#5SYan

Stałem sobie dziś w ogonku do kasy w jednym z osiedlowych sklepów. Za mną na swoją kolej czekało pięć osób. Pin i zielony. Piiiik! Pani właśnie kasuje klienta przede mną. I wtedy usłyszałem jak jakaś max-dwunastoletnia dziewczynka prosiła babeczkę stojącą zaraz za mną:
- Przepraszam bardzo. Czy mogłaby mnie pani przepuścić? Mam tylko wodę, a tam na dworze czeka mój piesek i...
- Spierdzielaj, gówniaro! Trza se, kurna, było iść do kasy, gdzie jest mniejsza kolejka! Jeszcze czego? Bachor jakiś... - warknęło babiszcze triumfalnie patrząc na stojących w ogonku obywateli. Pewnie szukała akceptacji, czegoś w stylu "Taaa jeee...! Polać jej!". Ale nikt nie odwzajemnił tego spojrzenia, a miny, które wykwitły na twarzach zakupowiczów wskazywały raczej na głębokie zażenowanie niż poparcie dla czynu besztania małej dziewczynki.
Jako że teraz przyszła kolej na mnie, gestem ręki powstrzymałem panią kasjerkę przed sięgnięciem po pierwszy z moich produktów na taśmie. Wyhaczyłem wzrokiem czerwoną jak buraczek dziewczynkę i krzyknąłem:
- Właź przede mnie! Piesek na pewno spragniony!
I wtedy na twarzach wszystkich pojawił się szczery uśmiech. Oczywiście oprócz naburmuszonego oblicza babki za mną. Dziewczynka szybko kupiła swoją wodę, a ja zauważyłem, że na końcu ogonka stoi starsza pani z koszyczkiem, więc znów się odwróciłem i zawołałem:
- Proszę, niech pani teraz podejdzie do kasy. Te zakupy wyglądają na ciężkie!
Babulka poczłapała przede mnie. Patrząc po ludziach w kolejce zorientowałem się, że podchwycili moją grę. Babka za mną zaczęła gderać, bulgotać i przeskakiwać z nogi na nogę. Kasjerka wyszczerzyła się w uroczym uśmiechu...
- Proszę pana! - krzyknąłem do jegomościa w średnim wieku stojącego kawałek dalej. Widzę, że żona na pana czeka, a nie ma pan zbyt dużo rzeczy w koszyczku. Pan wskoczy przede mnie!
Ludki w ogonku zarechotały, a sympatyczny z twarzy pan podał swoje rzeczy szczerze uhahanej kasjerce.
Przepuściłem jeszcze babkę z wnuczkiem, która to właśnie stanęła na końcu kolejki, mojego sąsiada z pętem kiełbasy ("Dzień dobry panie Staszku. Widzę, że grilla pan szykuje?"), panią z kokiem, jakąś nastolatkę i seniora ze szpakowatym wąsiwem. Stojąca za mną baba wpadła w furię, podniosła głos, domagała się rozmowy z kierownikiem sklepu itp. Najlepsze jest to, że wszyscy traktowali ją jak powietrze.
W końcu przy kasie zostałem tylko ja i ona. Uradowana pani ekspedientka skasowała moje rzeczy. Niespiesznie zapakowałem je w torbę, a tymczasem kasjerka: ŁUP! - walnęła na taśmie tabliczkę z napisem "Przepraszamy! Kasa zamknięta. Proszę przejść do innego stanowiska." i nie zważając na klientkę (która, wierzcie mi - była o krok od tego, ażeby w niewyobrażalnej furii tarzać się po ziemi plując obficie...), poszła na zaplecze.
Złośliwość to jednak fajna cecha, jeśli ofiara zasługuje na karne pognębienie i do dyspozycji mamy "partnerów w zbrodni". Pozdrawiam ze słonecznych Bałut!
Wikitiki Odpowiedz

Po przeczytaniu tego wyznania mam ochotę przybić z tobą piątkę

MaryL

A ja nie. Jeśli ktoś chce się wbić w kolejkę, to powinien uzyskać zgodę od wszystkich osób, które wyprzedza, bo wszystkim wydłuża się czas czekania. Jak ktoś chce się poczuć bohaterem, to niech się wymieni z tą osobą z końca, która pyta. Najlepiej decydować za innych i robić z siebie bohatera.

Ambiwalentnie136

Maryl tam akurat było jasno określone stanowisko innych ludzi w tej kolejce. Niby każdy czytać umie a analfabetów tyle samo

MaryL

@Ambiwaletnie136, przez "jasno określone stanowisko" rozumiesz to zdanie "nikt nie odwzajemnił tego spojrzenia, a miny, które wykwitły na twarzach zakupowiczów wskazywały raczej na głębokie zażenowanie"? To znaczy, że mogę przed ciebie wepchnąć tabun ludzi, jak zobaczę, że zażenowały cię krzyki innego klienta? Nie wiem jak w twoim świecie, ale w moim, żeby uznać, że ktoś ma jasne stanowisko, to trzeba się tej osoby o to zapytać i poczekać na odpowiedź.

PS ciekawe rzeczy piszesz, ludzie umieją czytać, a mimo to są analfabetami. Aha. Może doczytaj sobie definicje tego słowa, poczytaj o intepunkcji. A potem obrażaj.

StaryCap

Ja bym zbił pionę z MaryL(em)

Brightsideoflife11

Przybić piątkę z powodu wybujałej wyobraźni? No, talent do pisania może i ma. Wszyscy mu klaszczą, a on siedzi w swojej samotni i podnosi ego czytając pochlebstwa za swoją wyimaginowaną brawurową akcję.

Ambiwalentnie136

To było akurat odniesienie do cytatu.

ednorka Odpowiedz

Nie obrazisz się jak wykorzystam ten pomysł i zrujnuje komuś dzień?? 😁

PanAnonim

Byleby to był ktoś kto na to zasłużył

981001

@Shija, w sumie wszyscy w kolejce zostali przepuszczeni, także pewnie im to odpowiadało XD

PrawiePozytywnie Odpowiedz

Jesteś mistrzem!😊 najbardziej pozytywna zemsta o jakiej słyszałam 😀

aisa002

I świetnie opisana ;)

HollywoodUndead4Ever Odpowiedz

Jejku, najlepsze wyznanie od tygodni!

minionek666

HOLLYWOOD UNDEAD ! ! ! ! ! ! ! KOOOCHAM ! ! ! ! ! ! ! !

StaryCap

Long time ago in BALUTWOOD

PustaLodowka Odpowiedz

Należało jej się! :D

GoMiNam Odpowiedz

I wiara w ludzi wraca. :)
Nie tylko odegrałeś się na babie, której żółć chyba zeżarła całe pokłady empatii, ale jakby nie patrzeć poprawiłeś humor wielu ludziom, z którymi w tamtym momencie przebywałeś.

Tak trzymaj! :)

Fanth99 Odpowiedz

Brawo. Takiej lekcji baba nie zapomni

Piripiri Odpowiedz

Też jestem z Łodzi i żałuję, że tego nie widziałem :-D

Aliccjaa Odpowiedz

Przypomniało mi się jak ostatnio stałam w kolejce gdzie przede mną było 17 osób i większość z dużymi koszykami, a ja miałam tylko makaron i odliczoną kwotę co do grosza, nikt mnie nie chciał wpuścić bo wszystkim się tak niezmiemsko spieszyło i inna pani ekspedientka specjalnie stanęła do kasy tylko dla mnie :D

Rozalina11 Odpowiedz

Fajnie, że są tacy ludzie jak ty ;)

Zobacz więcej komentarzy (25)
Dodaj anonimowe wyznanie