#4XKkd

Rodzice i dziadkowie od wielu pokoleń napędzali stracha dzieciakom, aby zmusić je do lepszego zachowania. Były czarne wołgi lub panowie, którzy w każdej sekundzie są gotowi zabrać niegrzeczne dziecko ze sobą. Moja babcia, jak sądzę, pobiła jednak wszystkich.
Miałam wtedy może z sześć lat, kilka dni po zamachu na WTC pojechałam na noc do dziadków. Całymi dniami mieli włączoną telewizję, więc naoglądałam się o tym wydarzeniu dość sporo. Chociaż mało jeszcze rozumiałam, to byłam trochę przestraszona widokiem płonących wież, babcia to zauważyła.
Musicie wiedzieć, iż z niewiadomego mi już powodu nie lubiłam zasypiać. Często nuciłam coś cichutko, siadałam i tym podobne, by chociaż trochę opóźnić cały proces zasypiania. Rodzicom mocno to nie przeszkadzało, bo miałam swój pokój, ale gdy byłam u dziadków, musiałam spać między nimi, nie dziwię się więc babci, że się zdenerwowała, gdy po prawie godzinie od położenia się ja nadal miałam oczy jak pięć złotych. Po trzeciej prośbie bym spróbowała w końcu iść spać, usiadła nagle i wskazała ręką na drzwi balkonowe. „Słyszysz? Pod blok podszedł Bin Laden, lepiej zaśnij, inaczej wysadzi cały blok w powietrze i umrzemy” – szepnęła oschle i się położyła.
Zamarłam w niemym strachu, bojąc się wziąć głębszy oddech, abym nie spowodowała śmierci ludzi z całego wieżowca. Leżałam w takim stanie dłuższy czas, nim wymęczona stresem zasnęłam. Przez kilka tygodni zasypiałam długo w okropnym strachu, ale chociaż cicho.
Ot, taka historia dziewczynki straszonej Bin Ladenem.
Tilia2 Odpowiedz

Straszenie dzieci nie jest fajne, śmieszne ani wychowawcze. Jest beznadziejne.

Eldingar

A jak inaczej mieli ją uśpić? Chloroformem?

GeddyLee

Wcale.

Postac

@GeddyLee i podrzucić Tobie, żebyś się całą noc z nią bawił? Dziadkowie też ludzie i chcą spać.

PaniPanda

Eldingar a czy uśpiła wnuczkę, strasząc ją na śmierć? Jeśli pierwsza alternatywa jaka wpadła ci do łba to chloroform, nie zastanawia cię, czy coś jest z tobą nie tak?

Szwedacz

No i nie skuteczna metoda. W końcu nie zasypiała tylko leżała "długo i w okropnym strachu". Często też dzieci reagują nocnym moczeniem (nawet te starsze), więc mogło skończyć się znacznie gorzej.

Szwedacz

Z metod usypiania, można mówić dziecku w nocy, że trzeba leżeć cichutko, może wyobrażać sobie coś fajnego. Można głaskać by uśpić, no i najbardziej oczywiste czytać bajkę ;) Porządne wywietrzenie pokoju też pomaga:P

Postac

Moje dziecko gania póki nie padnie ze zmęczenia. I ja mogę sobie mówić, a ono gania nadal. Wszystkie super metody wyciszania i uspokajania coraz mniej działają, im jest starsze. Bajek się nasłucha, ale zamiast zasypiać, to dopowiada i się rozbudza. Nie chce się położyć do łóżka i wymyśla wszystko, żeby tego nie zrobić.
Moje dziecko, ma swój pokój, niech sobie gania ile mu się podoba. Ale jakby miało spać u babci, z nią, to bym się nie zdziwiła, jakby babcia wykorzystała każdą znaną sobie technikę, żeby je w końcu zagonić do łóżka.

Ewek0 Odpowiedz

Mi mówili, że jak będę skakać po meblach to wyjdzie spod niego cygan i mnie porwie, a wtedy już nigdy nie zobaczę rodziny. Podziałało.

Postac

Ja dostałam po tyłku i też przestałam skakać. A swoje dzieci to nie wiem, jak powstrzymam.

Postac Odpowiedz

Metoda dziadków nie najlepsza. Ale jakoś się przestaję dziwić, że zmęczony, sfrustrowany człowiek chwyta się każdej metody, żeby móc w końcu odpocząć.

tramwajowe Odpowiedz

Strach- ponadczasowa metoda sprawowania władzy.

Dragomir Odpowiedz

To że Ty nie mogłaś spać nie znaczy, że wszyscy mieli być na baczność. Cel został osiągnięty, w koncundalas innym spać. A po latach teraz powinnaś już wiedzieć, że to nie jakiś tam kozopas ze wzgórz na Bliskim Wschodzie wysadził wieże, tylko zrobiły to amerykańskie służby specjalne. Na ile palce maczał w tym Izrael, pozostanie jeszcze długo tajemnicą.

Corazwiecejpustki

Czyli te samoloty wlatujace w oba budynki to byla wyjatkowo silna halucynacja. Tak bardzo realistyczna, ze zostawila slad na urzadzeniach rejestrujacych.
Wspanialy przyklad na jedna z rzeczy, ktore sie nawet filologom nie snily.

Dragomir

Widzieliśmy spreparowane filmy. Na jednym z nich skrzydło samolotu "zapomniało" się schować za budynkiem, obok którego przelatywał.

Widzę, że nie kwestionujesz przekazu medialnego. Ja nie ufam tym, którzy głośno krzyczą i dużo mówią. Zwłaszcza, że nie jeden raz podawali nieprawdę, czy to w poszukiwaniu sensacji, czy na czyjeś niejawne zlecenie. Nie przepraszając bodaj ani razu.

Corazwiecejpustki

Nie widze mozliwosci, czysto fizycznej jak i logistycznej, spreparowania i umieszczenia na mediach spolecznosciowych tysiecy prywatnych nagran, ktore pojawily sie w sieci niemal natychmiast po zdarzeniu.
Dobrze funkcjonujace, polaczone ze soba komputery kwantowe i swietny zespol programistow, jak rowniez 100% kontroli na internetem daloby szanse na cos takiego. W Chinach cos takiego teraz dopiero raczkuje. 20 lat temu to byla czysta utopia.
Zeby nie bylo, gdyby sluzby specjalne widzialy w tym sens, nie mialyby raczej zadnych oporow moralno-etycznych. Tyle ze nie mialy takich mozliwosci.
A tak juz zupelnie nawiasem mowiec, Osama pochodzil z bogatej rodziny i koz raczej nie pasal.

Dragomir

No coś się stało. Ale nie to i nie tak jak podano. Gruba akcja, której nie zaplanował Bin Laden (swoją drogą, wykreowany przez i za pieniądze CIA). Potrzebny był dobry pretekst do zbrojnej inwazji na roponośny Bliski Wschód. No chyba że wierzysz w teorię "naleśnikową" zawalenia się dwóch wież (swoją drogą, zawaliły się 3 ale trzecia była mniej medialna). Nie kreuję się na eksperta lotnictwa ani budownictwa, ale to nie było tak że się zawalił ogromny budynek, bo samolot uderzył w górne piętra. Nawet jeśli to samolot, to teoria "naleśnikowa" jest śmiesznie niedorzeczna. W oczach ekspertów zajmujących się kontrolowanym wyburzaniem budynków wyglądało to bardzo znajomo.

W samobójstwo Leppera też wierzysz? No przecież mówili w telewizji...

Corazwiecejpustki

Na budownictwie znam sie wystarczajaco dobrze aby stwierdzic, ze oba budynki zawalily sie w klasyczny, wrecz podrecznikowy sposob. Szkielet nosny z profili stalowych, podgrzany miejscowo do wysokiej temperatury na betonowych prowadnicach szybow klatek schodowych. Stal powyzej 400 °C zmienia strukture krystaliczna i traci ok. 30% nosnosci. Dodaj do tego ludzkie cechy na ktore zawsze mozesz liczyc: glupote i chciwosc. No bo skoro sa wspolczynniki bezpieczenstwa przy wymiarowaniu, to dlaczego nie uszczknac 10% stali. Kasa solidna a przeciez i tak nic sie nie stanie.
Pare lat temu w Kolonii doszlo do katastrofy budowlanej przy budowie metra. W efekcie zawalilo sie pare budynkow, w tym archiwum miejskie. W gruzach zginelo pare osob. Jak sie okazalo, prawie polowa stali zbrojeniowej zostala zajumana. Przy cenie ok. 1000 € za tone ktos na tym niezle zarobil. Powtarzam, chciwosc i glupota.

Twoje ostatnie zdanie odbieram jako dowcipna ironie, szczegolnie ze z telewizji zrezygnowalem jeszcze w poprzednim tysiacleciu. Ze wzgledu na stezenie glupoty, ktore juz wtedy odbieralem jako porazajace.

raj001

@Corazwiecejpustki: przecież nie w tym rzecz, czy były samoloty, czy nie. Samoloty były - ale czy wiesz kto je pilotował? Czy nie wydało ci się podejrzane (bo mnie mocno), że już w kilka godzin po zdarzeniu czołowe amerykańskie media zaczęły mówić, że to najprawdopodobniej Al-Kaida, a po bodajże dwóch dniach dziwnym trafem w ruinach znajdują się paszporty jakichś ludzi powiązanych z Al-Kaidą, które jakimś cudem się nie spaliły? Zwykle śledztwa w tego typu katastrofach trwają bardzo długo, minimum kilka miesięcy, a tu raptem po paru dniach orzeczono, że to Al-Kaida i zamknięto sprawę. TO jest mocno podejrzane i "śmierdzi", a nie jakieś spekulacje czy były samoloty czy nie...

Dragomir

Przecież wiadomo, że paliwo lotnicze stopi słupy, na których zawieszone są piętra NA CAŁEJ ICH DŁUGOŚCI, a nie tylko w miejscu, gdzie się pali. Tak mówili w mediach, niezależni dziennikarze. No i że stal się stopi, ale paszporty najwyżej lekko się okopcą jak będą leżały na płonących zgliszczach. Nawet się nie pobrudzą na tyle, by być nieczytelne.

A jak zadajesz pytania, to jesteś antyszczepem, płaskoziemcą, foliarzem, szurem i ruską onucą.

Corazwiecejpustki

@ raj001: Mialem na mysli tylko techniczna strone zagadnienia. Nawet niespecjalnie mnie obchodzi kto i w jakim celu. Superbogaci walcza z innymi superbogatymi aby stac sie ultrabogatymi albo jakos tak. Wykorzystuja przy tym wszystkie mozliwe sposoby bez ogladania sie na zycie i zdrowie normalnych ludzi, nie zwracajac uwagi na interesy panstwa, nacji, czy tez innych pojec, ktore i tak odchodza do lamusa. Najlepszym przykladem jest teraz wojna na Ukrainie, gdzie scieraja sie interesy USA, Federacji Rosyjskiej oraz Chin. Ukraincy mieli po prostu pecha, ze znajduja sie w kluczowym miejscu i tyle.

@ Dragomir: Jestem technikiem i pewne rzeczy ktore piszesz wywoluja u mnie
niemal fizyczny bol przy czytaniu. Temperatura topnienia stali to ok. 1500 °C. Zmiana struktury wewnetrznej to 400 °C. Chwytasz te drobna roznice? Slup, ktory utraci nosnosc na 1 m dlugosci na dole, nie bedzie wspieral na kompletnej dlugosci powyzej. Opieram sie na faktach a nie teoriach, w tym spiskowych. Ograniczam sie rowniez do prostych zaleznosci fizykalnych. Jesli wymiaruje zwykly, kilkupietrowy, wolnostojacy szyb windowy, to od ok. 5 pietra zaczynaja sie powazne problemy z zakotwieniem. Moment gnacy rosnie wykladniczo. A ile pieter bylo powyzej miejsca uderzenia? Nie wiem dokladnie ale wyraznie wiecej.
Nawet jesli bedziesz mial racje ze spiskiem itd., to jesli zaczniesz od tego, ze nie bylo zadnych samolotow, jestes na straconej pozycji. Nie sadzisz, ze byloby to bardzo skuteczne zagranie aby uciszyc tych co dochodza prawdy? Sprowokowac ich aby zaczeli od ewidentnej bzdury?

Dragomir

Tyle że te wieże się zawaliły pionowo w dół, a nie że się przechyliły i przewróciły.

Corazwiecejpustki

No niestety, nie potrafie tego prosto wytlumaczyc. Aby zrozumiec zaleznosci elementow przestrzennej konstrukcji nosnej i ich zachowanie w przypaku krytycznego przekroczenia dopuszczalnych naprezen, trzeba to studiowac.
Powaznie, bez sarkazmu czy ironii.

Zobacz więcej odpowiedzi (1)
Dodaj anonimowe wyznanie