#AgDGv
Mój ojciec wczoraj pierwszy raz palił zioło.
Na początku uśmiechał się do klusek, potem spytał, czy drzwi są zamknięte. Kiedy usłyszał, że nie, stwierdził, że zamknąłby je, ale nie ma zmiotki.
Na koniec o północy stanął przy kuchence gazowej i zatroskany spytał ją: „A dlaczego ty jeszcze nie śpisz?”.
Parę lat temu mój wujek namówił moją mamę na buszka. Tak śmiała się do kapci jego małej córki, że o mało się nie posikala, bo ,,są takie malutkie". :D Więcej nie chcę już próbować.
Ja gdy paliłam pierwszy raz tylko się śmiałam jak mój facet klepnął mnie w tylek, żadnych większych efektów. A niby seks po zielsku jest taki super. :/
Ja kiedyś tylko przebywałam wśród ludzi, którzy palili zioło.. Mój narzeczony kiedyś palił papierosy to przetrwał bez konsekwencji. Ale mnie przez sam dym zmiotło.. Wymioty cała drogę do domu a w nocy takie gastro, że "wyczyściłam" pół lodowki...
Żeby mnie tak wzięło, kiedy pierwszy raz miałam styczność z tą... hm, substancja. 🙈
Po normalnej maryśce? Nie bardzo wierzę, zioło trochę uspokaja, trochę poprawia nastrój, i w sumie tyle. Co innego jakieś grzybki czy inne wynalazki.
Co za brednie... Weź Ty najpierw sam zapal, żebyś wiedzial o czym mówisz.
O jaaa xD
Wszystkiego trzeba w życiu spróbować.🙂
Pierwszy raz jest najlepszy xd (dziwnie brzmi wiem)
Nie wiem co ludzie widzą w paleniu trawy, kiedyś jeszcze na studiach kilkukrotnie próbowałem i za każdym razem nic, jedynie czułem to obrzydliwa obecność dymu w płucach. Nie palę papierosów, nigdy nie paliłem i to chyba przez to.