#6tJ27

Mam wujka, który pracuje za granicą i kiedy wraca do Polski mieszka u nas w domu, ma pokój pod moim pokojem, czyli piętro niżej - słowem wstępu.

Było lato, więc okna pootwierane, śpię. Godzina 2 w nocy, budzi mnie rozmowa dwóch mężczyzn, jeden z nich szarpie na dole uchylone okno, zamyka je, otwiera i mówi do drugiego "ty, może przez balkon spróbujemy". Jezus Maria, ZŁODZIEJE! Tak się przelękłam, że prawie gówno nogawkami mi wychodziło, jak najszybciej stoczyłam się z łóżka i momentalnie motor w dupie uaktywnił się, na czworaka do pokoju rodziców i budzę ich. "Mamo, tato, okno szarpią, wstawajcie! Dom chcą okraść!". Rodzice w 2 sekundy na baczność stoją, mama w całym domu światło zapala, ja hałas garnkami robię, coby się złodzieje przestraszyli, że rodzinka wstała, tata wylatuje na balkon z wiatrówką w rękach celując do zbirów "KTO TAM JEST? UCIEKAĆ STĄD!". I nagle odzywa się przestraszony wujek "To ja, dom był zamknięty, a telefon mi się rozładował". I tak właśnie przywitaliśmy wujka wracającego do Polski z pracy. Nie powiem, wstyd jak stąd do Ameryki, przynajmniej rodzina bezpieczna jeśli mają w domu takiego szeryfa.. ;/
karolyfel Odpowiedz

A kim była ta druga osoba, do której wujek mówił "ty, może przez balkon spróbujemy" ("rozmowa dwóch mężczyzn", która cię obudziła)?

Bolendorf

Może w tamtych czasach już byli geje.

karlitoska

Bolendorf nie, przecież gejow stworzył Netflix

Msciwoj82 Odpowiedz

Trochę bez sensu. Dzwonka u drzwi nie macie?

thor1908 Odpowiedz

Trzeba być kompletnie zdezorganizowanym debilem, żeby doprowadzić do rozładowania się telefonu. Jak widzi, że ma mało mocy, to się ładuje - proste.

izka8520

@thor1908 jadąc autem czy tam busem zza granicy, nawet paręnaście godzin (bo Autor nie sprecyzował gdzie Wujaszek pracuje) ?

Dodaj anonimowe wyznanie