Jestem bardzo introwertyczny i unikam kontaktu z obcymi ludźmi. Ostatnio siedziałem w aucie na parkingu, czekając, aż moja dziewczyna wyjdzie ze sklepu. Nie było mnie widać, bo mam przyciemnione szyby. W pewnej chwili obok mnie zaparkował jakiś samochód. Kierująca nim kobieta wysiadając, mocno uderzyła swoimi drzwiami w moje auto, po czym podeszła sprawdzić uszkodzenia. W jej samochodzie były jeszcze trzy dziewczyny, które zaczęły się śmiać, że wgniotła mi karoserię. Obejrzały uszkodzenie i poszły, żadnej notki z numerem telefonu, nic. Po prostu sobie poszły. Ja zostałem w aucie, ale byłem bardzo zdenerwowany, więc gdy one weszły do sklepu, opuściłem szybę i zarysowałem kluczem bok ich samochodu.
Nie jestem z siebie dumny i nikomu się do tego nie przyznam, ale niestety, oko za oko, ja muszę naprawić drzwi, ona też będzie musiała.
Dodaj anonimowe wyznanie
Ilu bym nie znała introwertyków,. każdy by zareagował. Może osoby nieśmiałe by tego nie zrobiły, ale nieśmiałość =/= introwertyzm.
A wystarczyłoby się odezwać i one naprawiałby Twoje drzwi i połowa mniej roboty...
Też mnie denerwuje łączenie tych 2 pojęć. Moja koleżanka twierdzi, że jest introwertyczką, bo boi się zagadać do obcych, zwrócić kelnerce pomylone jedzenie itp. Po kilku dniach na wyjeździe bez znajomych żaliła się, że przez swój "introwertyzm" nikogo nie może poznać i siedzi sama i się męczy. Ja przy każdym deszczu się cieszę, że nie musze się spotykać z ludźmi i mogę się zająć sama sobą. Ale jestem wg niej cyt "klasycznym przykładem ekstrawertyka", bo się nie boję obcych, walczę o swoje w pracy itd. No odwrócona logika
To się nazywa kalectwo życiowe, a nie introwertyzm.
a wystarczylo wyjsc i zrobic fote rejestracji oraz lakieru na jej i swoim samochodzie
albo zwyczajnie je skonfrontowac
Cecha introwertycznosci jest niszczenie czyjegoś mienia, bo ktoś zniszczył twoje? Co za bzdeta. To nie introwerty tylko zupełny brak umiejętności społecznych i komunikacji. Można było zadzwonić na policję, można było zrobić zdjęcie i kartkę wsadzić za wycieraczkę, jeśli unikasz konfrontacji. A ty wolałeś komuś szkodę zrobić. A gdyby nagrały cię kamery? Jakbyś się tłumaczył? Że ona zaczęła?
A nie lepiej było zaczekać na partnerkę i iść z nią do ochrony, aby poprosić o nagranie?
Albo zaczekać na partnerkę, zaczekać na te panie i rozwiązać sytuację?
I nie wiem, kto okazał się bardziej niedojrzały: panie czy Ty.
Ale co one takiego zrobiły, nie uciekły z miejsca zdarzenia przecież. Nie wiadomo, czy poszły do sklepu szukac właściciela, ochrony, kupic kartkę i długopis, żeby włożyć za wycieraczkę. Albo po prostu, nie wiedziały ile będą czekać na właściciela, to uznały, że zdąrzą zrobić zakupy w międzyczasie. Ja przynajmniej tak zrobiłam, jak ktoś mi zarysował auto. Poszłam sobie ogarnąć szybko co miałam, i potem wróciłam czekać na typa.
Introwertyzm to nie nieśmiałość czy strach przed ludźmi...nie myl pojęć, jesteś po prostu życiową amebą -.-
Brawo chłopczyku. Rozmowa jest be, ale zniżanie się do ich poziomu już ok
To nawet nie jest zniżanie się do czyjegoś poziomu, ona tego celowo nie zrobiła, celowe było zignorowanie tego, co się wydarzyło.
Ona się źle zachowała, ale Ty... Tragedia.
Piona🙏bracie mój!
Dobra robota, po przeczytaniu tego czuję satysfakcję.
Wyszedłeś na PiSdę, że się nie odezwałeś w porę.