#2Eq6U
W wieku 12 lat cios. Okazało się, że brat ma nowotwór. Bardzo złośliwy. Przerzuty dotarły m.in. do płuc. Szpitale, chemie, wyjazdy do kliniki w Belgii. Był praktycznie izolowany, żeby nie złapać od nas wirusów/bakterii ze względu na obniżoną odporność. 7 lat temu zmarł. Miał 15 lat.
Od 7 lat na moim torcie urodzinowym stawiam świeczkę z pierwszą literą jego imienia i od 7 lat, rok w rok, nim tylko zdmuchnę świeczki, błagam go o wybaczenie...
O wybaczenie za co? I jakie konflikty mogły mieć między sobą dzieci?
Jasne, dzieci to ryby i nie mają głosu. Ani żadnych uczuć.
Dzieci wyolbrzymiają niektóre sprawy i to jest normalne i naturalne. Więc z perspektywy dorosłego tym bardziej można zauważyć, że to kiedyś to były błahostki.
Cóż. Moja przyjaciółka ma siostre bliźniaczkę i już jako niemowlaki nie mogly koło siebie leżeć bo wręcz krzyczały i nie można było ich uspokoić. Dziś są dorosłe i nie mają że sobą kontaktu.
@PaniPanda
Tu nie chodzi o to, że dzieci nie mogą mieć uczuć, ale o to, że autorka, jako osoba już dorosła, powinna wiedzieć, że ich konflikty dziecięce raczej nie były czymś za to trzeba błagać o wybaczenie i zadręczać się do końca życia.
@ohlala ale nie wiemy tego na pewno. I przez takie gadanie każde problemy dzieci są ignorowane, zarówno te większe, jak i mniejsze.
Byliście dziećmi. To raz.
Rodzeństwo nie musi się lubić. To dwa.
Do udanej relacji dwojga ludzi potrzebne są chęci obu osób. To trzy.
To, że zmarł, wcale nie oznacza tego, że nagle masz sobie wszystko wyrzucać, bo cierpiał itp. Mieliście inne charaktery i już.
Ale to już jest, Jimin. Śmierć stanowi swego rodzaju magiczną metamorfozę, po której zmarli w oczach żywych zyskują. Nie zawsze, ale często.
A co ma ci wybaczyć, że jako rodzeństwo byliście różni? To dosyć częste, nawet wśród bliźniaków.
Trzymaj się :)
Jakie wybaczenie? Dzieci się kłócą, biją, przezywają szczególnie rodzeństwo. To norma z której się wyrasta.
@deryldickson, co?
Cóż. Moja przyjaciółka ma siostre bliźniaczkę i już jako niemowlaki nie mogly koło siebie leżeć bo wręcz krzyczały i nie można było ich uspokoić. Dziś są dorosłe i nie mają że sobą kontaktu.