#1gC2d

Kiedy byłem młodym kurwiem, takim nastoletnim (z dziewiczym wąsikiem) jak każdy chłopak w moim wieku, poczułem nagłą fascynację płcią przeciwną.
Moje zainteresowanie sprawami damsko-męskimi szybko przeszły ze świerszczyków na prawdziwe dziewczyny. I w końcu poznałem taką, która chciała się ze mną spotykać, a nawet i zdecydowała się na seks. Wiedziałem, że zabezpieczenie przed niechcianą ciążą jest bardzo ważne, więc postanowiłem kupić prezerwatywy.
Potwornie się stresowałem. Do apteki nie chciałem iść – tam przecież zawsze jest dużo ludzi. Pozostała stacja benzynowa.

Nonszalancko przechadzałem się między półkami. „Olej do samochodu, hmm… tylko który wybrać? O, nie, czekaj! Spojler do Poldka! To takie interesujące! Dalibóg, czyż to nie płyn do spryskiwaczy?”. W ten sposób dotarłem do półki z kondomami. Akurat nie było żadnych klientów, więc szybko chwyciłem mój łup i podbiegłem do kasy rzucając sprzedawcy jakiś niezgrabny tekst o ładnej pogodzie. Gość uśmiechnął się pod nosem i skasował towar.

Parę dni później sytuacja się powtórzyła, ale tym razem przyszedłem z moją dziewczyną. Znowu wykonałem „objazd” po całym sklepie. Ten sam gość przy kasie znowu się do mnie uśmiechnął, a nawet mrugnął okiem.
Wkrótce wśród koleżanek mojej ukochanej rozniosła się wieść, że w przeciwieństwie do innych chłopaków w moim wieku, ja jeden nie boję się kupować prezerwatyw! Dwa dni po ostatnich zakupach przyszedłem z moją panią oraz jej przyjaciółką. Ten sam manewr, ten sam sprzedawca. Tym razem rzucił okiem na dziewczyny, jeszcze szerzej się do mnie uśmiechnął i zrobił gest podniesionego kciuka.

Sytuacja powtarzała się parę razy. Przez dobry miesiąc byłem tam prawie codziennie, ciągle z innymi koleżankami mojej dziewczyny. Pewnego dnia przyszedłem dwukrotnie w ciągu jednego dnia, za każdym razem z czterema innymi dziewuchami! Sprzedawca wbił swój wzrok głęboko w moje oczy. Widziałem w jego spojrzeniu sporo niekłamanego podziwu. Coś na kształt „Gościu, rządzisz, normalnie!”.

Miałem już jednak dość robienia za kondomowego dilera. Zebrałem więc chłopaków i im mówię, że to nic strasznego, że trzeba tylko wejść na stację, popatrzeć na kołpaki, pokomplementować wycieraczki, a potem siup do kasy i po bólu! Tylko jeden – Krzyś, zgodził się na ćwiczenia w terenie. Wziąłem go do sklepu. Krzyś był przy mnie, gdy czytałem skład płynu do prania tapicerek, trwał przy mym boku, gdy z zachwytem podziwiałem obracające się na ruszcie paróweczki, stał koło mnie, gdy kupowałem prezerwatywy. Czerwony, spocony i zapadający się pod ziemię – ale zawsze!
Tym jednak razem sprzedawca nie uśmiechnął się, nie spojrzał na mnie ani nie wykonał żadnego gestu aprobaty. Pewnie uznał, że moje seksualne eksperymenty zaszły już trochę za daleko.
Ironizator Odpowiedz

Najlepsze wyznanie od dłuższego czasu:V

CindyCin Odpowiedz

Dobrze ze wiedziales ze zabezpieczanie sie jest wazne, bo sama znam przyklad nastolatkow ktorzy nie zabezpieczyli sie "bo po co przeciez nic sie nie stanie" i bum maja dziecko.

misiaapysia Odpowiedz

Teraz idź tam z resztą kolegów 😁

masloorzechowe3 Odpowiedz

"Miałem już jednak dość robienia za kondomowego dilera" xDD rozwaliło mnie to na łopatki xD kurde w sumie te czasy były urocze. Poznawanie nowych rzeczy, pierwsze miłościw, eh kiedy to zleciało panie xd

oskarai Odpowiedz

Dobre 😁 aż się uśmiechnęłam

crash41 Odpowiedz

Nie spodziewałam się takiego końca! Fajne wyznanie :D

xxanaxx Odpowiedz

Kiedy śmiejesz sie tak bardzo, że nawet twój kot patrzy na Ciebie jak na debila:D

MajkelPlay Odpowiedz

O boże, skisłem XD

anonimowecu Odpowiedz

Mistrzostwo xD

OtaczekYaoista Odpowiedz

Albo po prostu zaciął się, bo uznał, że tak dobrze ci idzie ;) Albo sam chciał się z Tobą zabawić...( ͡° ͜ʖ ͡°)

Dragomir

Tak, na pewno każdy jest zafascynowany jak się dwaj goście trykają...

Zobacz więcej komentarzy (11)
Dodaj anonimowe wyznanie