#7NlOa
Na ostatnim wyjeździe do jakże zacnego kurortu nad naszym polskim morzem, czyli Kołobrzegu, spacerowała sobie prawie codziennie po deptakach. Jak to w takich miejscach bywa, stoją też różne namioty reklamowe. Otóż w sierpniu było kilka namiotów vivusa, tych od kredytów. Stały tam takie plastikowe koła fortuny, gdzie można było zakręcić i wylosować jakiś gadżet z logo. Warunkiem kręcenia kołem było podanie danych osobowych i zgoda na przetwarzanie.
Otóż babcia wróciła do domu z torbą PEŁNĄ tandetnych okularów, napoi energetycznych, gadżetów i jakichś innych breloków. Sprytna babcia za każdym razem podawała inne zmyślone dane.
I teraz pytanie do Was, anonimowiczów: może ktoś chce okularki?
Jak się nie podobają warunki umowy to się z niej rezygnuje a nie oszukuje.
Tak jak chwilówki nas oszukują to mało kto potrafi.
Dragomir to jest skomplikowana sytuacja, bo nie sądzę, żeby chwilówki oszukiwały. Po prostu ich grupą docelową są ludzie, którzy nie są w stanie pojąć zagmatwanej umowy. Niemoralne? Owszem. Oszustwo? No nie bardzo.
Jeśli umowa jest niezrozumiała, to nie może zostać zawarta świadomie a więc jest niezgodna z prawem.
Każda umowa może być dla kogoś niezrozumiała. Tak samo, jak ustawy i przepisy prawne są dla wielu osób nie co przejścia.