Niedawno jechałam busem. I taki mniej więcej miałam dialog z kierowcą:
Ja: Poproszę bilet ulgowy.
Kierowca: Nie ma biletów ulgowych.
Ja: Ale przecież są takie po dwa złote.
Kierowca: To się mówi szkolny!
Ja: Ale przecież są wakacje...
Nigdy w życiu nie słyszałam, żeby ktoś mówił szkolny, zawsze ulgowy
livanir
W sumie biletów ulgowych, zwłaszcza w autobusach międzymiastowych, jest sporo- dla uczniów, seniorów, krwiodawców, weteranów i każdy ma inną cenę( przynajmniej u interbus tak jest).
A tak przy okazji to ja zwykle mówiłam "poproszę bilet uczniowski" :D
Cero
Z tego co pamiętam to chyba studenci mają inną zniżkę niż uczniowie nawet w miejskich (studenci 55%, uczniowie 30%), ale ręki sobie uciąć nie dam. Te piękne czasy dawno za mną, seniorskie jeszcze przede mną i nawet darmowe piątki dla posiadaczy samochodów zlikwidowali :(
Ulgowy to często zbyt szerokie pojęcie - może być kilka rodzajów ulg, różnej wysokości np. szkolny, studencki, dla emerytów, seniorów, osób niepełnosprawnych itd. Trzeba doprecyzować o jaką ulgę chodzi.
"Szkolny" jest jak najbardziej poprawna (dosc jednoznaczna, podobnie jak ulga studencka) odpowiedzia, w koncu moze byc wiecej kategori biletow ulgowych - zawsze moglo chodzic ci o ulge inwalidzka albo pracownicza, gdzie czesto nie jest to tylko 50%
Facet tez nie byl jakis szczegolnie udany - ale podejrzewam, ze chodzilo tylko o to ze trzeba doprecyzowac bo z racji innych mozliwosci bilet ulgowy nie mial w jego firmie konkretnego znaczenia. Cos jak poprosic w kasie kolejowej o "bilet" (i tyle).
Nigdy w życiu nie słyszałam, żeby ktoś mówił szkolny, zawsze ulgowy
W sumie biletów ulgowych, zwłaszcza w autobusach międzymiastowych, jest sporo- dla uczniów, seniorów, krwiodawców, weteranów i każdy ma inną cenę( przynajmniej u interbus tak jest).
A tak przy okazji to ja zwykle mówiłam "poproszę bilet uczniowski" :D
Z tego co pamiętam to chyba studenci mają inną zniżkę niż uczniowie nawet w miejskich (studenci 55%, uczniowie 30%), ale ręki sobie uciąć nie dam. Te piękne czasy dawno za mną, seniorskie jeszcze przede mną i nawet darmowe piątki dla posiadaczy samochodów zlikwidowali :(
Gdzie ta anonimowa część?
Ulgowy to często zbyt szerokie pojęcie - może być kilka rodzajów ulg, różnej wysokości np. szkolny, studencki, dla emerytów, seniorów, osób niepełnosprawnych itd. Trzeba doprecyzować o jaką ulgę chodzi.
"Szkolny" jest jak najbardziej poprawna (dosc jednoznaczna, podobnie jak ulga studencka) odpowiedzia, w koncu moze byc wiecej kategori biletow ulgowych - zawsze moglo chodzic ci o ulge inwalidzka albo pracownicza, gdzie czesto nie jest to tylko 50%
Facet tez nie byl jakis szczegolnie udany - ale podejrzewam, ze chodzilo tylko o to ze trzeba doprecyzowac bo z racji innych mozliwosci bilet ulgowy nie mial w jego firmie konkretnego znaczenia. Cos jak poprosic w kasie kolejowej o "bilet" (i tyle).
I bardzo dobrze odpowiedziałaś :). W końcu po co przywoływać szkołę na wakacjach ;)
Może nie lubi uczniów.