Mam w głowie dwie listy. Pierwsza to „czarna lista”, na której znajdują się osoby, które zrobiły wiele złego mi i mojej rodzinie (na przykład pobicie mnie, gdzie sprawa znalazła finał w sądzie i orzeczono zgodnie z tym, jak było, czyli na moją korzyść) – nie trafia się tam za głupoty. Takim osobom życzę po prostu... sprawiedliwości.
Druga lista to „lista wdzięczności”. Nawet po latach pamiętam dobro, które spotkało mnie ze strony tych osób i jestem wdzięczna. Ta druga lista jest dużo dłuższa. Bywa, że ktoś znajduje się na obu jednocześnie...
Do ich powstania przyczynił się kawałek Tomasza Chady „Czarna lista”.
Dodaj anonimowe wyznanie
Też mam swoją czaną listę.
Nie jest to jakieś wyjątkowe. Wielu z nas ma takie listy w głowie.
A kogo to obchodzi? Ani to anonimowe, ani ciekawe
Też mam czarna listę w glowie. Nie łatwo na nią trafić ale jeśli już się na niej jest, to nie można się wypisać.
Gościu płaci za pisanie mu reklam, czy o co chodzi?
Jak nikt nie wie kto to jest to reklama na anonimowych niewiele pomoże.
Nie ma jak tego robić za bardzo, gdyż nie żyje od kilku lat.