#NIpyE

Mam 37 lat i jestem byłym górnikiem kopalni węgla kamiennego.
Tak, byłym...

Dzień jak co dzień, spotkanie ze znajomymi na podziale, zjazd i standardowe „Szczęść Boże” podczas zjazdu. Doszliśmy na miejsce pracy. Siadamy obok siebie, odkładamy aparaty ucieczkowe i wyciągamy kanapki, częstujemy się tabaką. Dzień jak co dzień. Zabieramy się do roboty, w pewnym momencie odezwała się natura. Natura z takiej strony, od której jej jeszcze nie poznałem. Wybuch metanu, wielka kula ognia pędziła w naszą stronę, do tej pory to pamiętam. Nie da się opisać tego widoku. Uderzenie powietrza przewróciło nas, a ogień poparzył. Ocknąłem się. Jęki, krzyki, błaganie o pomoc. Nigdy tego nie zapomnę. Wstałem, zobaczyłem innych, ich ręce wyglądały jak stopiona gumowa rękawiczka, spojrzałem na swoje – widzę to samo. Film się urywa. Budzę się na ziemi z przyłożonym aparatem ucieczkowym do ust i słyszę głos. Głos jednego z elektryków. Odwieczna głupia wojna między górnikami a elektrykami. Nigdy się nie lubiliśmy, tak po prostu było. Elektryk mi pomógł. Wstałem dzięki niemu i zaczęliśmy się wycofywać.
Przeszliśmy jakieś 2-3 kilometry, dzwoniliśmy do dyspozytora, informując go o wypadku, ale ten uznał to jako głupi żart. Gdybym go teraz spotkał, to nie przeżyłby tego spotkania. Po drodze spotkaliśmy inną załogę, gdyby nie oni, to chyba nie dałbym rady dojść do szybu. Udało nam się wyjechać, dopiero wtedy dozór zdał sobie sprawę z tego, co się naprawdę stało.

Dzień wcześniej urząd górniczy zabronił eksploatacji tego wyrobiska ze względu na zagrożenie metanowe. Pieniądze dyrektora stały się ważniejsze niż moje życie. Pieprzone pieniądze ważniejsze od ludzkiego życia, rozumiecie?

Udało nam się wygrać sprawę, ale co z tego? Nie mam trzech palców u lewej dłoni, a moja twarz i ręce mają blizny po poparzeniach.

Szanujcie górników, bo nawet oni nie zdają sobie sprawy w jakim niebezpieczeństwie pracują.
Szczęśliwej szychty, chopy, tyle wyjazdów, ile zjazdów. Szczęść Boże, niech Święta Barbara trzyma Was w opiece!
xyRon Odpowiedz

Poza tym wątpię, by taki górnik ryzykował życiem z powodu jakichś górnolotnych idei. "Muszę kopać ten węgiel, bo dzięki temu Piotruś ma ciepło w domu". Tak nie ma. Kopie, bo mu za to płacą, a nie dla idei.

stupidpeople Odpowiedz

A czy ktoś ich nie szanuje? Ludzie mają problem z tymi siedzącymi całe życie w biurze, ale od górnictwa. Też zdaniem państwa są górnikami i należy im się wcześniejsza emerytura. Inną sprawą jest głupota wydobywania węgla, ale to nie jest akurat wina górników.

Ciastozrabarbarem

Niby dlaczego głupotą jest wydobywanie węgla?

pozytywnax3 Odpowiedz

Gdy ludzie pytali, dlaczego wzięłam imię Barbara na bierzmowaniu, odpowiadałam: dlatego, że całe życie pozwoliła tacie wyjechać tyle razy, ile zjechał.
I życzę tak każdemu górnikowi.

Siekierka Odpowiedz

Mój ojciec był górnikiem... Trzykrotnie uciekł śmierci... Ostatni raz zrobił to, kiedy na KWK "Wujek" wybuchł metan. W ostatniej chwili zamienił szychty. Za to zjechał na dół by ratować kolegów.

BigosMojPan Odpowiedz

Pieniądze ważniejsze od ludzkiego życia... Ten człowiek to potwór.

Ambiwalentnie136

Na dobrą sprawę dla nich też są ważniejsze. Wiedza na czym to polega a jednak się decydują na taką pracę ze względu na zarobki. Nie on jeden jest zły na świecie

MaryL

@Ambiwalentnie, to zupełnie dwie różne rzeczy. Gość ryzykuje swoje własne życie, aby pracą własnych rąk zarobić jakąś zwykłą pensję. W zaufaniu, że jeśli inni wykonują swoją pracę dobrze, to ryzyko nie jest takie duże.

Dyrektor zaryzykował życie INNYCH osób, żeby zarobić jeszcze więcej niż standardowo. Oszukał górników, którzy mieli prawo sądzić, że urząd górniczy pilnuje, żeby ryzyko było na możliwie niskim poziomie.

Ambiwalentnie136

Nie do końca. Mieszkam na południu Polski i mam w rodzinie górników. Mają wybór ale do dzisiaj siedzą na kopalni. Woedza że mogą zjechać po raz ostatni itp. Każdy wie o wyłączaniu czujników i ryzyku. Wola tam siedzieć, wiecznie narzekać jaka to ciężka robota i ile to nie mają z tego.

little38 Odpowiedz

Rany, jest wiele zawodów, które są niebezpieczne, rybacy mogą utonąć, strażacy spalić się, policjanci dostać nożem, a dziennikarze wojenni kulą, taka praca. Szanować trzeba każdego!

Tobi

Czy autor napisał, że trzeba szanować TYLKO pracowników jego zawodu? Sama sobie dopowiadasz. Nie wspomniał o innych zawodach, bo wyznanie dotyczy górników, a nie policjantów i tych innych.

radiant

Górnictwo wcale nie jest najniebezpieczniejszym zawodem w Polsce. Statystycznie najniebezpieczniejszymi zawodami pod względem ilości wypadków są ślusarz, stolarz i zawody pokrewne, a najwięcej wypadków śmiertelnych odnoszą zawodowi kierowcy i pracownicy budowlani.
Wszystko to kwestia skali i oswojenia się z pewnymi sytuacjami. Gdy w kopalni wybuchnie metan i 20 górników spali się żywcem, albo zostanie zasypanych, to robi się z tego wielką tragedię, ogłasza żałobę narodową itd. Tyle że takie katastrofy zdarzają się raz na kilka miesięcy/lat.
Gdy w ciągu miesiąca dojdzie do 20 wypadków, w których zginie zawodowy kierowca, to wszystko sprowadza się do lakonicznego komunikatu np. Wypadek na S6, jedna osoba zginęła, 3 ranne.

MaryL

@radiant, ale górnik nie ma wpływu na katastrofę, do której dojdzie. Natomiast wypadki zawodowych kierowców, ślusarzy czy stolarza w dużej mierze zależą od tego, jak oni przestrzegają BHP, higieny pracy itd. Na budowie to już w ogóle dużo wypadków z powodu alkoholu. To zła interpretacja statystyk.

xyRon Odpowiedz

Pracują w niebezpieczeństwie, bo chcą pracować i mają z tego niezłą kasę, wcześniejszą emeryturę. A dodatkowo, nikt mi węgla za darmo nie daje, tylko za niego płacę, więc to nie jest praca dla dobra społecznego. Tak samo niebezpiecznym zawodem jest kierowca, policjant, strażak, itd.

NocnyBlack

Nadinterpretacja. Nie napisał: szanujcie tylko górnikow, a nie widze powodu zeby mial przy swoim wyznaniu wymieniac setki innych niebezpiecznych zawodow skoro wiadomo ze takie istnieja

olkatolka

Niezłą kasę?? Hahaha dobre sobie! Większej bzdury dawno nie słyszałam. Dobra kasę to zarabiają Ci co może raz w miesiącu zjada na dół, dyrektorzy, czy inni na wysokich stanowiskach. Już dawno skończyły się kokosy na kopalniach. Pensja w ogóle nieadekwatna do ryzyka !

Luuuuuuzik

olkatolka Niestety masz racje. Górniik to juz od dawna nie jest az tak dochodowy zawod jak sie niektorym wydaje. Za czasow komuny to i owszem, bo nie dosc ze renoma to i byly specjalne sklepy dla nich i dostawali o wiele wiecej kartek na zywnosc niz inni ludzie pracujacy.

Tydyt

Górnicy mają przyzwoite wynagrodzenie. Jeżeli pracują w SIGu to jest to jakieś przeciętne wynagrodzenie na poziomie 3-4 tysięcy, ale jak się dostaną pod kopalnię i zapiszą do solidarności to kasie szybuje w górę. W zależności kto gdzie pracuje, ale taki pracujący na przodzie zarobi ok 10 tys + zyski + barborka+ 13 + węgiel to daje plus minus 200 tysięcy na rok. To mało?

Ambiwalentnie136

Dokładnie. Oni sami świadomie wybierają ten zawód że względów materialnych. To nie jest jakaś większą filozofia. Zresztą dziadek górnik ojciec górnik więc każdy jest z tym ryzykiem oswojony. Nie raz sluchalam o aktualnych zarobkach górników.

WhiteBaran00 Odpowiedz

Zamknąć nierentowne kopalnie i inwestować w atom!

ShenBen

Zgadzam się w stu procentach. Wszystkie awarie elektrowni atomowych zabily najmniej spośród wszystkich dotychczasowych źródeł pozyskania energii. Najwieksze zagrożenie jest od kopalni węgla.

A1305B2000G06

Niemcy,Francja,Belgia powoli się wycofują z energetyki atomowej - więcej problemów niż pożytku.W ciągu roku w pewnej elektrowni w niemczech było 412 awari. Ponad 1 awaria dziennie.

radiant

Tak, polskie kopalnie należą do najmniej wydajnych na świecie, jeśli chodzi o koszty wydobycia. Dlaczego?
Powody naturalne - duża głębokość złóż, duże zametanowienie, nie najlepsza jakość węgla (duża zawartość siarki, popiołów, metali, niska kaloryczność)
Powody ludzkie
- Błędy w organizacji i zarządzaniu górnictwem, po prostu jest zbyt dużo firm, prezesów, biur, zarządów, związkowców itd, którzy kosztują, a nie wypracowują zysku.
- Benefity dla górników (13 - tki, 14 - ki, deputaty, wcześniejsza emerytura itd.)
- Brak inwestycji i modernizacji kopalń - wykorzystuje się nadal technologie z przed kilkudziesięciu lat, od kilkudziesięciu lat nie powstała żadna nowa kopalnia, przygotowywanie nowych ścian do eksploatacji ciągnie się latami, kopalnie są nadal niebezpieczne, bo nie inwestuje się w bezpieczeństwo.
- Polityka UE i odchodzenie od węgla na rzecz bardziej ekologicznych źródeł energii.
Górnictwo węgla kamiennego dla kraju generuje tylko straty, państwo dopłaca do każdej tony węgla 40-60 zł z naszych podatków.
@A1305B2000G06
Bo to debile, dali się ogłupić ekoświrom. Elektrownie atomowe ze wszystkich rodzajó elektrowni cieplnych emitują najmniej zanieczyszczeń w stosunku do produkowanej energii, a awaryjność wcale nie jest większa, niż innych typów elektrowni.
Elektrownie atomowe funkcjonujące w Zach. Europie są budowane wg. innych technologii, niż Czarnobyl, więc ryzyko poważnej awarii i emisji promieniowania jest znikome.

Kipis Odpowiedz

Nie mam szacunku do związków zawodowych górników

Mk17 Odpowiedz

Dziekuje, że to napisałeś. Mój wujek zginął w katastrofie gorniczej. Do tej pory uważam że była to bardzo niesprawiedliwa śmierć. Zapewne mówimy o tej samej katastrofie.
Trzymaj się !

Zobacz więcej komentarzy (11)
Dodaj anonimowe wyznanie