#UC1PY
Mając może z 7 lat, ciekawiło mnie naprawdę wiele rzeczy, ale najbardziej to jak wygląda mieszkanie sąsiadki. Nie wiem dlaczego. Serio... jak o tym teraz myślę,
to nie znajduję żadnych sensownych pomysłów na to dlaczego tak było. Były to dla
mnie jak drzwi do Narnii, które chciałem przekroczyć i nakarmić swoją ciekawość. Gdyby to była jakaś młoda sąsiadka, to zrozumiałbym - instynkt faceta, ale nie...
To była 70- letnia kobieta, więc na pewno ciekawość jej osoby możemy wykluczyć.
Na dzień dzisiejszy nie mogę znaleźć sensownego wyjaśnienia "dlaczego chciałem zobaczyć jej mieszkanie". Zapewne była to zwykła dziecięca ciekawość. Dodatkowo podsycał ją fakt, że za każdym razem, gdy wychodziłem na dwór, siłą rzeczy musiałem minąć jej drzwi wejściowe.
Chęć zobaczenia co jest po drugiej stronie napędzała mnie, by to zrobić, no ale jak? Była to kobieta niezbyt miła i nie chciałem zbytnio mieć z nią do czynienia.
Pewnego razu, gdy wychodziłem na dwór, drzwi od jej mieszkania były uchylone, więc nie myśląc o niczym innym niż tylko o zaspokojeniu swojej ciekawości wszedłem do środka. Ooooo tak! Nareszcie! Niestety po paru sekundach zdałem sobie sprawę, że nie ma tam nic ciekawego i wartego uwagi. Cały czar prysł, bo myślałem, że znajdę tam jakiś inny świat, a tu dupa... Mieszkanie starszej kobiety, które na dodatek śmierdziało. Nie zostało nic jak odwrócić się i skierować się ku wyjściu, co też zrobiłem. Nagle w drzwiach stanęła ta kobieta, a ja w akcie desperackiego usprawiedliwienia krzyknąłem "Wynocha, nie kradnijcie jej nic". Po czym powiedziałem, że widziałem kogoś, jak wchodził do jej mieszkania i chciałem go przegonić. Myślałem, że ten argument do niej trafi, oczywiście nie uwierzyła i wszystko powiedziała rodzicom, za co potem miałem niezłą tyradę na ten temat.
I bądź tu bohaterem w wieku 7 lat. No nie da się!
Byłam przekonana, że znajdzie ją tam martwą
Też tak pomyślałam hahaha
Ja tak samo
Zwłaszcza po wzmiance o niemiłym zapachu.
Ja myślałam że nagą ;p
Przyznaj, że sam chciałeś coś gwizdnąć.
'nie mam już miana nastolatka' co za obrzydliwie skonstruowane zdanie :(
Myślałam że ta pani trzyma w domu zwłoki
Też miałam taką sąsiadkę! Czar prysl gdy poszłam z rodzicami w wigilię podzielić się z nią opłatkiem :(
Też tak miałem za dzieciaka :D