewiarygodne w dzisiejszych czasach, ze ktoś jest tak przetrzymywany wbrew własnej woli.

Alabundy Odpowiedz

Nie wierzę, ze to wyznanie jest prawdziwe. Masz internet, wiec możesz wezwać pomoc, dlaczego jeszcze tego nie zrobiłaś? Może kochasz rodziców i martwisz się, ze coś im się stanie, może nie masz środków do życia i miejsca, do którego mogłabyś uciec, ale są instytucje pomagające w przypadkach przemocy domowej, a to co robią twoi rodzice jest przemocą. Jesteś pełnoletnia, pomysl, może masz znajomych, dalsza rodzine i mogłabyś się u nich zatrzymać na jakiś czas? No cóż, nawet jeśli nie to zgłoś sprawę na policję. Wyznanie pewnie zmyślone, ale sytuacja jest chora.

Zobacz więcej komentarzy (23)
Dodaj anonimowe wyznanie