#PRqw4

Jestem dziwnym przypadkiem. Z jednej strony jestem w miarę pewną siebie i sympatyczną osobą. Z drugiej - nie umiem budować relacji z ludźmi. Co prawda rozmawiam czasem z ludźmi na uczelni, dogaduję się z klientami. Nie posiadam natomiast żadnych przyjaciół czy nawet znajomych. Nikogo, z kim mogłabym spędzić czas, iść na zakupy czy na imprezę.
Poza jedną osobą.
Ze swoim partnerem jestem już 2 lata. Przez ten czas regularnie udaję, że wychodzę z domu na jakąś imprezę czy do kina "ze znajomymi". Przez te kilka godzin jeżdżę bez celu po mieście i czuję pustkę. Tak bardzo mi wstyd...
panama Odpowiedz

Miałam problem deficytu znajomych po studiach - najbliżsi znajomi rozjechali się po kraju i zostałam z dwójką przyjaciół (którzy dużo pracowali wiec zawsze spotkania trzeba było organizować ze sporym wyprzedzeniem). Napisałam na spotted jaka sytuacja - odzew był bardzo duży bo jak się okazało nie byłam jedyna w takiej sytuacji. Udało się zorganizować spotkanie, poznałam kilka koleżanek z czego jedna stała się przyjaciółką. Może tez tego spróbuj? Wbrew pozorom ludzi samotnych jest bardzo dużo a najłatwiej nawiązać kontakt przez internet. Trzymam kciuki😊

tewu Odpowiedz

To problem wielu ludzi - świat w którym każdy ma znajomych i przyjaciół do chodzenia z nimi wszędzie istnieje tylko w telewizji i internecie. Brak takowych to nic, czego jest powód się wstydzić... Być może jeśli nie będziesz udawać że ich masz to uda ci się ich naprawdę znaleźć

Darkside Odpowiedz

Ale nie rozumiem, czemu nie umiesz nawiązać znajomości? Boisz się zbliżyć do ludzi, brakuje wam wspólnych tematów? Poza tym, po co udawać przed partnerem? Szczerość w związku to podstawa...

Flexible

@Darkside "Szczerość to podstawa" cóż też tak uważam, ale jeśli on się nie wypytuje tylko np. powie 'Ok' to raczej go perfidnie nie oklamuje. Nie robi czegoś strasznego za jego plecami (bo to raczej nie jest jakiś duży sekret,że sobie jeździ po mieście) ,nie zdradza go I nie wyrządza mu krzywdy jeżdżąc po mieście... Cóż mogłaby mu po prostu powiedzieć to może razem by gdzieś wyszli albo poznali nowych ludzi czy coś.

Tayla Odpowiedz

Wiesz mialam/mam ten sam problem. W moim przypadku zauwazylam ze ja sama nie potrafi podtrzymac znajomosci np. jestem mila i kogos poznam ale na tym koniec. Gdyby ten ktos do mnie napisal z propozycja zeby gdzies wyjsc to zgodzilabym sie ale rzadko to sie zdarza. Od niedawna postanowilam wziac sprawy w swoje czyli to ja pierwsza zaczynam pisac, proponowac spotkania. Nie mowie ze masz byc nachalna ale sprobuj ty pierwsza zrobic konkretny krok :)

AlvaroDzikiKasztan Odpowiedz

A to nie lepiej już samemu pójść do kina zamiast jeździć bez celu.

yo77 Odpowiedz

zaakceptuj to, po co jego i siebie oklamujesz, że masz znajomych? Może jesteś typem introwertyka, nie udawaj, że jesteś kimś innym, tylko zaakceptuj siebie

Sakatu Odpowiedz

ludzie w zwiazkach zamiast sie zwierzac i rozwiazywac swoje problemy razem to wlasnie robia taki cyrk.. 2 lata a ona udaje przed swoim facetem wyjscie do kina

ProstowOczy Odpowiedz

a co jak partner będzie chciał poznać tych "znajomych" :D Nie łatwiej byłoby faktycznie kogoś poznać? Można wszędzie, choćby poprzez integracyjne grupy na fb. Mieszkasz w mieście, więc nie byłoby z tym problemu. Bo relacje budować umiesz, no chyba że partner też zmyślony.

Makigigi Odpowiedz

Mam podobnie tylko przed nikim nie udaje

JestemClique21 Odpowiedz

Ja zawsze mojej mamie mówię, że idę się spotkać z koleżanką, a robię tak samo. Najczęściej jak deszcz pada to sobie pójdę do parku czy gdzieś, aby pobyć sama, bo czasem taka chwilowa samotność jest nam ludziom potrzebna...

Zobacz więcej komentarzy (7)
Dodaj anonimowe wyznanie