#SPQ8G

Z pozoru moja relacja z mamą wygląda OK. Z pozoru. Tak naprawdę w okresie dojrzewania nie wytłumaczyła mi nic. Pierwszy okres? Usłyszałam "wiesz, gdzie są podpaski?". Pierwszy stanik? "A po co ci?" Maszynki do golenia nie kupiła mi nigdy, musiałam podbierać taty.

Nie wytłumaczyła, jak powinnam dbać o higienę.

Mam młodszą siostrę, ostatnio młoda dostała okres, mama przyszła do mnie, żebym to ja z nią pogadała, bo dostała "TEGO". Nawet teraz, gdy mam 22 lata uważa, że to głupota myć się codziennie, jak siedzę akurat w domu. O depilacji już nie wspominając.
Kocham swoją mamę, dba o nas na innych płaszczyznach, jednak mam do niej trochę żal, że nie nauczyła mnie, jak być kobietą.
Wiaderny Odpowiedz

Wymyslanie. Teraz to dzieci trzeba wszystkiego nauczyć i wytłumaczyć? Srać też rodzic ma uczyć? Bez przesady, odrobina zainteresowania i samemu mozna się dowiedzieć co i jak. Od groma jest książek, publikacji i artykułów. Młodzież całkiem debilowacieje, czy co?

StaryTapczan

A od czego są rodzicie, jak nie od uczenia dzieci takich rzeczy? Jasne, po co dzieciom cokolwiek tłumaczyć, rozmawiać, wystarczy podrzuć im jakaś książkę lub artykuł w sieci i wychowanie odbębnione. Córka dostaje pierwszy okres, ale co tam matka ma się przejmować i rozmawiać, niech ją odeśle do książki, niech sobie sama poczyta. Po co zacieśniać więzi z dzieckiem, po co z nim rozmawiać, sprawić, by czuło, że z każdym problemem może do nas przyjść. Po co? Niech sobie wszytko wygoogluje.

StaryTapczan

Ah, jeszcze coś. Srać do nocnika/kibla, zamiast w gacie, też uczą rodzice, zamiast czekać, aż się dziecko samo domyśli, że gacie to już nie jest miejsce na gówno.

JanekSnieg

To nie jest takie proste. Kiedy coś jest otoczone od zawsze mistycznym tabu, ciężko jest samemu szukać informacji, bo czasem nawet nie wiadomo że trzeba. To tak, jakbyś nagle się zorientowała, że wszyscy czyszczą uszy specjalnym płynem co drugą niedzielę, ale no nie wpadłaś żeby się podedukowac bo po prostu nie wiedziałaś że cokolwiek jest na rzeczy. Dorastanie i tak jest trudne, a zamienienie z kimś kilku zdan, pomoc w dobraniu stanika może bardzo pomóc.

Wiaderny

Jakoś sobie nie wyobrażam żeby nie próbować się dowiedzieć takich rzeczy. Pytasz rodzica, on nie odpowiada, to szukasz odpowiedzi gdzie indziej, a nie siedzisz i gadasz "ojej mama mnie nie nauczyła". "Nie wytłumaczyła jak dbać o higiene" serio? Co tu tłumaczyć? Myć się i tyle.

StaryTapczan

To, że Ty sobie czegoś takiego nie wyobrażasz nie znaczy, że takie coś nie ma miejsca. Jeśli ktoś całe życie nie ma wpajanych pewnych rzeczy, przyzwyczajeń, to skąd ma wiedzieć, że coś, czego on nie ma, jest czymś pożądanym? To tak, jakbym Ci teraz napisała, że po każdym zrobieniu „dwójki” należy wlać do muszli specjalny specyfik rozpuszczający, albo specjalną siatkę do łapania kału.

karinuredo

A potem się wielkie zdziwienie, że nie ma się nawyku mycia zębów czy dbania o higiene "przecież chyba dzieciak sam się domyśli, że zęby trzeba myć" "przecież to oczywiste, że mydła się używa, a nie samą wodą się myjesz" "wiec to nie jest oczywiste by przed kąpielą się wyszorować i opłukać by w brudnej wodzie się nie moczyć?" "paznokcie powinno się obcinać na prosto, każdy głupi to wie!" no do kur...
Wiele wyznań tu jest tak niby oczywistych, ale po prostu jak rodzic nigdy nic nie mówił, to skąd dziecko ma wiedzieć, że jest jakiś problem?

Bezpomyslunanazwe

Skąd dziecko ma się takich rzeczy domyślić? Kiedyś było tu wyznanie dziewczyny, która dopiero po kilku latach dowiedziała się, że po opróżnieniu pęcherza również trzeba się podetrzeć. Poza tym chyba nie wiesz jak to boli, kiedy pierwszy raz dostajesz miesiączkę, jesteś zestresowana, źle się czujesz, a jedyne o czym mówi ci mama to ,,wiesz gdzie są podpaski?’’. Ja miałam podobną sytuację - mama ze mną nie porozmawiała na ten temat i podpaskę zakładałam sama trzęsącymi się rękami, zrobiłam to w dodatku źle (później poprawiłam) i przez nagromadzenie tych wszystkich rzeczy w nocy nie umiałam spać, tylko plakalam myśląc o tym, czemu tak bardzo nie obchodzę swojej mamy.

Bezpomyslunanazwe

Jeszcze dodam, że rzeczy prozaicznych jak: mycie się, podcieranie, korzystanie z nocnika, ubieranie się czy rozczesywanie włosów ktoś musiał nas kiedyś nauczyć.

Wiaderny

No błagam, okresu nie dostaje niemowlę tylko myśląca dziewczynka w wieku ok 10 lat. Chyba w wieku 10 lat ma się juz jakieś pojęcie o życiu. Chyba umycie się dla 10latki nie jest wyczynem który matka musi nadzorować...

Wiaderny

Chyba trzeba byc debilem żeby nie umieć założyć podpaski. Wiadomo że jak krwawisz z cipki to nie przyklejasz jej do kolana. Przykleisz tak ze jest ci niewygodnie to poprawiasz, taka to filozofia? Mama ma ci przykleić? Samemu trzeba się nauczyć. Boli cie brzuch, to bierzesz tabletke od bólu. Co więcej? Wiadomo, że miło jest mieć mamę która pogłaszcze i powie że to normalne. Ale jak sie nie ma to sie nie umiera i nie robi histerii tylko trzeba sobie radzić

Zobacz więcej odpowiedzi (19)
yo77 Odpowiedz

Nie jesteś jedyna. Pewnie u niej w domu to był temat tabu. Przelamiesz to, jeśli zaczniesz o tym normalnie z nią rozmawiać, w końcu się przyzwyczai

Fantagiro Odpowiedz

Rozumiem, że wolałabyś o tych wszystkich sprawach związanych z kobiecym ciałem, dojrzewaniem i higiena porozmawiać z Mamą. Ja też bym wolała i też nigdy że mną nie rozmawiała. I choć nie mam kontaktu z moją rodziną i mam do nich żal też o inne rzeczy, to dziś przynajmniej z częścią mojego żalu do nich się uporałam. Dziś wiem, że być może moja Mama nie umiała na takie tematy rozmawiać. Może ktoś w dzieciństwie nauczył ją że to wstyd albo, że o tym nie mówi się głośno. Albo po prostu się wstydziła. Powodów może być mnóstwo. Ale gdy przyjęłam do wiadomości to, że mogła po prostu nie umieć o tych sprawa rozmawiać lub było to dla niej trudne, to sama przestałam się tym przejmować, przestało mi to doskwierać. Ok, jest tak a nie inaczej. Nie zmienię tego. O swoim ciele musiałam szukać sama informacji. Książki, internet. Miałam to szczęście, że w liceum kilka razy przychodziły "edukatorki" z firm od podpasek i z nami rozmawiały. Na szczęście nie wciskały religijnych głupot. I na szczęście dziś jest wiele fajnych fundacji które przekazują rzetelna wiedzę. Wiele z nich ma fajne, ciekawe strony. Można poczytać i dowiedzieć się wszystkiego. Powodzenia.

Pauls Odpowiedz

Trochę mnie śmieszą takie wyznania. Kurde, pamiętam, że moja mama ze mną o tym nie rozmawiała. Dostałam okres? Wiedziałam, że mama ma podpaski w szafce. Oglądałam tv, widziałam reklamy więc wiedziałam do czego to służy. Potem mama zauważyła, że zaczęłam ich używać, powiedziała tylko, że mogłam jej o tym powiedzieć. Tak samo z tymi wszystkimi wyznaniami o tym, że "rodzice nie powiedzieli mi, że trzeba się podcierać" itd. Ludzie, macie mózgi więc może pora zacząć ich używać?

diana2705

Podcierania to akurat jako nawyku uczą od niemowlęcia rodzice. Czy niemowlę ma to samo wiedzieć?

Pauls

diana2705, niemowlę nie, ale już nastolatka tak. A często są tutaj wpisy w stylu "dopiero koleżanki w szkole mi powiedziały". Osoby w takim wieku chyba już same mogą wywnioskować pewne rzeczy.

Serwatka31 Odpowiedz

Miałam tak samo, tylko, że ja się z tego akurat cieszę.

Ciarki mnie przechodzą na myśl, że mogła by chcieć "nauczyć mnie jak być kobietą".

Ankaaa

Moja mama miała właśnie takie zapędy i rzeczywiście, nie polecam :D Zawsze się tym wszystkim jakoś tak ekscytowała, z czym ja czułam się bardzo niekomfortowo. Do tego stopnia, że właściwie nigdy nie powiedziałam jej, że dostałam okres (samo wyszło po jakimś czasie). Bo ona, zamiast powiedzieć "wiesz, gdzie są podpaski?", zaraz zaczęłaby się cieszyć, przejmować albo cholera wie, co jeszcze. Bardzo się cieszę, że gdzieś w między czasie udało mi się ją przystopować i nie doszłyśmy do żadnego wręczania maszynek i nauki depilacji :D

bazienka Odpowiedz

ja cie prosze, zadbaj o siostre, i w kwestii okresu ( pokaz jej np. ze sa jeszcze tampony, kubeczki, ze trzeba sie podmywac itp.) ale tez upewnij sie, z ektos jej wytlumaczyl podstawy higieny...

bialamurzynka Odpowiedz

Kobieta akurat NIE MUSI się golić.

Dodaj anonimowe wyznanie