#nBgjr

3/4 mojej szafy to rzeczy z lumpeksów, do których chodzę przynajmniej raz w tygodniu.

W mojej klasie jest grupka dziewczyn, które mają obsesję na punkcie ubrań. Wystarczy, że w jakiejś znanej sieciówce pojawi się nowa kolekcja, a one już są ubrane w tych ciuchach od pasa w dół. Ja jakoś nie przepadam za kupowaniem w takich sklepach, bo nie dość, że bluzy kosztują tam po 80 zł, gdzie na lumpie znajdę ładniejsze za 8, to jeszcze takie same ubrania ma przynajmniej kilka osób ze szkoły, a więc zero oryginalności.

Najczęściej chodzę do lumpeksu w mini galerii, w której znajduje się też bardzo fajny sklep z ozdobami do domu, a więc owe koleżanki z klasy już wiele razy widziały mnie, jak wchodzę do lumpa, podczas gdy one wybierały sobie nowe ozdóbki do pokojów. Bardzo często wypominały mi to potem w szkole i rzucały jakimś chamskim komentarzem.

Pewnego dnia do szkoły przyszłam w NOWEJ bluzie adidasa, którą mama kupiła mi na urodziny w oryginalnym sklepie. Wtedy jedna z koleżanek, Julka, której przeszkadzało to najbardziej, podczas gdy siedziałyśmy w szatni na wf podeszła do wieszaka i zdjęła moją bluzę z niego. Zaczęła śmiać się i pytać, w którym lumpeksie ją kupiłam, wyśmiewała mnie, że muszę chodzić do sklepów z odzieżą używaną, bo zapewne nie stać mnie na nowe. Na koniec rzuciła tekstem, że wstyd chodzić w czymś, co już kiedyś ktoś nosił. Bluzy nie odwiesiła na wieszak, tylko rzuciła nią w stronę kosza na śmieci, bo twierdziła, że „tak właśnie robi się z używanymi dziadami”, na szczęście Juleczka nie miała za dobrego cela i bluza wylądowała obok pojemnika, na podłodze.

Po tej sytuacji nie zaprzestałam robienia zakupów w second handach, stało się to moim uzależnieniem i wydawałam na to już trochę za dużo pieniędzy. Korzystając z okazji, iż w jednym lumpeksie pojawiła się opcja sprzedania własnych ubrań, postanowiłam przynieść kilka ciuchów, których już nie noszę, ale nie są też zniszczone, żeby chociaż trochę zarobić. Była tam jedna szczególna rzecz, a mianowicie bluza, którą sama sobie zaprojektowałam na pewnej stronie, więc była jedyna w swoim rodzaju i nie ma możliwości, by ktoś inny miał taką samą. Była to bluza z napisem „I am an alien”, a pośrodku widniała grafika ufoludka, którego sama udoskonaliłam w programie graficznym.


Julcia, niech bluza Ci się dobrze nosi, widać, że ją bardzo polubiłaś, bo chodzisz w niej co drugi dzień :)
Katalayah Odpowiedz

Nie wiem jak można wyśmiewać się z kogoś kto robi zakupy w lumpeksie. Często znajduje tam rzeczy lepszej jakości niż w sieciówkach, niepowtarzalne i dużo tańsze ☺️

Econiks

Teraz kupowanie w lumpach jest modne, ludzie się tym chwalą, przynajmniej w moim otoczeniu to nic nadzwyczajnego.

czajniczek12 Odpowiedz

Daję plusa, bo też uwielbiam lumpeksy

wrozebnik Odpowiedz

Ja za 1,5zł znalazłam taką podomkę, wstajesz z łóżka i zakładasz. Spodobały mi się kolory i materiał, jak spojrzałam na metkę to, aż mnie zatkało....Victoria Secret.

Tezmicos Odpowiedz

Na szmatach najlepiej. Pracuje w eleganckim sklepie, pensja-no szału nie ma, a wyglądać trzeba. Wełniane marynarki po 10zł i eleganckie spódnice po 8 zawsze ratują sytuację

anonimowakk Odpowiedz

też jestem uzależniona od lumpeksów, a kasy mi nie brakuje, po prostu dla mnie koszt bluzki 60 zł to o wiele za dużo, gdzie w porównaniu do lumpeksów właściwie wszystkie ceny wydają mi się już o wiele za duże ;p i tak naprawdę jestem z tego dumna i nigdy nie ukrywam, że coś kupiłam w lumpeksie, to powód do dumy że można kupić w tak rozsądnej cenie, coś w dobrym stanie, unikatowego i oryginalnego. Moje najlepsze rzeczy w szafie pochodzą z lumków

AkuNoHana Odpowiedz

Mnie koleżanka nauczyła w tym roku kupować w lumpeksach, mam teraz takie rzeczy za taką cenę, aż szkoda, że wcześniej się na te sklepy nie zdecydowałam :)

Onalubipomarancze060 Odpowiedz

Takie zachowanie rodem z gimbazy. Ja tam do lumpa chodzę zawsze raz w tyg w dniu wyprzedaży i zawsze znajdę coś fajnego. Szczególnie że to specyficzny lumpeks i są tam same ubrania typu hm cubus Reserved itd. A mimo to ubrania są na kilogramy i wychodzi tanio. Jestem wręcz dumna z siebie ze udaje mi się coś fajnego upolować za grosze

MalinowaJagodzianka Odpowiedz

Od pasa w dół.. Czyli z nowych kolekcji mają tylko spodnie/spódnice?

Pizdec

No i jeszcze skarpetki

niebieskakremowka Odpowiedz

Jak nie cierpię chodzić na zakupy do centrum handlowego, tak do lumpków uwielbiam. :D

kokosowyorzech Odpowiedz

Koniec mnie rozwalił! Uwielbiam takie wyznania :D

Zobacz więcej komentarzy (16)
Dodaj anonimowe wyznanie