#dUAR0

Jestem dorosłą dziewczyną, która zaczyna planować własny ślub (kościelny) i wesele.
Jest jeden problem – nie chcę na nim swoich rodziców.
Rodziców, którzy zniszczyli mi psychikę i zdrowie. Nie interesowali się i nie troszczyli o mnie i młodsze rodzeństwo.
Czy jestem wyrodną córką?
Czy dobrze robię, że stawiam na własny komfort psychiczny w najważniejszym i niepowtarzalnym dniu w moim życiu?
Anonimowe6669 Odpowiedz

Trudno oceniać, nie znając szczegółow. Nie wiemy na ile rodzice rzeczywiście byli tacy, jak czujesz, a na ile przesadzasz. Ale generalnie, jeśli tak czujesz, to masz prawo nie zapraszać rodziców

Dragomir

To raz, a dwa to przesada myśleć, że dzień ślubu jest najważniejszym dniem w życiu. Dzień rozwodu może być ważniejszy, choć z drugiej strony nie byłoby rozwodu gdyby nie ślub. Idąc tym tokiem myślenia to najważniejszy był dzień narodzin, a wcześniej poczęcia bo gdyby nie to, to nie byłoby tematu.

Dragomir

Bo ja jestem inny niż inni...ale to nie jest jeszcze moja ostateczna anintez najlepsza wersja. Przepoczwarzam się w coś innego 😄

Dziękuję za miły komentarz, który połechtał tę próżniejszą stronę mojej duszy.

honey100 Odpowiedz

Mój zięć nie zaprosił swoich rodziców na ślub. Z tego co mi opowiadał, to uważam że bardzo dobrze zrobił.

Postac Odpowiedz

Nie znam Twojej sytuacji, ale powiem, co ja bym zrobiła.
Jeśli rodzice to typowa patologia, bili Cię i poniżali, to bym ich nie zaprosiła.
Jeśli masz prawie pewność, że rodzice na weselu odwalą jakąś akcję, która będzie dla Ciebie upokarzająca i zniszczy Ci dzień, to bym ich nie zaprosiła.
Jeśli rodzice są zasadniczo normalni, ale nie interesowali się dziećmi, to bym ich zaprosiła. Zasadniczo dla spokoju, bo wypada, bo zaproszenie dwójki dodatkowych gości byłoby łatwiejsze niż walka z całą rodziną na temat tego, dlaczego nie było rodziców na ślubie.

Dantavo Odpowiedz

Nikt Ci nie odpowie na anonimowych, bo nikt nie zna Twojej przeszłości. Nie wiemy co przeżyłaś i jak wyglądało Twoje dzieciństwo.

NieMamNickuuu Odpowiedz

Też nie chciałam zapraszać swojego ojca, chociaż nawet nie mam faceta, ale od dawna wyobrażałam sobie, co bym zrobiła, gdybym brała ślub. Nie zaprosiłabym go, bo zrobił mi dużo złego, ale też nienawidził bardzo mojej mamy za to, że się od niego wyprowadziła. Uciekłyśmy, bo miałyśmy już dość przemocy. Na ślubie bałabym się, że będzie ją obrażał, wyzywał albo zachowywał się źle w jakiś inny sposób. Już nie mam dylematu, czy go zapraszać, bo nie żyje.

ingselentall Odpowiedz

Tak, robisz dobrze. Nie, nie jesteś wyrodną córką. To oni są wyrodnymi rodzicami. Twój ślub jest Twój, a nie Twoich "rodziców", więc jak chcą się pokazać a potem żreć i chlać na Twój koszt, to niech będą zawiedzeni. Powodzenia!

Lolek88 Odpowiedz

Jeżeli tak czujesz to niech wypierdalają.

Pers Odpowiedz

To Twoje swieto, zaproś kogo masz ochotę i nie zapraszaj tego kogo nie chcesz...proste

OstatniCzejen Odpowiedz

Robisz bardzo dobrze jeśli czujesz że powinnaś! Odetnij się od toksycznych rodziców nie jesteś im nic winna! Nie jesteś żadną wyrodną córką to nie Twoja wina! Ja też pochodzę z dysfunkcyjnej rodziny i pracuję nad tym na psychoterapii może też o tym pomyśl to naprawdę pomaga zwłaszcza że jest duże prawdopodobieństwo że podświadomie będziesz powielać te schematy a jeśli zostałaś zraniona to będziesz te zranienia przenosić na swoją rodzinę. To trzeba przepracować bo te złe emocje w Tobie siedzą nawet przywalone kupą gruzu ale one tam są i jeśli ich nie wyrzucisz z siebie to nigdy nie będziesz się czuć wolna.

OstatniCzejen Odpowiedz

Robisz bardzo dobrze jeśli czujesz że powinnaś! Odetnij się od toksycznych rodziców nie jesteś im nic winna! Nie jesteś żadną wyrodną córką to nie Twoja wina! Ja też pochodzę z dysfunkcyjnej rodziny i pracuję nad tym na psychoterapii może też o tym pomyśl to naprawdę pomaga zwłaszcza że jest duże prawdopodobieństwo że podświadomie będziesz powielać te schematy a jeśli zostałaś zraniona to będziesz te zranienia przenosić na swoją rodzinę. To trzeba przepracować bo te złe emocje w Tobie siedzą nawet przywalone kupą gruzu ale one tam są i jeśli ich nie wyrzucisz z siebie to nigdy nie będziesz się czuć wolna.

Zobacz więcej komentarzy (4)
Dodaj anonimowe wyznanie