#nJjRV
Jestem 30-letnim facetem, pracującym w dobrze prosperującej firmie. Tydzień temu rozmawiając z szefem przez telefon w sprawie ważnego projektu, na pożegnanie przez przypadek, powiedziałem „Pa, kochanie! Buziaczki!”. Spodziewałem się, że szef zareaguje inaczej (tj. dziwne spojrzenia, wstręt itp.). Jednak to co się stało na następny dzień zamurowało mnie, dosłownie...
Zostałem zaproszony na randkę z własnym szefem.
Jak nie pójdziesz to nici z awansu.
Może szef jest śmieszkiem ;-)
Gorzej jesli nie..
Może ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Szef też człowiek, swoje potrzeby ma ...
O rety :D ja się boję, że kiedyś też tak wypalę do kogoś. Mam nadzieję, że nie padnie na szefa :D
A co ma do rzeczy, że ta firma jest dobrze prosperująca? :D Po co co chwilę tę frazę dodajecie do wyznań o waszych firmach itp? ;)
Bo to dodaje kontrastu pomiędzy poważnym facetem a kuriozalną sytuacją, której był uczestnikiem a w zasadzie to nawet nieumyślnym twórcą? Pomyśl czasami.
Powiem jedno... I ship it.
Porozmawiaj z nim o podwyżce, albo awansie.
Autorze, jak się dobrze zakręcisz przy szefie to będziesz miał u niego chody w pracy :D
Ja kiedyś pisząc do managera napisałam na końcu Kocham Cię. Byłam pewna że piszę do męża. Na drugi dzień udawał że się nic nie stało.
Czy Twoim szefem jest Antoni?