#it2au
Nasza znajomość zaczęła się psuć. Maciek (imię zmienione) z dnia na dzień robił się coraz bardziej natarczywy, zależało mu na tym, żebym została jego dziewczyną. Zaczęło się wypisywanie do mnie dziesiątek SMS-ów i wiadomości dziennie o treści tak miłej, że aż mdłej (przysłowiowe zagłaskanie kota na śmierć), SMS-y na dzień dobry, na dobranoc, wydzwanianie, by powiedzieć mi jak bardzo mnie kocha i podawanie argumentów czemu powinnam być z nim. Nie docierały żadne wyjaśnienia, odmowy, nic, więc po prostu zaczęłam ignorować jego wiadomości i telefony. Zablokowałam na fejsie, wyciszony telefon mi nie przeszkadzał gdy dzwonił, a SMS-y usuwałam hurtowo bez czytania. Ale i to nic nie dało, zaczął zupełnie "przypadkowo" bywać w tych samych miejscach co ja (wiedział gdzie mogę być), czekał przed blokiem aż gdzieś wyjdę itp., ale ja traktowałam go jak powietrze. Pewnego razu, gdy jego nadzieje na związek nie gasły, zaczepił mnie przed blokiem i zaprosił na... obiad w towarzystwie jego rodziców! Wyśmiałam go i powiedziałam, żeby się w końcu odczepił, ale po chwili w mojej głowie zrodził się szatański plan - postanowiłam przyjść.
Przed przyjściem wypiłam dwa piwa "na odwagę", specjalnie nie myłam kilka dni włosów, zero makijażu, ubrałam najbrzydsze poplamione ciuchy jakie miałam. Powitałam zgromadzonych okrzykiem "he,he, a więc to ja jestem wybranką państwa syna". Od samego wejścia do ich domu zachowywałam się jak typowy wieśniak skrzyżowany z Dodą. Bredziłam i śmiałam się głośno, a przy jedzeniu i piciu głośno mlaskałam i opowiadałam sprośne żarciki i "łasiłam" się obscenicznie do Maćka. Obleśne? I dobrze, o to chodziło. Gadałam tak ciągle nie dopuszczając nikogo do słowa, a cała trójka - mój niedoszły "chłopak" i jego rodzice - patrzyła na mnie z obrzydzeniem i zdziwieniem, tak zszokowani widokiem, że nawet nie wiedzieli co powiedzieć. Nie przerywając swojego monologu ubrałam się i wyszłam kończąc ten pokaz żenady.
To było najgłupsze co w życiu zrobiłam i sama do tej pory czuję zażenowanie wspominając to widowisko, ale nie żałuję - Maciek od tej pory już się więcej nie odezwał ani nigdy go już nie widziałam.
Friend Zone disabled... Mission complete...
Troll Master: Level up!
To był prędzej stalker zone :D
Ja tam uważam że zrobiłaś dobrze 😂 nie chciał się odczepic to trzeba bylo cos zrobić!
Czasem na natręta działają tylko radykalne metody xp
Jestem dumna z autorki :)
@kalkulator a to Twoja córka, wychowanka, czy chociaż siostra? Jak można być dumnym z kogoś obcego?
@kawa, normalnie. Ja jestem dumny z tego co Kazimierz Wielki zrobił dla Polski i jaka ona byla za jego panowania, a nie znałem go przecież.
Zmyslny plan :)
Mam nadzieje ze juz nigdy cię nie będzie dręczyl
Swoją drogą podziwiam poświęcenie nie mycia włosów parę dni. :p
Tak to jest jak ktoś nie rozumie słowa 'nie' :)
Dokładnie, bywa to wkurzające..
Ja bym to zgłosił na policję. Albo przyjść na ten obiad i powiedzieć rodzicom, że ich syn nie daje ci spokoju :)
Takie natręty sa najgorsze. Ale wybrnelas obronną ręką, świetny pomysł 😂
Wiem, że to głupie i dziecinne, ale chciałabym kiedyś mieć możliwość tak "swobodnie" się zachować :-)
Ja tak samo, ale ile alkoholu bym nie wypiła to chyba byłoby mi wstyd się tak zachowywać haha
Mam tak samo... musiałabym być chyba mega zdesperowana ;-)
Plan idealny, najlepiej szybko to opatentuj.
Myślałam na początku, że go fiendzonujesz i przez to się załamie ale dobrze zrobiłaś
Super! Sama bym nie wpadła na taki pomysł hehe 😂😂😂
Trans?