#52L9c
Na pierwszą odpowiedź nie musiałam długo czekać, po kilku dniach odezwał się do mnie pewien pan, proponując spotkanie w kawiarni na omówienie, jak sam to określił, dalszych warunków współpracy. Rzecz jasna zgodziłam się i poszłam do rzeczonej kawiarni. On przyjechał samochodem, którego wartość zapewne przekraczała wartość mojego rodzinnego domu wraz z działką. Kiedy wysiadł, w szytym na miarę garniturze, zdziwiłam się, gdyż spodziewałam się, wiecie, pana raczej starszego, natomiast on był albo w moim wieku, albo niewiele starszy. Pierwsze wrażenie sprawił nadzwyczaj dobre, był bardzo miły, kulturalny, szarmancki wręcz. Kiedy zaproponował sumę, jaką może mi zaoferować, szczerze mówiąc, kopara mi opadła. Takich pieniędzy naraz nie widziałam chyba nigdy w życiu, propozycję oczywiście przyjęłam. I tak się to zaczęło, on zabierał mnie w różne miejsca, do kina, teatru, na spacer po parku, ale co dziwiło mnie i nawet w pewnym sensie niepokoiło, nigdy nawet nie poruszył tematu seksu. Co nie zmienia faktu, że zawsze płacił ustaloną sumę pod koniec miesiąca, zupełnie jak pensję.
Kiedy w końcu zaprosił mnie do swojego domu (tak, zaprosił, nic nie narzucał, ale jako że wtedy nie wyobrażałam sobie życia bez jego pieniędzy, zgodziłam się), byłam pewna, że dojdzie do stosunku, a że byłam wtedy dziewicą, zwyczajnie się bałam. Ale nie. Do niczego nie doszło. Serio, siedzieliśmy, słuchaliśmy muzyki, on chwycił mnie za rękę w pewnym momencie i na tym się skończyło. Taka sytuacja miała miejsce jeszcze kilka razy, w końcu nie wytrzymałam już, musiałam. Zapytałam dlaczego on, bogaty, przystojny, miły, młody facet, zamiast znaleźć sobie dziewczynę, wynajmuje mnie do towarzystwa. Wtedy popatrzył na mnie smutno i opowiedział swoją historię. W skrócie, jego ojciec zmarł kilka lat temu, zostawiając mu firmę, którą on jeszcze rozwinął. Potem zaczął spotykać się z dziewczyną, zakochał się, już planowali ślub, ale podsłuchał, jak rozmawiała ze swoją koleżanką, mówiąc, że jest z nim tylko dla pieniędzy. Po tym stwierdził, że woli mieć pewność, że ktoś jest z nim tylko dlatego, że płaci, niż bawić się w udawanie miłości. Jakiś czas później nasze drogi się rozeszły. Tylko wciąż nie mogę się nadziwić do jakiej podłości ludzie są w stanie posunąć się dla pieniędzy.
A już myślałam, że zakochacie się w sobie i będziecie parą... Za dużo anonimowych...
I jeszcze to on chwycił mnie za rękę w pewnym momencie i na tym się skończyło. Taka sytuacja miała miejsce jeszcze kilka razy, w końcu nie wytrzymałam już, musiałam. '
Spodziewałam się buzi buzi
Też tak myślałam
No jakoś niezbyt wierzę w to wyznanie, albo też strasznie wyolbrzymiłaś pewne rzeczy, np. to, jakim wypasionym samochodem jeździł albo to, ile ci płacił. Poza tym faceci przecież też mają potrzeby, więc byłoby to okrutnie dziwne gdyby płacił kokosy a nie chciał "skorzystać". No chyba że był młodym, niedoświadczonym, niezwykle rozrzutnym idiotą który szastał pieniędzmi na prawo i lewo i za nic miał fortunę której się dorobił on i jego ojciec, ale i tak jest to koszmarnie naciągane.
Znacznie częściej zdarzy się, że jakaś dziewczyna wystawi ogłoszenie a jej pierwszy klient będzie się jej starał "przemówić do rozsądku" i żeby porzuciła ten pomysł. Wiem bo właśnie lubię poczytać takie opowiastki w internecie :P
Mi też nie pasuje wiele detali. Sporo ludzi bogatych sie decyduje na taki uklad ale są to główne starsi faceci. Nie sądzę żeby jakakolwiek dziewica sie zdecydowała na to. Kolejna rzecz że takie sytuacje opisywały dziewczyny które latami sie zajmowały ta profesia. Wtedy 1 osoba na ileś tam takie właśnie miała potrzeby, małe prawdopodobieństwo że od razy spotkała takiego faceta. Nie pisała też o inwestowaniu w wygląd. Ktoś na prawdę bogaty nie wyjdzie do teatru z dziewczyną która nie ma zbliżonego wyglądu do niej...
A mnie to nie dziwi. Może z nią miał taki układ przez traumę. Może nie była jedyną. Może...
Są takie sytuacje owszem ale jakie prawdopodobieństwo jest że akurat trafią na takiegonfaceta od razu. Ogólnie bardzo podkoloryzowane to wszystko, przez co mało prawdziwe się to wyznanie wydaje. Styl pisania przypomina mi wcześniejsze wyznania równie mało prawdopodobne.
Trąci fikcja literacką. Chyba kogoś poniosła fantazja.
No to prawda, dla pieniędzy niektórzy nawet dupę sprzedadzą komuś obcemu nie znając go nawet.
Dragomir, w pracy również się sprzedajemy. Sprzedajemy swój czas (dla mnie o wiele bardziej cenny niż dupa prawdę mówiąc, mimo że nie sprzedałam się nigdy za kasę, ale nie dlatego że uważam to za niemoralne), zdrowie, czasem, w skrajnych przypadkach, życie. Więc co to za różnica? Szanuję jeśli ktoś tego nie chce robić (no bo sama chyba nie dałabym rady, nie jestem zbyt otwarta w łóżku) ale też nie potępiam, jeśli jednak ktoś się zdecyduje. Dla mnie to sposób na zarobek jak każdy inny. Oczywiście pod warunkiem że jest to uczciwy i jasny układ i nikt nikogo nie okłamuje.
Ale ta historia to się chyba autorce przyśniła po seansie dziewczyn z Dubaju.
To skoro jest to sposob na zarobek jak kazdy inny to rozumiem ze nie mialabys nic przeciwko gdyby twoja corka czy matka w taki sposob zarabialy? A skoro twoj "czas jest cenniejszy niz dupa" to wudac jakie masz normy moralne.
Roznica jest taka ze ktos kto "traci swoj czas" na zarabianie w sposob uczciwy robi to z pozytkiem dla ogolu, a ktos kto zarabia dupa robi z siebie przedmiot do zaspokojenia kogos innegi. Czy to chlop czy baba.
Ale w sumie po co ja sie produkuje, do degeneratow i tak nic nie dociera
Erick76 strasznie płytki ten Twój argument o pożytku ogółu. Wiesz że strażak i policjant to nie jedyne zawody? Ludzie zarabiają również np będąc masażystą. Jaki tu jest pożytek dla ogółu? Korzysta jednostka i ta jednostka płaci. Tak samo jak przy zarabianiu na seksie. Żeby nie było że tylko ten jeden zawód jest takim przykładem, innym jest np sprzątanie mieszkań, fryzjer itd itd.
Nie będę miała dzieci więc nie będę się wypowiadać z punktu widzenia potencjalnego rodzica, ale nie, nie miałabym nic przeciwko, gdyby moja matka tak zarabiała. To dorosła kobieta, niech sama decyduje co jest dla niej słuszne, a co nie. Jeśli dobrze by się z tym czuła, to czemu nie. Ja np nie przełamałabym się nawet do masowania jakichś starych dziadów, no ale ludzie to robią i nikt nie krzyczy że się ku*wią. Inna sprawa że moja sytuacja materialna pozwala mi na wybrzydzanie co bym zrobiła, a czego nie, w praktyce gdybym nie miała za co żyć mogłabym być już mniej wybredna.
Erick76 dodam jeszcze że nawet gdyby wszyscy wokół mieli wiedzieć co robi moja matka, to nadal nie mam z tym problemu. Żal by mi było trochę matki, bo ludzie są jacy są i np Twój komentarz o tym dobitnie świadczy, ale nie byłoby mi za nią wstyd. Połowicznie dlatego, że nie widzę powodu żeby się wstydzić za decyzje innych, a połowicznie dlatego, że podtrzymując swoją wypowiedź, nie widzę w tym nic strasznego.
Moja sąsiadka jest kobietą do towarzystwa. Wszyscy o tym wiedzą. Jakby w grę wchodziło wożenie się takim autem jak ona, to pewnie niejeden taki cwaniak jak Ty by się ugiął :)
Porownujesz sprzatanie czy nawet masaz do uprzedmiotawiania sie i robienia z siebie sekslalki xd. Poczytaj z czym sie wiaze prostytucja i jej rodzaje w ktorych gwalt, przemoc, wykorzystywanie sa na porzadku dziennym. Policyjne statystyki mowia same za siebie. Pomijajac ze posiadanie wielu partnerow seksualnych to patoligia co udowadniaja badania. Wynikaja one z zaburzen plus skutkuja Wenerami, brak iem mozliwosci zbudowania normalnego zwiazku. wrzucajmy w to bagno coraz wiecej ludzi.
Plus legalizacja skutkuje zwiekszeniem zjawiska handlu ludzmu co pokazuja statystyki z takich krajow jak Niemcy czy Holandia. Takze no ten, "stop uprzedmiotawianiu kobiet" xd
I nie, nie ugialbym sie, bo mam jakies zasady moralne w przeciwienstwie do ciebie.
I nie jestem pustakiem dla ktorego kasa i wozenie sie najnowszym autem sa najwazniejsze
Miałam opisać ryzyko związane z innymi zawodami, wcale nie mniejsze niż te związane z prostytucją, ale... nie chce mi się. Pozostańmy każdy przy swoim zdaniu, bo co mi po przekonywaniu randoma w internecie.
Jednak nie wiaza sie one z szeregiem patologii ktore pograzaja czlowieka. Jest roznica pomiedzy zg8nieciem w ogniu/na wojnie/na akcji (co wcale nie zdarza sie tak czesto, w przeciwienstwie do zagrozen zwiazanych z roznymi rodzajamu prostytucji) a byciem zakatowanym przez alfonsa bo nie zgodzilas sie na agresywny gangbang z jakimis zwyrolami.
Poczytaj tez o "aktorce" porno z filmu Glebokie Gardlo ktora byla zmuszana do seksu z psem.
Jak nie widzisz roznicy no to juz nie moja wina
"nie mogę się nadziwić do jakiej podłości ludzie są w stanie posunąć się dla pieniędzy"
Jeden dla pieniędzy wyjdzie za mąż, a drugi będzie się prostytuować. Pierwsze to podłość względem kogoś, a drugie względem siebie.
Liczyłem na więcej ;c
To musisz go odnaleźć i uwieść 😄
ja na twoim miejscu zrobiłabym wszystko, by teraz go odszukać
Bo jest bogaty? Przecież nie wiesz jakim jest człowiekiem. Czyli szukałabyś go, bo jest bogaty.
Nie zakochałaś sie w nim?czemu nie jesteście razem?
Przecież napisała, że była z nim tylko, bo potrzebowała pieniędzy.
Jeśli wyznanie jest prawdziwe, to robiłaś co musiałaś zrobić. I tyle...Czasem tak w życiu bywa, więc nie rób sobie wyrzutów sumienia. :)
Trzeba było mu się oświadczyć :o