#1dztF

Rok temu przeprowadziłam się na wieś wraz ze swoim mężem.
Sąsiedzi spoko, okolica w miarę fajna, ale problemem jest jedna mieszkanka wsi, a raczej jej zwierzęta.

Sama wychowałam się na wsi i doskonale pamiętam, jak większość ludzi brała psy na podwórko, żeby pilnowały domu. Ona ma 3 psy i kota, które biegają samopas.

Zacznijmy od psów - robią co chcą, wchodzą na podwórka i porywają kury. Niedaleko mamy las i jest tam dużo zwierzyny, niestety co roku jest jej coraz mniej, co rusz znajdujemy zagryzione sarny, zające i bażanty. Biegają watahą, ok. 10 psów i polują. Czasami zapominamy zamknąć bramy wjazdowej i z rana widzę, jak buszują mi po podwórku. Co najlepsze, kiedy idę na busa, siedzi na drodze 3-5 psów. Boję się, że mogą mnie w końcu pogryźć, bo kiedy te psy widzą kogokolwiek, zaczynają szczekać, podchodzić na bliską odległość, a jak tupnę lub odwrócę się, to spieprzają.

Druga sprawa - kot. Uwielbiam koty i kiedy zauważyłam tego malucha, od razu serducho zaczęło rosnąć, ale sąsiedzi powiedzieli, że oni mają dosyć tego kota. Jeden z sąsiadów ma staw, do którego wpuścił ryby, niestety "hodowla" skończyła się po 3 dniach, wszystkie ryby leżały niedaleko stawu i były obgryzione. Drugi sąsiad z kolei robił wędzonki i zostawił mięso na stole, oczywiście wyszedł na moment, a z wędzonki nie było już nic. Mają również przedpokój, to ten kot potrafi wejść i nasikać w tym przedpokoju.

Mam już dosyć biegających samopas zwierząt. Sama właścicielka nie poczuwa się do winy. W uparte idzie, że to nie jej zwierzęta.
Flecik Odpowiedz

Taka wataha psów jest bardzo niebezpieczna. Koniecznie zgłoś w gminie, albo w nadleśnictwie. Ja na twoim miejscu nie ruszałabym się bez gazu, te psy mogą kiedyś zaatakować, wystarczy, że jeden się odważy, a reszta pójdzie za nim. W takim przypadku nie ma możliwości żebyś wyszła z tego cało.

Lionmarstwix Odpowiedz

Rób zdjęcia tych psów i oczywiście pogryzionych saren oto najlepsze zdjęcie to gdy psy są u niej na podwórku. Dzwoń do gminy że psy się wałęsają i są agresywne. Gdy tak robiłam wyłapali 2 psy, zabrali do schroniska i uwaga od razu znalazł się właściciel kundli. Teraz widzę ze siedzą w końcu na podworku.

bazienka

tak, dokumentacja zdjeciowa sie rpzyda
jak rozniez zdjecia ch zwierzat na posesji sasiadki sugerujace,z e to jej menazeria moga pomoc. np. zdjecie w budzie czy przy budzie itp.

Anonimowane Odpowiedz

Zadzwoń na policję i będzie mandacik. Psy mają obowiązek być na smyczy albo w kagańcu (kiedy oczywiście nie są na posesji właściciela).

Xanx Odpowiedz

Co do psów to masz rację ale taki kot nie jest w stanie raczej zjeść całego mięsa lub wybić o zjeść ryb ze stawu. Stawialbym na dzikie koty a nie tego jednego konkretnego

Puszczalska15tka Odpowiedz

Sąsiadka ma 3 psy, które biegają 10-osobnikową watahą?

bazienka Odpowiedz

zwierzeta zlapac jesli beda u ciebie czy sasada, zabezpieczyc, wywiezc do schroniska lub zawolac jakis TOZ, wskazac wlasciciela- niech placi mandaty za nieupilnowanie oraz za zniszczenie mienia (ryby, kury)
chociaz uwazam, ze sasiad zostawiajacy niepilnowane mieso na wierzchu sam jest sobe winny

Jawiem1210 Odpowiedz

Straż miejska

Gadi Odpowiedz

Autorka wychowała się na wiosce i nie wie co zrobić z cudzym psem wchodzącym w szkodę?
Protip: przetrącasz takiemu kręgosłup jakąś solidną lagą. A jak porzucisz truchło na poboczu to się nawet nikt nie czepia, bo wygląda na wypadek.
Liczę, że porada okaże się pomocna; Pozdrawiam.

MissStonem

Sposób działa też na dzieci, których rodzice nie potrafią upilnować. Jak chodzą większą grupą, kradną owoce z drzew sąsiadów albo wybiją okno piłką, to zawsze można przetrącić im kości łopatą. W końcu to wcale nie jest wina nieodpowiedzialnych rodziców, że dzieci rozrabiają bez kontroli 🤷🏻... Bożu, widzisz i nie grzmisz.

Gadi

Prymitywne myślenie. Na dzieci używa się w takiej sytuacji zwyczajnego opieprzu.
Pies ma zawsze niższą wartość od dziecka. Za to obcy pies jest wart mniej niż własna kura. Dlatego też pies sąsiada który porywa moją kurę, zasługuje na eksterminację. Oczywiście na gorącym uczynku, po fakcie ograniczam się do kopa w zad i rzucania kamieniami jak spotkam na swoim podwórzu.

Matstaniak Odpowiedz

W naszej wsi był ten sam problem, tata kupił wiatrówkę (amunicja tępa, plastikowe kulki), jak pies podchodzi wystarczy kilka raz po łbie dać, jak się nie nauczy po paru razach można z ostrej, w samoobronie oczywiście.

ChomikZygmunt

@Matstaniak Jesteś głupi, czy bardzo lekkomyślny? Karać zwierzęta za to, że przez właściciela mają luz więc oddają się swoim instynktom biegając po okolicy?
Ty i właściciel jesteście siebie warci.

Ambra

Dobry pomysł. Osobiście jestem za odstrzałem takich psów, tym bardziej pakujących się na podwórko. Za dużo było już sytuacji gdzie takie zwierzęta pogryzły jakieś dziecko.

KorbenDallas Odpowiedz

Od bezpańskich zwierząt jest hycel.
Jeden telefon do gminy może załatwić sprawę

Zobacz więcej komentarzy (2)
Dodaj anonimowe wyznanie