#DMdgN
Ja jako osoba, która nie miała zwierzaka, nie miałam pojęcia o tym, że trzeba sprzątać po swoim pupilu. Zażenowana na szybko wymyśliłam ściemę, iż od tego roku weszła ustawa, gdzie trzeba płacić 100 zł miesięcznie za zwierzę i nie trzeba po nim sprzątać, tylko robią to odpowiednie służby. Pani była zdziwiona i zdezorientowana, po czym mnie przeprosiła.
Wstyd mi do dziś, a ja już wiem, że są specjalne woreczki na kupki piesków.
Ale z sytuacji wybrnęłaś nieźle, to trzeba przyznać.
Chwila, sąsiadka dała Ci psa do wyprowadzenia, ale woreczki we własnym zakresie? Jak dla mnie, to powinna Ci je wręczyć razem ze smyczą i psem. Wtedy nie byłoby całej sytuacji.
Pewnie sąsiadka nie sprząta po swoim pupilu i dlatego jej nie dała woreczków.
Źle się czuła, może zapomniała
Pełen szacunek, że ten tekst przyszedł Ci do głowy od razu, a nie pół godziny po akcji.
geniusz
Czekaj... w jakim wieku byłaś, że nie wiedziałaś, że sprząta się po psie? Myślałaś, że się zostawia kupę na środku chodnika?
@MrYes Jeżeli nigdy nie miała psa mogła o tym nie wiedzieć, nawet czasami właściciele psów o tym nie wiedzą, tak jak o tym ze jest podatek od psa.
KuPki PiEsKóW
No tak, bo przecież trzeba mieć psa żeby wiedzieć że to że nasrał na chodniku jest nie na miejscu...
Mam 2 małe psy, kiedyś po nich sprzątałam, teraz mam to gdzieś. Ludzie wychodzą z dużymi psami, których kupa potrafi być wielkości kupy ludzkiej, i nie sprzątają, to i ja nie zamierzam zbierać dwóch małych gówienek. No, chyba że pies nie zdąży i narobi na chodnik, to wtedy sprzątnąć trzeba.
A ja mam dużego psa, zawsze po nim sprzątam i widzę, że to właściciele szczurów nie sprzątają, bo takich małych przecież nie widać w trawie.
Cudze braki w kulturze nie są usprawiedliwieniem dla naszych. Wymówka zawsze się znajdzie.