#xMEZY

Straciłam przyjaciółki. Chociaż, może nigdy nimi nie były tak naprawdę.

Trzymałyśmy się w piątkę od liceum. Po skończeniu szkoły każda zaczęła inne studia, jednak udawało nam się spotykać raz na miesiąc lub dwa. Co ważne 3 z nich mieszkają na różnych wsiach niedaleko mojego miasteczka. Zawsze starałam się być na spotkaniach i zazwyczaj to ja rozwoziłam wszystkie do domów. Lubię prowadzić, więc nie był to dla mnie duży problem. Nigdy też w grupie nie było żadnego oburzenia, gdy któraś nie mogła się pojawić. Jedyne co mi przeszkadzało, to to, że praktycznie nie mogłam się przebić, żeby coś powiedzieć w trakcie rozmowy, bo w przeciwieństwie do dziewczyn jestem raczej cichą osobą z lekką fobią społeczną. Czasem kilka godzin mijało mi na słuchaniu rozmów dziewczyn w milczeniu. Zdarzało się, że gdy udało mi się dojść do słowa, żadna nawet nie słuchała. Było mi przykro i nieraz płakałam po powrocie, że znowu nie mogłam się zwierzyć z meczącego mnie problemu.

Sytuacja pogorszyła się rok temu, gdy tym razem na spotkaniu nie mogłam pojawić się ja. Zamiast zrozumienia usłyszałam pretensje, że robię to specjalnie, bo nie chcę ich zawieźć do miasta. Od tamtego czasu zaczęły mnie stopniowo odsuwać od grupy, coraz rzadziej ze mną pisały, przestały odpowiadać. Kontakt urwany.

Z perspektywy czasu widzę, że dla nich byłam tylko kierowcą, jednak boli mnie, że teraz nie mam już nikogo, z kim mogłabym czasem porozmawiać.
Pitches98 Odpowiedz

Z nimi i tak nie mogłaś porozmawiać.

MalinowyCukier Odpowiedz

Czasami smutno mi, że anonimowe nie mają opcji prywatnych rozmów. Uwielbiam poznawać nowych ludzi a przy okazji jeździć po kraju i poznawać nowe miejsca Szczególnie, że wręcz memicznie jestem ekstrawertykiem, który przygarnia i asymiluje introwertyków XD (problem zaczyna się gdy to większość Twoich znajomych i chcesz wyjść gdzieś grupą to poznawanie ich ze sobą to nie lada logistyka :p).

RudyKot11

Dlatego fajnie jest mieć gg, też można być anonimowym, a można i pogadać prywatnie, i stworzyć grupę ^^ Wiele osób podaje tu swoje numery. A gdyby ktoś chciał popisać, to tu macie mój: 65803622

damasu Odpowiedz

Przecież z nimi nie rozmawiałaś, jak chcesz posłuchać trajkotu to puść sobie radio, a tak poważnie to sugeruje poszukać prawdziwych znajomych

Brazen Odpowiedz

Przecież z nimi też nie mogłaś rozmawiać. Nic nie straciłaś

FoxyLadie Odpowiedz

Doskonale cię rozumiem. Ok rok temu myśląc, że postępuję dobrze, zakończyłam wszystkie znajomości, o których myślałam, że są dla mnie toksyczne. Po tym dopiero przyszła toksyczna faza! Nie będę się rozpisywać, samotność jest straszna. Teraz co prawda mam nowych ludzi itd, ale nie postąpiłabym tak samo drugi raz. Po prostu dla samej możliwości posiadania kogoś 'na kawę', z dystansem utrzymałabym tamte znajomości, aż do znalezienia sobie nowych, lepszych. Nieetyczne? Niemoralne? Wykorzystywania? No trudno, widać jestem złym człowiekiem, ale już nigdy w życiu nie zafunduję sobie takiej samotnii. Autorko, masz samochód, jesteś mobilna. Nawet jak mieszkasz na jakiejś wsi, to nie problem. Jak najszybciej zacznij wdrażać w życie plany poznawania nowych ludzi, bo może teraz jesteś tylko smutna i zawiedziona, ale to, co może przyjść, jest znacznie gorsze i naprawdę radzę zacząć zapobiegać JAK NAJSZYBCIEJ.

bzrg

@FoxyLadie

Każdemu co jego. Mi samotność nie przeszkadza. Kontakty towarszyskie są miłe, ale nie za wszelką cenę.

FoxyLadie

W takim razie albo jesteś w mniejszości, albo nigdy nie doświadczyłaś prawdziwej samotności ;-).

Hiholatek

To u mnie jest inaczej, odkąd pozbyłem się toksycznych ludzi, czuję się lepiej. Samotność? Pewnie, czasami wpada. Tęsknota? Tak, ale ja tęsknie za chwilami, które były miłe, nie w których toksyczność zjadała mój umysł. Te dwie rzeczy są lepsze, niż to co musiałem przeżywać z tymi osobami.

bzrg

@FoxyLadie

Doświadczyłem doświadczyłem :) A co do mniejszości, być może.

aceofspades

Jest jeszcze coś takiego jak introwersja. Faktycznie to mniejszość, ale sama należę do introwertyków i zwyczajnie w samotności czuję się najlepiej. Mogę wtedy podładować baterie i odpocząć psychicznie.
Mam znajomych, z którymi lubię spotykać się raz na jakiś czas, ale przyznam, że nie było łatwo ich znaleźć, bo większość ludzi nie rozumie, że ktoś lubi spędzać czas samotnie, czy że nie ma ochoty odpowiadać na wiadomości i wcale nie oznacza to, że ma się swoich znajomych w dupie.

scor Odpowiedz

A My Anonimowi, to co? Nikt?

RozpierdalaczTrocin

Pisanie wyznań i komentarzy z obcymi osobami to chyba nie to samo co przyjaciółki

Pitches98

Tylko, że to nie były przyjaciółki.

Kurkuma Odpowiedz

Nie przejmuj się. Śmieci same się wyniosły.

AgentProvocateur Odpowiedz

ja miałam podobnie, też miałam takie ziomalki z liceum z ta różnicą że gadałyśmy normalnie. tylko że jedna odwalała mi takie numery, tamta druga sie za nią wstawiła no to ja podziękowałam bo nie chciałam być popychadłem ;d było samotno, ale idzie przywyknąć, teraz Ci będzie przykro ale na dłuższą metę stwierdzisz że to lepsze niż bycie służącą. a do pogaduch mozesz znaleźć kogoś chociażby tu na Anonimkach, tu dużo samotnych osób i na pewno znajdziesz tu ziomka, jak podasz jakiś nr gg :D

PysiakOdTak Odpowiedz

Przykro mi, ale te dziewczęta nigdy nie były Twoimi przyjaciółkami... Szczerze mówiąc, chyba bym się przełamała na Twoim miejscu żeby powiedzieć albo napisać każdej kilka słów do słuchu

Coconutcocos Odpowiedz

Ja również miałam paczkę znajomych, zawsze byłam na spotkaniach, na których też oczywiście siedziałam w ciszy.. zaczęło się nagadwanie jedną na drugą, obrabianie d*py itp. Potem z innych przyczyn moja "przyjaciółka", która również była w tej paczce, zerwała ze mną kontakt, co za tym poszło że cała grupa się ode mnie odsunęła :/ także jak to się mowi.. śmieci same się wyniosły :)

Zobacz więcej komentarzy (12)
Dodaj anonimowe wyznanie