#4vxAn
Moją ulubioną była wtedy "sztuczka ze znikającym palcem". Prosta w nazwie i w wykonaniu, miała za zadanie mnie rozweselić poprzez proste zniknięcie jednej z części dłoni. W tym wypadku był to palec wskazujący. Procedura nie należała do bardziej skomplikowanych.
Siadałem mu na kolanach, obrócony do niego tyłem. Miał wyciągnięte obie ręce z wyprostowanymi palcami u dłoni. W pewnym momencie uginał jednej z palców, po czym czułem podejrzane napięcie u spodu moich spodni(w okolicach pośladków).
Dla mnie, dopiero co poznającego świat dzieciaka była to największa z tajemnic. Wszystkim się chwaliłem, przez co dostawałem dziwne spojrzenia na podwórku i w szkole. Pewnego dnia podzieliłem się tą informacją z mamą. Nazajutrz taty w domu nie było, ponoć został wezwany z pracy do Anglii. Dzwonił sporadycznie, a ja za nim tęskniłem bardzo.
Teraz mając lat 17 uświadomiłem sobie po rozmowie z psychologiem(strata ojca była dla mnie wielkim ciosem), że tak naprawdę byłem molestowany. Nie wiem co mam myśleć, przez tyle lat zrobiłbym wszystko tylko dla niego, a on okazał się być prostym zboczeńcem.
Cale szczescie, ze mama tak zareagowala ;)
Czujesz palec?
Czuję!
A rączki mam tutaaaj :P
Wuja!
Wybacz, ale po necie ostatnio krąży komiks z dokładnie taką samą sytuacją, więc Ci średnio wierzę.
Tata wciąż nie dostał przepustki z pracy za dobre sprawowanie?
Kurczę... Szokujące
Na szczęście masz ogarnięta mamę, która odpowiednio zareagowała. Przykro mi się zrobiło, kiedy przeczytałam to wyznanie.
Nie bardzo rozumiem - jako dzieciak opowiadałeś ludziom, że jak ojciec zagina palec, to czujesz ciśnienie między pośladkami?
Nie łapię. To nie ma sensu
Chyba nie rozumiem.
Próbował mu wsadzac palec w dupe, przez spodnie
A może dostał wzwodu bez powodu?
Przynajmniej do wanny ci nie wchodził
Zgłoś go. Może krzywdzić inne dzieci, to pedofil.