#FR236

To zdarzyło się ok. 10 lat temu. Byłam wtedy w 1 klasie gimnazjum. Jako niedojrzałe, i mało pojętne dziecię (w końcu dopiero wyszłam z podstawówki) nie kojarzyłam dobrze nazw wszystkich części ciała. I tu zaczyna się moja historia...

Były dni otwarte szkoły. Z koleżankami biegałyśmy po boisku i nagle wskoczyłam na ławkę. Nie zauważyłam na ziemi kamienia i zeskoczyłam akurat na niego. Ból był przerażający, a chrupnęło mi tak mocno w kolanie, że słychać było trzy ławki w tył. No niestety pogotowie, nastawienie kolana i diagnoza - zerwane więzy krzyżowe, wyskakująca łękotka i parę innych. Tak czy siak operacja nieunikniona. Musiałam poczekać na nią miesiąc, a w tym czasie 2 tygodnie pochodziłam w gipsie, żeby noga się zregenerowała.

Po ściągnięciu gipsu i powrotu do szkoły pech chciał, że miałam WF. A ja go nienawidziłam. W efekcie 4 razy w miesiącu miałam okres i wiele innych objawów. Mój nauczyciel już nawet nie zwracał na to uwagi i zawsze wstawiał 1. Ale tego dnia uradowana wchodząc na sale gimnastyczną wiedziałam, że do końca roku szkolnego ćwiczyć nie będę. Wtedy wywiązał się dialog między mną a nauczycielem:
- O znowu okres panno K? Czy inne nieznane objawy? - zaczął nauczyciel.
- Tym razem mam poważny problem i usprawiedliwiony... - odparłam pewna siebie.
- Aż boje się zapytać. Ale mów co się stało?
- Ostatnio miałam poważny wypadek, z powodu którego uszkodziła mi się łechtaczka...

Tak, powiedziałam łechtaczka zamiast łękotka! Reakcja dziewczyn i jego mina była bezcenna. A ja oczywiście stojąc dumna nie wiedziałam czemu każdy się śmieje ze mnie i jeszcze tekst nauczyciela: "W tym wieku i już takie problemy. To faktycznie poważne i usprawiedliwione".

Gdy dotarło do mnie potem co powiedziałam, myślałam, że spalę się ze wstydu. Do końca gimnazjum pan od WF-u regularnie pytał o stan mojej uszkodzonej "łechtaczki".
Wrath Odpowiedz

Obrzydliwy dziad.

MyDecember Odpowiedz

Cóż, to ohydne z jego strony z tym pytaniem, ale w sumie to się zaśmiałam :D

xAlexis Odpowiedz

W skrócie: W 1 klasie gimnazjum autorka miała uszkodzoną łąkotkę. Przy opisaniu powodu zwolnienia z zajęć fizycznych nauczycielowi WF powiedziała, że łechtaczkę. Facet wypominał jej pomyłkę do końca gimnazjum.
Dawno temu.

Aswq Odpowiedz

Nienawidziłam wf... serio? Te 45 minut poćwiczyć taka katorga. W ogóle śmiech na sali jak ktoś ma zagrożenie z w-f

Jezycjada

Zazwyczaj ćwiczenia są nie przemyślane, nie dopasowane, z beznadziejną rozgrzewka lub jej brakiem. W kółko kosz albo piłka. Sprawdziany np. ze skoku w zwyż / biegu na 1000m bez przygotowania, z marszu. Po zajęciach nie ma możliwości wziąć prysznic, bo nie ma wcale albo jest 1 na całą szatnię, a ludzi 20. Siedź potem 6 godzin spocona, nieumyta i brudna. Jeśli taka opcja wf-u ci odpowiada, bo jesteś śmierdzielem to spoko.

Aswq

Serio? Bo to nie można nosić ze sobą płynu dezynfekującego? Prysznice są, tylko wam się zapewnie nie chciało korzystać . Bo inni tak nie robią. A potem rosną takie lebiegi bo on się spocił! Na 6 godzin są środki. Potem w domu spokojnie się umyjesz.

KotlecikSchabowy Odpowiedz

Dobrze, że tylko pytał.

Dodaj anonimowe wyznanie