#Cn4hz

Nawiązałem nietuzinkową relację z 12 lat młodszą dziewczyną z pracy. Na razie nie mówię tak, nie mówię nie. Co mnie powstrzymuje, to żona i dziecko. Co mnie pcha ku temu? Relacje z żoną oparte na jej nienawiści i braku szacunku. Zaraz będzie dwa lata, kiedy nie sypiamy ze sobą i kiedy nie doświadczyłem żadnej czułości z jej strony i zaczynam dostawać powoli na głowę. Proponowałem jej rozwód i odejście każde w swoim kierunku i opiekę naprzemienną lub może mi oddać syna i iść sama w świat. Nie chce i mało tego, szantażuje mnie odebraniem syna i alimentami na nią i dziecko, jeżeli dowie się, że ją zdradzam, i gdzieś tam w głowie siedzi mi ta myśl. Dziewczyna z pracy sprawia, że znów zacząłem się uśmiechać, potrafimy rozmawiać i tracić przy tym poczucie czasu. Żarty między nami stają się coraz bardziej wymowne i sugestywne. Kiedy ją widzę, kiedy stoję obok, chemia mojego organizmu zjada ją wzrokiem i widzę, jak ona patrzy na mnie, tak jakby chciała się na mnie rzucić, ale czeka na mój znak. Potem wracam do domu i konfrontuję to z wiecznie niezadowoloną, pełną pretensji żoną, która wyzywa mnie od najgorszych i natychmiast oddaje dziecko pod moją opiekę krzycząc, że już nie może go znieść i mam go zabierać.
Nie chcę być ze swoją żoną, ale też nie chcę widywać syna co drugi weekend, a jednocześnie sam chcę się jeszcze w życiu czuć szczęśliwym. Cały czas myślę o tej dziewczynie.
Rfvbgt Odpowiedz

Jeżeli wygląda to ze strony żony tak jak mówisz, to zdradzając ją dajesz jej broń przeciwko sobie.
Ona łaski Ci nie robi dając rozwód czy nie. Jeżeli wasz związek nie istnieje, to go zakończ. Weź prawnika, żeby Co z tym pomógł, bo robiąc to na żywioł, przychodzisz na strzelaninę z nożem.

TakaOna100

Niby nie, ale jeśli nie dogadają się w sprawie dziecka to rozwodu nie dostanie. Będą mediacje ze specjalista, obowiązkowa terapia, a na koniec będą musieli dogadać się co do opieki

Postac Odpowiedz

A nie możesz zbierać dowodów na agresję słowną Twojej żony? Żeby syn został z Tobą po rozwodzie?

Żonę nagrywam, ale to się będzie przekładało na winę o rozwodzie, bo opieka nad synem to inna para kaloszy.

Madz2023

Walkorbowy możesz próbować mimo wszystko zabrać żonie syna. Wiem, że w naszym kraju najczęściej dziecko jest przy matce, ale nie jest niemożliwe u ojca ! Warto się postarać, głowa do góry !

PoraNaPiwo

Walkorbowy, a są sytuacje gdzie żona znęca się nad synem? Może warto zamontować w domu ukrytą kamerę? Wnioskuje, że Twoja żona nie pracuje, tylko siedzi w domu z dzieckiem? Może ona ma jakąś ekstremalną depresje poporodową? To może trwać kilka lat. Może dobrze by było wysłać żone do pracy, a syna do przedszkola?

Postac

Walkorbowy masz równe szanse na opiekę nad dzieckiem - mężczyźni rzadko chcą tej opieki, dlatego dzieci zazwyczaj zostają z matkami.
Jeśli jest źle, to się rozwiedź. Już kiedyś pisałeś o tym, jaka Twoja żona jest zła. A teraz piszesz o koleżance z pracy. Najpierw jedno, później drugie. Z żoną nie układa Ci się od dłuższego czasu, więc pora to zakończyć, skoro naprawiać nie chcecie. Romans na boku nie poprawi Twojej sytuacji, a tylko spowoduje dodatkowe komplikacje.

Żona czasami krzyczy do dziecka, a co się dzieje podczas mojej nieobecności, tego nie wiem. Ona nie pracuje i przebywa z nim od rana do późnego popołudnia. Chciałbym żeby poszła do pracy, ale syn musi pójść do żłobka. Zapisaliśmy go już, rozpoczyna we wrześniu, ale zdaje sobie sprawę, że zaraz zaczną się choroby i albo wynajmie się nianie na pełen etat, albo żona będzie musiała często brać l4.

Postac

A czemu Ty nie będziesz brał chorobowego na dziecko?

@Postac. Ja jak najbardziej chce się rozwieść. Jedyne co mnie powstrzymuje, to dziecko. Po rozwodzie będę chciał żeby ona wyprowadziła się z mojego mieszkania, ale bez dziecka. I tutaj powstaje bardzo skomplikowana sytuacja. Ona może nie chcieć się wyprowadzić, bo nie ma gdzie. Jeżeli nawet matka ją przyjmie ( są mocno skonfliktowane i mieszka w niemczech), ja nie zgodzę się na wywiezienie dziecka za granicę, i ogóle nie zgodzę się, żeby syn opuścił moje mieszkanie. Sam się z własnego mieszkania też nie wyprowadzę.

@Postać. Bo mnie za trzecim, czwartym razem na l4 pozbawią stanowiska a może i pracy w dalszej perspektywie, a moja żona nas nie utrzyma. Ja mam od niej 4 razy większe możliwości zarobkowe.

Postac

Walkorbowy ale Ty już naprawdę dawno pisałeś, że chcesz się rozwieźć. Jakie kroki poczyniłeś w tym kierunku?

Zapisaliście dziecko do żłobka. Piszesz, że żona będzie musiała brać chorobowe. Czyli nawet nie zakładasz, że się rozstaniecie do tego czasu, a do września przecież jeszcze pół roku. A za koleżankami już się rozglądasz.

Jak sobie wyobrażasz opiekę nad dzieckiem, jeśli zostanie tylko z Tobą? Kto z nim będzie, jeśli dziecko zachoruje? Tylko żona ma rezygnować z pracy, rozwoju, na rzecz dziecka? Przecież ją też ominą podwyżki, awanse, a może nawet też straci tą pracę, jeśli ciągle tylko ona będzie zostawała w domu z Waszym synkiem. A jeśli to ona straci pracę? Widać, że wsparcia w Tobie mieć nie będzie, a jeszcze chcesz ją z mieszkania wyrzucić. Jeśli kupiliście je po ślubie, to należy ono w połowie do niej. Nieważne, czy miała dochody. Zamierzasz ją spłacić?

A co do krzyczenia na dzieci - niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto dzień w dzień i noc w noc opiekuje się maluchem i nigdy głosu nie podniósł.

PoraNaPiwo

Walkorbowy, a mieszkanie jest Twoje, kupione przed ślubem? Był tu na anonimowych przypadek, gdzie faceta wywalili z jego własnego mieszkania kupionego przed ślubem, tylko dlatego, że baba dostała opiekę nad dzieckiem. Także uważaj zwłaszcza jeśli Twoja żona jest dobrą aktorką. Ja bym pomyślała jeszcze o ukrytej kamerze, albo pluskwie, bo każdy dowód na wagę złota.
Jak żona już pójdzie do pracy, to ja bym jej zaproponował ugodę, tzn dziecko zostaje z Tobą, zrzekasz się alimentów, plus dajesz jej wkład własny na kawalerkę. To dość atrakcyjna oferta.

Zobacz więcej odpowiedzi (11)
bazienka Odpowiedz

przeciez malzenstwo to nie niewolnictwo
zasiegnij porady prawnej, co mozesz z tym zrobic (przy 2letnim braku pozycia mozesz nawet sprobowac starac sie o rozwod z jej winy, zeby ci potem nie zawolala o alimenty, dodatkowo jesli ona cie szantazuje, ubliza ci, nagrywaj te rozmowy, bo to przemoc psychiczna- zbieraj material dowodowy, mozesz w miedzyczasie zalozyc jej niebieska karte- moim zdaniem lepiej sie przemeczyc i uzyskac rozwod z orzeczeniem o jej winie, zeby uniknac sprawy o alimenty dla niej), sprawa pewnie bedzie dluga, ale da sie to przeprowadzic
zostaje jescze opcja separacji do rozwazenia

Ciomak Odpowiedz

Związki to nie praca że można szukać drugiej będąc jeszcze w pierwszej.

Po drugie żona nigdy nie będzie lepsza od koleżanki. Nigdy bo relacja z koleżanką zawsze będzie pozbawiona problemów i codzienności. I mając taką koleżankę nigdy nie naprawisz małżeństwa.

Co do małżeństwa to żeś się sam w nie wpakował a teraz narzekasz. Jeszcze sprawa z dzieciakiem...

Jestem anonimem z internetu. Choć mam żonę i dwoje bardzo małych dzieci. I toksyczna relacja rodziców nie będzie dobrym wzorcem związków.

Albo więc zrywasz kontakt z koleżanką i id, wiesz na terapię czy może po prostu kilka szczerych rozmów randek itd. Albo wybierz się do prawnika jak wygląda rozwód. Jak to zrobić bez jednego wielkiego wywlekania brudów.

CentralnyMan Odpowiedz

To może ty zacznij działać i wystąp o rozwód? Jeśli teraz wdasz się w romans to żona dostanie co będzie chciała

DGM Odpowiedz

A zona to tak bez powodu,co? Nie przyszlo ci do glowy jak ona cierpi??? Rozmowa z nia cie boli czy jak? Masz jaja to usiadz z nia i porozmawiaj czemu tak cie traktuje. A moze mowila tylko tobie sie nie chce słuchać bo łatwiej coraz to nowsze dupy wyrywać niz sie starać o bliskich co?

Moja żona jest egoistką która wyszła za mnie ze względów praktyczno-ekonomicznych. Miałem dom, przyzwoicie zarabiałem, ale kiedy zaszła w ciąże i jak na złość zaczęły się u mnie problemy finansowe zaczęła mnie źle traktować. Kiedy sprzedałem dom i kupiłem 50 metrów w wielkiej płycie zrobiło się nadzwyczaj tragicznie. Rozmowy nic nie dają, bo ona nie chce rozmawiać. Oficjalnie mówi, dlaczego się ze mną zwiazała i że ma w głębokim poważaniu moje potrzeby.

Ckawka

Walkorbowy
Czyli jedyne co miałeś do zaoferowania to pieniądze? I jeszcze się dziwisz, że jak zacząłeś mieć mniej pieniędzy to inni się czują oszukani i źli na Ciebie. Swoją wartość określiłeś w pieniądzach, a w tekście związku obniżyłeś tą wartość (bo miałeś mniej pieniędzy).
Gdybyś ożenił się z kobietą, która w większości gotuję, zajmuje się domem i sprząta, a ona w trakcie małżeństwa by to odrzuciła i wykonywała sporadycznie to nie miał byś do niej pretensji?

quaczek Odpowiedz

Moze zamontuj ukryta kamere w domu aby sprawdzic jak przyszla-ex sie zachowuje podczas twojej nieobecnosci? I skoncz to bo to nie ma przyszlosci a ciagle klotnie szkodza dziecku bardziej niz zycie i wychowywanie syna osobno. Bylem w identycznej sytuacji i uwierz mi, jak to skonczysz kamien Ci spanie z serca. Walcz o siebie! Powodzenia.

tramwajowe Odpowiedz

Idz z inicjatywą. Najpierw rozwód z winy żony. Albo bez winy, ale zbieraj dowody żeby walczyć o dziecko. I nigdy nigdy przy dziecku nie narzekaj na matkę, nie krytykuj, nie podnos głosu.
A z dziewczyną może pogadaj szczerze o swojej sytuacji. Nie ma się co zwierzac, ale niech wie na czym stoi. Powiedz jej ze chcesz, ale próbujesz sie najpierw rozwieźć i nie dawać żonie argumentów.

bazienka

bez winy, to niepracujaca kobita jego o alimenty dla siebie pozwie

tramwajowe

Jeszcze mi przyszło do głowy: nie daj się namówić żonie na seks. Po pierwsze może chcieć Cie zatrzymać dzieckiem. Po drugie sąd przy rozwodzie bierze pod uwagę od kiedy nie ma pożycia.

bazienka

dokladnie
pozycia powinno nie byc co najmniej pol roku, i teraz te 2 lata dzialaja mocno na korzysc autora- skoro zona odmawia seksu bez przekonujacego argumentu (np. choroba), to cos jest w malzenstwie nie tak
jak pojda do lozka na zgode to argument lezy
plus prawdopodobienstwo zajscia w kolejna ciaze i wiecej rozterek

Czytam wasze wypowiedzi i wyciągam wnioski.

bastard Odpowiedz

Nie wiem dlaczego ale jak ktoś używa takiego słowa jak "nietuzinkowy" to od razu go lubię.

TakaOna100 Odpowiedz

Zakończ jeden związek i zacznij drugi. Jeśli boisz się o kwestie opieki to skontaktuj się z dobrym prawnikiem, zacznij zbierac dowody, że żona straszy cię zabraniem dziecka. Skontaktuj się z psychologiem.
Trudno się dziwić, ze młodsza uśmiechnięta koleżanka działa na ciebie jak magnes, podczas gdy nieszczęśliwy tkwisz w toksycznej relacji.

Zobacz więcej komentarzy (3)
Dodaj anonimowe wyznanie