#7tcDW

Wstydzę się siebie.
Analizuję każde wypowiedziane na głos słowo, każdy ruch, wygląd, dosłownie wszystko. I zawsze jest mi wstyd.
Wstydzę się na tyle, że na anonimowych dodaję wyznania bez zakładania konta, żeby nie musieć wstydzić się, kiedy jakieś zostanie odrzucone.
Hyssicara Odpowiedz

Tez sie tak wstydzilam. Jak ktos mi powiedzial, ze widzial mnie dzien wczesniej na ulicy to przerazona myslalam, ze robilam cos glupiego. Moze przylapal mnie jak robilam glupia mine albo gadalam do siebie i tego nie pamietam. Pewnego dnia wstyd i strach byl tak wielki, ze... zniknal... przestalo mi zalezec. Nadal sie wstydze wielu rzeczy ale takie mysli wracaja po czasie jak palne faktycznie glupote.

Jestemawsome

Ja właśnie niedawno sobie uświadomiłam, że w pewnym momencie przestałam się przejmować tym co myślą o mnie inni ludzie. I nagle zauważyłam, że po prostu czuje ulgę z tego powodu. Kilka lat temu było dużo rzeczy o których nie mówiłam i których nie robiłam, bo co by ludzie pomyśleli. I o dziwo tym co myśli rodzina w ogóle się nie przejmowałam, ale już obcymi ludźmi na ulicy albo na imprezie tak. Mega super uczucie mieć tak na wszystko wyjebane :)

GraczLoLa

@Hyssicara
Bo dwa minusy dają plus ;-)

NimfadoraTonks Odpowiedz

Bardzo się cieszę, że widzę to wyznanie. Kiedyś przeglądałam anonimowe bez robienia konta, bo bałam się, że jak napisze komentarz to zostanę wyśmiana albo ktoś z mojego otoczenia rozpozna, że to ja i wysmieje mnie w sumie nie wiem za co. Za każdym razem jak powiem coś do kogoś ( nie licząc osób z rodziny z którą spedzam czas na codzień) to za osoba będzie mnie uważać za dziwaka. Za każdym razem jak wstaję to boję się, że przytrafi mi się sytuacja w której się ośmieszę. Może to niemiłe, ale cieszę się, że nie jestem w tym osamotniona.

greenpurple

Też kiedyś się tak wstydzilam :) i to co mi pomogło to media społecznościowe - lubię dyskusje i siłą rzeczy wystawialam się na oceny, również negatywne. Na początku bolało i przerazalo jak diabli, ale z czasem zaczęłam zauważać, że moje zachowanie wcale nie jest złe - nie każdy musi mieć taką samą opinię i podejście. Ludzie łatwo oceniają innych ludzi, ale grunt to podchodzić do tego z dystansem, bo każdy patrzy przez pryzmat innych doświadczeń i charakteru. Wiadomo, czasem jest mi smutno jak czuję się niesprawiedliwie oceniona (zwłaszcza, że sama stronie od oceniania innych, chyba że w skrajnych emocjach), ale nie każdy zasługuje na to, żeby nas ta ocena coś obchodziła. Także nie wiem, czy to podziała w Waszym przypadku, ale osobiście polecam terapię szokowa czyli mówienie co się myśli i wystawianie się na to, że ktoś może pomyśleć o Was źle - po jakimś czasie człowiek się uodparnia i zauważa, że nie musi mu zależeć na opinii innych pod warunkiem, że czuje się dobrze z własną opinią/podejściem. Oczywiście czasem można przyznać się do błędu jeśli coś takiego wyniknie ;) trzymajcie się 💚

KK642

Zastanawialam sie jaki film dzisiaj obejrzec i czekalam na jakiś "znak" Dziekuje za znak Twojego nicku :D

Frappucino Odpowiedz

Ja też. Nie odzywam się do ludzi do których bardzo chce się odezwać (wydają mi się fajni,podobają mi się) bo się tak strasznie wstydzę, blokuję, że palne coś głupiego

anonanon785412 Odpowiedz

Też tak miałem, musisz po prostu przejść przez fazę "a je*ać ich wszystkich". I uwierz mi, będzie ci z tym o wiele lepiej niż ludziom którzy codziennie kiedy wstają zakładają maskę.

ktosnigdynormalny Odpowiedz

Ja mam dokładnie to samo. Kazdy dzień w którym wychodzę z domu mam ochotę przeprosić wszystkich którzy mnie widza bo tak się wstydzę siebie. Wynika to z niepewności siebie. Ja również przeanalizowuje każde słowo i zdanie i każdy ruch, minę, nawet to w jaki sposób idę. Mimo ze normalny człowiek nie zapamięta co mówiłam dokładnie to ja myśle ze pamięta wszystko i teraz będzie myśleć o mnie jak o jakiejś idiotce. Wypowiedz na lekcji wiąże się z tym ze potem nie mogę spac w nocy bo myśle o tym co powiedziałam i ze nauczycielka i wszyscy uczniowie śmieją się ze mnie. Nawet jak konduktor sprawdza bilety to mi jest wstyd za siebie bo wypowiedziałam za długa przerwę między "dzień" a "dobry". Nie przesadzam, naprawdę tak mam. Marzę o tym żebym kiedyś mogła wyjsc na ulice i mieć gdzieś to wszystko.

MalaSosna Odpowiedz

Też się wstydzę siebie. Cały czas. Większość ludzi uważa, że jestem osobą, która nie dba o zdanie innych na swój temat. Po części jest to prawda. Od kilku lat pracuję jako kelnerka i ta praca dała mu dużo pewności siebie i dystansu. Wciąż czasami się siebie wstydzę, lecz zdarza się to o wiele, wiele rzadziej, więc żyję o wiele spokojniej.

Japcoo Odpowiedz

Gwarantuje ci że NIKT nie analizuje twojego zachowania nawet w 1% tak jak ty sama. Walić ich 😎

Xatriss Odpowiedz

To postaraj się stopniowo przełamywać ten wstyd. Pracuj nad tym, bo inaczej to Cię pochłonie.

Memefamilia

Takie rady to jakby do umierającego powiedzieć "nie umieraj"

greenpurple

Memefamilia, praca nad sobą wymaga przelamywania własnych barier. Przed śmiercią nie uciekniesz, swoje myślenie natomiast można korygować. Tylko nie każdy lubi ciężką pracę. W końcu łatwiej zwalić na swój charakter albo ciężkie życie niż coś z tym rzeczywiście zrobić

Skylla Odpowiedz

To uczucie w psychologii określa się jako "toksyczny wstyd", wygugluj sobie :] Generalnie wynika ono z niepewności siebie i jest strasznie frustrujące, wiem coś o tym :/ Nawet błaha rzecz potrafi być przyczyną strasznie dręczącego wstydu, a uniknąć go można tylko zupełnie się wycofując....Z boku to może się wydawać niezrozumiałe, ludzie, którzy nigdy nie doświadczyli toksycznego wstydu nie zdają sobie sprawy, że można odczuwać coś takiego i często uznają tych nieśmiałych po prostu za strachliwych.

Chudzielec Odpowiedz

A myślałam że tylko ja...

Zobacz więcej komentarzy (7)
Dodaj anonimowe wyznanie