#4qFCv

Jestem bogata, mam własną firmę w branży informatycznej. Współpracuje z klientami z kilku europejskich państw.


Kilka lat temu przyszła do nas na staż młodziutka dziewczyna. Przeciętnej urody, nie zauważyłam żeby na męskiej części załogi, w tym moim mężu, zrobiła jakiekolwiek wrażenie. 


Pewnego razu, z okazji zakończenia bardzo dochodowego projektu było zorganizowane spotkanie dla pracowników. Nie mogłam się na nim zjawić, ale reprezentował nas mój mąż. Bardzo rzadko pije alkohol, tym razem przesadził i na drugi dzień rano śmialiśmy się, że film mu się urwał jak nastolatkowi. 


Wieczorem dostałam email z nieznanego adresu. Po przeczytaniu myślałam, że zemdleje. Jak już się pewnie wszyscy domyślają, mąż zdradził mnie z tą małolatą na imprezie. Płakał, przepraszał, przysięgał, że nic nie pamięta. 


Po kilku tygodniach, gdy emocje odrobinę opadły poszłam do lokalu, w którym się to stało. Zapłaciłam właścicielowi i dał mi wgląd w monitoring. Faktycznie pijany tak, że ledwo stał na nogach, poszedł za nią jak ciele do toalety. Za parę dni poinformowała nas, że jest w ciąży i oczywiście będzie żądać ogromnych alimentów na dziecko i siebie, bo musiała przerwać studia, wróciła na wieś do rodziców. Od początku sobie to zaplanowała. Usiadłam na spokojnie z butelką wina i obmyśliłam plan. Powiedziałam mężowi, że do niego wrócę i wybaczę pod jednym warunkiem - przepiszemy firmę wyłączenie na mnie.


Skontaktowaliśmy się z naszym prawnikiem. Wszystko przygotował, formalności związane z rozdzielnością majątkowa w trakcie małżeństwa, umowę dla męża jako serwisant za 3500 zł miesięcznie. Ona o niczym nie wiedziała. Jak dziecko się urodziło, zrobiliśmy badania DNA dla pewności, było jego. 


Trochę jej mina zrzedła, jak na 1 rozprawie mąż przedstawił swoje zarobki jako zwykły pracownik. Zamiast w sumie 10 tys.(!!!), o które wnioskowała, dostała 650 zł. Miał być interes życia, a została sama z dzieckiem praktycznie bez środków do życia. Mąż zrzekł się praw rodzicielskich. Wiem, że dziecko niczemu nie winne, ale zagroziłam, że jak kiedykolwiek się z nim spotka, nie zobaczy więcej ani mnie, ani naszych dzieci. Niczego nie żałuję, moje dzieci na pewno nie będą się dzielić majątkiem, ani tym bardziej ojcem. Ostatnio ją widziałam, jej syn jest bardzo podobny do mojego, cały ojciec. Mam nadzieję, że dzieci kiedyś zrozumieją, że zrobiłam to dla ich dobra.
AniWteAniWeWte Odpowiedz

Mówicie "alkohol nie jest usprawiedliwieniem" - racja, nie jest. Jednak zastanawiam się, jaka byłaby reakacja, gdyby to mężczyzna zaciągnął pijaną koleżankę z pracy do kibla, korzystając z jej stanu upojenia. Dla mnie pojawia się tu już bardzo cienka granica między zdradą a cóż, gwałtem. Jeśli dziewczyna dosłownie na niego usiadła wykorzystując podniecenie ruchem, to jest to co innego niż obustronne obłapianie się i szybki numerek nad umywalką.
Byłabym tu ostrożna z takim ocenianiem.

KissMee

Jeżeli nikt nikogo na siłę za rękaw nie ciągnie albo nie prowadzi "nieprzytomnej" od alkoholu osoby to dla mnie to jest w pełnym sensie świadomy wybór po alkoholu a w wyznanie jest ujęty fakt, że ledwo trzymał się na nogach ale poszedł sam..

Selianne

Nie wiemy również, w jakim stanie była dziewczyna. Może też była pijana, tylko autorka "zapomniała" wspomnieć o tym fakcie? Jeśli obie strony były pod wpływem alkoholu i były chętne, to ciężko powiedzieć o jakimkolwiek wykorzystaniu.

Autorka10

Nie była pijana, jasno w sądzie przyznała, że zrobiła to z premedytacją dla pieniędzy.

FakeSmile

W wyznaniu jest napisane, że poszedł za nią O WŁASNYCH SIŁACH, nie został zaciągnięty, nie ujeżdżała jego zezgonowanych zwłok.

FakeSmile

Tak, może mieć erekcję, to rzadko spotykane. Tak samo jak kobieta może być mokra, mimo tego, że jest nieprzytomna przez alkohol. Spotykałam się kiedyś z facetem, który po alkoholu miał lepszy seks i dłużej miał erekcje niż na trzeźwo..

bazienka

z dojsciem jednak gorzej

bazienka

jedno co wykorzystala to stan upojenia. jesli nie dosypala mu czegos ( monitoing tego nie wykazal, i autorka o tym nie pisala), to zwyczajnie wykorzystala zluzowanie hamulcow
i w tym przypadku typ zdradzil jak najbardziej swiadomie, a zaklinac sie ze nic nie chcial i nic nie pameita moze po wszystkim dla picu

Anonimowane

Może i jest 'świadomy', ale każdy ma prawo popełnić błąd, a facet na trzeźwo by tego nie zrobił.
Poza tym gdyby dziewczyna nie zadzwoniła, że zażąda srogich alimentów i nie była bezczelna, być może nikt by tego nie uznał za intrygę. Alimenty dostaje, a ojciec nie ma obowiązku widywać się z dzieckiem.
Okrutne i nie w porządku, ale rozumiem.

titanic Odpowiedz

Długo siedziało mi w głowie to wyznanie aż w końcu dotarło do mnie, co mi w nim nie pasuje.
Dużo było o tym, że mąż Autorki upił się, bo był w zaufanym towarzystwie.

I to mnie skłoniło do takiej refleksji, bo sama święta nie jestem, ale na więcej niż dwa piwa pozwalam sobie tylko wśród "swoich". Dlatego, że wiem, że nic mi złego nie zrobią, ale jakby co, to też ogarną, żeby nie robić głupot.
Szkoda, że nie było tam nikogo kto by powiedział:
szefie, starczy, czas na taksówkę do domu.
Skoro facet się ledwie na nogach trzymał, a byli w lokalu. Nawet jak impreza zamknięta to głupio być zwłokami.

tewu Odpowiedz

Mam dziwne wrażenie, że gdyby to pijana kobieta została zaciągnęta przez kolegę z pracy do łazienki komentujący bardziej by ją bronili...

bazienka

nikt nikogo nie ciagnal na sile chlop poszedl tam z wlasnej woli

Selianne Odpowiedz

A mąż zadowolony, poużywał sobie, dostał wybaczenie od żony, konsekwencje w postaci dziecka może sobie olać, alimenty malutkie...

FoxyLadie

Postaw się na miejscu męża. Wiem, że pewnie jesteś idealna i tak dalej, ale w życiu różnie się dzieje i wyobraź sobie, że po pijanemu zdradziłaś męża, czego nawet nie pamiętasz i jesteś w ciąży. A on zaplanował aborcję (której chcesz), załatwił dokumenty, sprawy itp. Serio, byłabyś szczęśliwa, bo poużywałaś?

Nie bronię męża autorki, ale wkurza mnie takie czarno białe myślenie.

Szturchnijbutem

To się nie pije na umór jak się jest w związku. Jak ktoś lubi to zawsze można z żoną się napić do nieprzytomności w domu
Na imprezie pracowniczej? Trzeba być debilem. Nic to nie usprawiedliwia.

Selianne

Widzisz, problem jest w tym, że ciężko mi się postawić na miejscu męża, bo nie rozumiem zdrady, ot co. Nie jestem idealna, ale mam swoje zasady i umiem nad sobą panować. Nawet będąc pijana, jestem w stanie odmówić pójścia do łóżka z kimś, do kogo czuję pociąg fizyczny. Wiem, bo byłam w takiej sytuacji. Staram się nie myśleć czarno-biało, ale są zachowania, których nie pochwalam i nie mam zamiaru usprawiedliwiać.

DarkMinion

A mi tam to brzmi, jakby ona mu coś dosypała. Ale to tylko moje domysły.

Serwatka31

Trzeba brać odpowiedzialność za to, co robi się po pijanemu. Również za seks.
Trzeba brać też odpowiedzialność za to gdzie, i z kim pijesz. Jak by poszedł do klubu i po pijaku zaruchał, z niesamowitą stanowczością bym go krytykowała.

Trochę jednak co innego, gdy upił się wśród ludzi, których znał i myślał, że może im ufać.

Selianne

Serwatka, w sumie tutaj dochodzi jeszcze inna sprawa. On poszedł na imprezę firmową (nie prywatną z przyjaciółmi!), w roli szefa, skoro reprezentował małżonkę. Już pomijając aspekt zdrady, uważam, że to bardzo nieprofesjonalne doprowadzić się do takiego stanu przed własnymi pracownikami. I o ile rozumiem, że czasami ludzie mają gorsze dni i nie zawsze da się przewidzieć, jak dużo można wypić, to jednak w takiej sytuacji wydaje mi się, że powinien się szczególnie pilnować.

FoxyLadie

Nie odpowiedziałaś na moje pytanie, a skoro nie jesteś w stanie postawić się na czyimś miejscu, to wybacz, ale nie masz prawa go oceniać.

Nie znam cię, ciebie też nie oceniam, ale wiem z perspektywy osoby winnej (nie zdrada, nic w tym rodzaju), jak ciężko jest żyć z czymś, co źle się zrobiło, a jeszcze gorzej, jak zrobiło się to niebezpośrednio i nikt nie daje ci szansy wytłumaczyć się czy poprawić.

Tak jak ten facet. Co się stało, to się stało. Nie ma sensu gdybać, pouczać (on na pewno zrozumiał i raczej tego błędu nie powtórzy), warto wybaczać i dawać drugą szansę, bo KAŻDEMU, nawet największej cnotce i abstynentce może niechcący podwinąć się noga. Teksty 'to trzeba było nie pić' są po prostu nie na miejscu. Ani to konstruktywne, ani pomocne, po prostu skreślacie człowieka za błąd, który popełnił i nie dajecie szansy na poprawę. Mam nadzieję, że nie mam was w swoim życiu.

I jeszcze jedno, co zawsze powtarzam - jak się człowiek nie postara zrozumieć złego postępowania drugiego człowieka, to nie ma szansu temu postępowaniu zapobiec. Tak że 'ja bym się nigdy nie upiła, więc nie ma dyskusji' to po prostu denne podejście, które łechta wasze ego, ale absolutnie nic dobrego nie wnosi do życia.

FoxyLadie

PS. Gdyby wszyscy byli takimi świętoszkami, które są za dobre, żeby np wyobrazić siebie dokonującej zdrady, seryjni mordercy, gwałciciele, sadyści itp itd dalej ganialiby sobie wesoło po świecie.

Selianne

Masz rację, FoxyLadie, nie odpowiedziałam, więc teraz to zrobię. Jeśli zdradziłabym swojego męża, była w ciąży, której nie chcę i miała możliwość się jej pozbyć, jednocześnie mając świadomość, że mój mąż mi wybaczył, to czemu miałabym nie być szczęśliwa? Zaspokoiłam swoje chwilowe żądze i nie poniosłam żadnych konsekwencji. Jeśli moja moralność pozwoliłaby mi na zdradę, to prawdopodobnie pozwoliłaby mi na czerpanie satysfakcji z tego, że tym razem mi się udało ujść na sucho.

A czy to, że nie jestem w stanie się postawić na miejscu seryjnego mordercy, sprawia, że nie mogę ocenić, czy jego postępowanie jest dobre? Czyli seryjnych morderców mogą osądzać tylko seryjni mordercy? Może źle zrozumiałam, co miałaś na myśli, ale tak by wynikało z twojej wypowiedzi.
Dodatkowo powiedz mi, jakim cudem spuszczenie się w pochwie kobiety, która nie jest twoją żoną, jest czynem niebezpośrednim? Ja naprawdę rozumiem, jeśli ktoś zawinił, ale nie chciał, nie wiedział, że to zrani lub coś w tym stylu. Ale zdrada się pod to nie zalicza.

FoxyLadie

Poważnie? Jako osoba brzydząca się zdrady, po podwinięciu ci się nogi, cieszyłabyś się, że poużywałaś i uszło ci na sucho? Widzę korona ci spanie z głowy, jak przyznasz, że mogę mieć trochę racji.

Ja na przykład chyba nie mogłabym spojrzeć na siebie w lustrze i starałabym się jak najbardziej wynagrodzić to mojemu partnerowi (który wybaczył i jeszcze mi pomógł).

Zobacz więcej odpowiedzi (9)
KissMee Odpowiedz

Czyli facet Cię zdradził a jak dla mnie alkohol nie jest usprawiedliwieniem... Szkoda dziecka bo mimo wszystko Twój mąż w tym uczestniczył i nie był odurzony przez kogoś tylko przez samego Siebie tym bardziej, że sam za nią poszedł.

Serwatka31

"pijany tak, że ledwo stał na nogach, poszedł za nią jak ciele do toalety"

Pijana osoba, gdy sama proponuje seks komuś, jest sama sobie winna.
Ale gdy zostanie przez kogoś gdzieś zaciągnięta?

Gdyby to on pijany zaproponował dziewczynie seks, zdecydowanie skrytykowała bym przebaczenie żony.
Jednak, gdy upił się myśląc, że jest wśród samych zaufanych ludzi, a "zgodził się" mocno pijany, w grę wchodzi pytanie, czy to jeszcze zdrada, czy już gwałt. Mógł nawet nie ogarniać, że nie pieprzy się z żoną.

Czym innym jest gdy dorosły, znający działanie alkoholu, pod jego wpływem komuś sam proponuje seks,
Czym innym jest pójście do klubu, gdzie będą do Ciebie zarywać i upicie się tak, by się zgodzić,
A jeszcze czym innym upicie się wśród ludzi KTÓRYM UFASZ.

KissMee

Zawsze wychodziłam z założenia, że jak się nie potrafi to się nie pije. Chyba zauważył, że traci kontakt z rzeczywistością od alkoholu bo obstawiam, że skoro jest dorosłym mężczyzną to nie był jego pierwszy raz. Ludzie pomimo wypitego alkoholu potrafią powiedzieć nie a on za tą dziewczyną poszedł. Jeżeli nie wiedział z kim uprawia seks to chyba mówi samo przez Siebie. Według mnie nadal nie jest wytłumaczeniem, że był pod wpływem bo nigdy się nie wie jakie kto ma intencje.. Tym bardziej, że to byłi współpracownicy i nie każdy jak np. Ta dziewczyna był zaufany

ohlala

Ona go wykorzystała po pijaku i tyle. Facet wierzył, że upija się wśród osób, którym może ufać i miał do tego prawo.

Quid

Seks z osobą tak pijaną, że ledwo stoi (a skoro tak, w dodatku nic nie pamięta, nie mogła wyrazić ŚWIADOMEJ zgody) ma swoją nazwę i to jest GWAŁT.

Anon19900508

KissMee A żeby cie ktoś też wydymał jak się nachlejesz.

Gro9

Nie wiem czy czytaliśmy to samo wyznanie ale widać wyraźnie że laska sama to starannie zaplanowała żeby wydrzeć kasę. Faceta upiła (no bo jak to tak szefie, z Andrzejem się nie napijesz ?), sama nie pijąc. Nigdy nie zrobiłaś po alkoholu czegoś co potem żałowałaś ? To podziwiam. Bo jak się ktoś napruje to mu się zmienia osobowość. Widziałem stoików którym się po alko agresor włączał, 60 letnich statecznych dyrektorów którzy napruci podbijali do 20 letnich stażystek. Mocno pijanego człowieka jesteś w stanie namówić do największych wariactw.. Przecież to był klasyczny gwałt z wykorzystaniem środków odurzających.

KissMee

Przykro mi Anon ale szanse na to są słabe, spożywam rzadko i mało alkoholu, ponieważ wiem jakie może nieść konsekwencje. Pije tylko i wyłącznie gdy jest ktoś bliski np. Rodzeństwo, przyjaciółka czy chłopak i nigdy nie urwał mi się film a mam co do nich największą pewność, że nie spuszczą ze mnie oka i będą mnie bronić jeżeli jednak bym straciła kontakt z rzeczywistością

KissMee

Czy chcesz mi powiedzieć, że dorosły facet z własną działalnością nie jest asertywny? Nie potrafi powiedzieć Swojej pracownicy "nie"? Bo to brzmi jeszcze gorzej niż, że sam się nachlał jak świnia...

uwagapeklagumka

KissMee ale gdyby to facet tak postąpił z kobietą to zaraz byłoby hurr durr gwałt, co za bydle i świnia. Jak widać podwójne standardy nadal są obecne

KissMee

Ależ nie.. Nigdzie tego nie napisałam i nie wiem skąd masz takie wnioski?

Szalka Odpowiedz

To co zrobiłaś temu dziecku.. nie, nie jest ok. To okropne. Ale niestety Cię rozumiem i postąpiłabym tak samo. Nie wytrzymałabym takiego czegoś...

doznudzenia Odpowiedz

Hmm to brzmi jakby mu podala pigulke gwaltu, wiec tak wlasciwie maz mogl zostac zgwalcony, ale tego sie nie udowodni.
Albo maz jak odplynie po alkoholu to jak ciele nieprzytomne idzie, gdzie go prowadza. Moj tez tak ma i mowie, ze kiedys go jakis murzyn za raczke zaprowadzi do siebie i jak nie bedzie mogl dwa tygodnie usiasc to sie nauczy pic do upicia, a nie pomrocznosci jasnej. Chyba ten obraz podzialal, bo jak ostatnio poszedl sam na impreze, to sie pilnowal w miare.
Uwazam, ze swietnie wszystko zorganizowalas, masz leb na karku.

bazienka

no ok ale jak wiesz, ze tak masz, to nie chlejesz na imprezie, zwlaszcza jak dziesz bez partnera
pewne rzeczy da sie przewidzic, wiec mozna im zapobiec

Fina

Bazienka, pewne rzeczy cieżko przewidzieć. Możliwe, że coś franca facetowi dosypała, a stary koń nie spodziewał się takiego zachowania po pracownicy. To troche dziwne, że ktoś mający swoją firmę przez wiele lat, zawala tę jedną, jedyną imprezę i na niej zgonuje. Mi dosypano coś do drinka na ZAMKNIĘTEJ imprezie, gdzie wszyscy chodziliśmy do jednej szkoły. Byłam młoda, głupia, teraz, gdy z kimś rozmawiam, zasłaniam drinka ręką, wtedy, uznałam, że skoro praktycznie każdego znam z imienia i nazwiska, to nie muszę. Koleżanka poszła do baru zamówić drinka, ja zostałam z dwójką chłopaków, jak mi się wydawało picia (zamówionego osobiście) pilnowałam dobrze, a jednak nie miałam racji. Szczęście mam takie, że zanim zaczęłam przelewać się przez ręce, to zwymiotowałam na niedoszłych gwałcicieli. O tym, że ktoś poczęstował mnie „małą niespodzianką” domyśliłam się za późno, by zebrać jakieś dowody.

Autorka10 Odpowiedz

Tu autorka
Odniosę się do wszystkiego w jednym komentarzu.
Nie bronię, nie usprawiedliwiam męża alkoholem, nie twierdzę, że jest biedny czy pokrzywdzony.
Nie poszedł beze mnie pierwszy raz.
Nie zrobiłam tego by za niego załatwić sprawy i żeby miał spokój, tylko po to by zabezpieczyć moje pieniądze, które się należą MOIM dzieciom.
Spędziłam mnóstwo czasu na oglądaniu monitoringu z firmy i nigdy w żaden sposób mój mąż nie wchodził w interakcję z tą dziewczyną .
Piszę, że jestem bogata bo o to jej właśnie chodziło. Jakbyśmy nie mieli pieniędzy to by tego nie wymyśliła, więc jest to informacja kluczowa.
Moje dzieci już o tym wiedzą i jakoś nie znienawidziły mnie za to, wręcz przeciwnie.
Nie chce mi się opisywać jej zachowania przez cały czas trwania tej sprawy, ale uwierzcie że to wyrachowana i chciwa osoba.
I po to to wszystko zrobiłam, zeby temu dzieciakowi pieniędzy nie dać, więc nie założę mu konta, nie dam żadnej darowizny. Nie jego wina, ale moja też nie, że jego matka zwęszyła niezły interes i zaplanowała sprowadzenie go na świat. Za ciężko na wszystko pracowałam, żeby się dzielić.

KissMee

Ale to nie były Twoje pieniądze a jeżeli nawet to wspólne z mężem, szantażowałaś go rozwodem jak nie odda Ci firmy i dopiero gdy Ci firmę przepisał są Twoje. Mąż w sumie też cwana bestia bo cały czas ma pieniędze a płacić nie musi i do roli ojca się nie poczuwa. Według mnie nie jesteś dużo lepsza od niej bo zależy Ci tylko na pieniądzach... Jak by jednak wybrał ją i JEGO dziecko a nie Ciebie i dzieci i płacił Ci jakieś grosze to byś się zachowywała tak samo..

Autorka10

Nie wybrałby jej i tamtego dziecka, bo w ogóle takiego wyboru nie brał pod uwagę. I tak zależy mi na pieniądzach na które pracowałam, ona chciała iść bardzo na skróty i zdobyć wszystko w 5 minut w toalecie. Moje dzieci już wszystko rozumieją, a jak tamtą mamusia wytłumaczy to swojemu, to już nie mój problem.

KissMee

Nie brał bo ta sytuacja jest dla niego wygodna. Dalej ma wszystkie pieniądze a nie musi Cię np. Spłacać jak by to było przy rozwodzie i nic na tym nie traci.. Czyli pieniądze były wspólne i rzecz ujmując należy Ci się połowa lub jakiś procent...

Zihat

@Autorko Uważam, że postąpiłaś rozsądnie. Poza wyznaniem przeczytałem także pozostałe posty które napisałaś. Wynika z tego, że najprawdopodobniej Twój mąż został zgwałcony, skoro został zaciągnięty do toalety będąc w stanie bezwolnym.
Nie toleruję jakiejkolwiek zdrady jeśli zostaje popełniona w sposób świadomy nawet w przypadku jeśli świadomość ta do pewnego stopnia została zaburzona, lecz tu zdaje się Twój mąż był jej całkowicie pozbawiony. Tak bezrefleksyjne i jednostronne podejście do tematu niektórych użytkowników od których oczekiwałbym rozsądku nieco mnie zaskoczyła.
Dziewczyna od samego początku zaplanowała sobie łatwy zarobek, nie wymagający żadnego zaangażowania, dobrze że dałaś jej lekcję.
Co do męża, z wyznania wynika że rzadko pije alkohol, a tym razem przesadził. Pijąc alkohol rzadko, a przy tym dystyngowanie często nie mamy pojęcia jak może nas sponiewierać, nie znamy swoich granic. Powierzając Ci swoją część firmy, majątku i życiowego dorobku udowodnił że ufa Ci bezgranicznie, a raczej nie zaufałby Ci tak gdyby szczerze Cię nie kochał.

Serwatka31

Mnie zastanawia, czemu ktoś, kogo celowo wykorzystano ma się poczuwać do bycia rodzicem dziecka, na które materiał genetyczny mu zabrano podstępem, celowym upiciem, seksem bez świadomej zgody itp.
Tak samo, z dziećmi z gwałtu.

Dziecka mi zawsze szkoda, ale czemu to akurat ta osoba ma brać za nie odpowiedzialność, a nie inny, losowy Kowalski.

Jeśli już chce się wziąć odpowiedzialność, za dziecko, do którego zostało się zmuszonym podstępem, to bardziej sensowna jest adopcja i bardzo wysokie, może wręcz wykończające alimenty od "matki", o ile jakiś sąd by na to poszedł.

bazienka

chcialabym ci tylko powieziec, ze tamto dziecko jak najbardziej bedzie miec prawa spadkowe :) wiec nie tylko pensja meza, ale wszystkie rzeczy wspolne w malzenstwie pojda do podzialu
podstaw do wydziedziczenia nie ma zadnych

bazienka

Zihat nie oslabiaj mnie, biedny DOROSLY czlowiek, ktory mogl przewidziec konsekwencje upicia sie alkoholem jak zwierze, ktory pelnil na imprezie funkcje REPREZENTATYWNA i chocby z tego wzgledu powinien sie hamowac. no sierotka i ofiara. tylko ubezwlasnowolnic.

Autorka10

Bazienka, nie martw się, o to też zadbałam 😉

Zihat

@trutuska Naturalnie, że przeczytałem ze zrozumieniem.
Co do założenia "nie wiemy czy prawda jest taka jak twierdzi autor" można w ten sposób odnieść się do każdego wyznania na tej stronie i wówczas jakiekolwiek dywagacje na temat problematyki opisanych zdarzeń stają się całkowicie pozbawione sensu. Historie mamy opisane oczywiście jednostronnie z perspektywy autora, ale są one jedynym źródłem przebiegu zdarzeń i jedynie taką część możemy oceniać.
A tu Autorka (częściowo też w komentarzach) opisuje wydarzenie, wręcz dobitnie wskazując na bezwolność męża oraz głupi, lecz perfidny plan dziewczyny, która wpadła na pomysł szybkiego zarobku kosztem innych ludzi.
Piszesz, że dużo mówi fakt iż to autorka zajęła się ratowaniem sytuacji, a jakież ma to znaczenie ?
Trutuska piszesz że dziewczyna pracowała w firmie od kilku lat nim to się wydarzyło. Czyżby ? Przeczytaj uważniej, w tekście nic nie ma o tym, żeby pracowała ona tam kilka lat, równie dobrze sytuacja mogła mieć miejsce po kilku miesiącach. To zresztą ma niewielkie znaczenie. Planować mogła sobie to od dawna, a mąż autorki nie dawał jej żadnych szans na realizację jej chytrego planu. W końcu jednak zdarzyła się okazja na jego wykonanie z czego skorzystała. Naprawdę spodziewałaś się wielkiego, ambitnego planu po takiej osobie ? A bo to mało jest takich cwaniar o prymitywnym myśleniu, aby złapać bogatego na alimenty, a bo to mało jest ciąż będących skutkiem jednorazowych wyskoków ? Ja bym powiedział że nawet zbyt wiele.
Przez głupotę, lenistwo i chciwość tej dziewczyny jedną rodzinę spotkała trudna sytuacja na której ucierpiała autorka, jej mąż i jej dzieci. Prawie doszło do rozbicia rodziny. Ucierpi także dziecko tej kobiety. Jak dla mnie nie powinny należeć się jej żadne alimenty, a za gwałt, wyłudzenie i wyrządzone krzywdy powinna ponieść konsekwencje prawne.

Uzurpatorka

Pieniądze pieniędzmi, ale dziecko jego. Jeśli mąż był w stanie iść i mówić albo stawiać opór (ale wybrał go nie stawiać) to to nie był gwałt. I jesteś potworną szują, że nie pozwalasz im się widywać. Mały nic złego nie zrobił, a przez resztę życia będzie się czuł jak gówno, bo ma ojca złamana, matkę cwaniarę i podłą "macochę", no fajnie.

Zobacz więcej odpowiedzi (3)
Niezywa Odpowiedz

Póki był przytomny i stał na nogach jak na moje zdrada. Kiedyś czytałam wyznaniu tutaj że mężczyzna zalany w trupa nie pozwolił się nawet dotykać własnej dziewczynie i krzyczał żeby go zostawiła, bo kocha swoją dziewczynę. Da się da się. Ale wyznanie mocne.

Cichastalkerka Odpowiedz

Moim zdaniem faktycznie, alkohol nie jest usprawiedliwieniem, ale panienka ewidentnie wykorzystała sytuację. Dobrze widziała że mąż autorki jest pijany i wymyśliła sobie swój plan

Zobacz więcej komentarzy (30)
Dodaj anonimowe wyznanie