#wwHA0

Kiedy byłem w podstawówce, do mnie i mojego kumpla przyczepił się taki nielubiany przez nikogo typ. Zaciskaliśmy zęby, ale jakoś znosiliśmy jego towarzystwo. Gdy na jakimś wyjeździe chciał ze mną usiąść w autobusie, wypaliłem w końcu, żeby się odczepił, bo wcale go nie lubię. Pamiętam jego łzy.

Ta historia ma 20 lat, a jednak ciągle mnie prześladuje. Dlaczego? Ożeniłem się z kobietą, która była prześladowana w szkole. Wciąż ponosi tego konsekwencje - brak pewności siebie itp., a ja czuję się jak jej oprawca, bo zrobiłem coś podobnego komuś innemu.
Anda Odpowiedz

Jeżeli to było jedyne co powiedziałeś, to nie masz powodów do wyrzutów sumienia. Nie byłeś prześladowcą, każdy ma prawo kogoś nie lubić i nie chcieć się z nim zadawać.

FoxyLadie

Niby tak, ale ja też zaczęłam teraz na studiach unikać kolegę, który ewidentnie ma problemy z zawieraniem kontaktów, przyczepił się, a ja po prostu go nie lubię. Mimo to - empatia. A raczej empatia kontra własne upodobania ;-). Nic to przyjemnego.

aceofspades

Ja jestem introwertczką i niestety często muszę walczyć w sobie pomiędzy swoim dobrym samopoczuciem, a empatią. Ludzie w dużych ilościach i częstotliwościach mnie po prostu męczą, a niestety wiele osób wciąż nie rozumie czym jest introwertyzm. Poznałam niedawno miłego chłopaka, nie ma przyjaciół, a nadajemy na tych samych falach, mamy podobne zainteresowania i fajnie nam się gadało, ale niestety nie potrafił zrozumieć, że zwyczajnie męczy mnie, gdy pisze do mnie codziennie. Nie rozumiał też, że to, iż nie odpisuję albo mówię wprost, że nie mam ochoty na rozmowę czy spotkanie, nie znaczy, że go nie lubię albo że mam go w dupie. W końcu stwierdził, że jestem chamską egoistką.

RozpierdalaczTrocin Odpowiedz

I serio to jest porównywane do prześladowania? Jak kogoś nie lubię to go nie lubię i tyle, no proste. Nikt nie będzie się z nikim na siłę zadawał.

arbuzek

Wystarczyło normalnie odpowiedzieć.

biegnijForesTbiegnij

A chciałbyś coś takiego usłyszeć? Ja nie. I w ogóle co by się stało , gdyby usiadł koło niego w tym autobusie?Nie jestem święta, ale jakim trzeba być złym człowiekiem ,żeby komus sprawić taką przykrość.

arizona41 Odpowiedz

Tutaj kwestią jest dlaczego ten "typ" był w podstawówce nielubiany.

blairay Odpowiedz

Rozumiem autora. Ludzie, jak pamiętacie co mieliście w głowie kiedyś, a teraz SZCZERZE inaczej patrzycie na świat, to ten wstyd i wyrzuty sumienia przytłaczają.

bazienka Odpowiedz

jesli gosc byl namolny czy w jakis inny sposob denerwujacy to nie miales zadnego obowiazku zmuszania sie do kontaktu z nim
jesli nie zrobiles nic innego poza wyrazeniem swojej dezaprobaty dla jego zachwania i braku sympatii, nie przezywales, nie wysmiewales, nie biles, to nie masz sobie nic do zarzucenia- nie trzeba zmuszac sie do czyjegos towarzystwa, zbye mu nie bylo smutno

arbuzek Odpowiedz

U mnie w klasie był jeden chłopak, który zbyt skrupulatnie i powoli wszystko robił, czasami za szybko się denerwował, przez co nikt go nie lubił (za taką małą pierdołę!).
Dla mnie była to osoba obojętna, gdy o coś mnie pytał to odpowiadałam, jak o coś prosił to mogłam pomóc. Dla mnie nie był wkurzającym typem, ale też nie uważałam go za bliższego znajomego. Zwykła empatia! Nic więcej mnie to nie kosztowało. Doskonale go rozumiałam, bo sama wcześniej byłam nielubiana - nigdy się nie dowiem z jakiego powodu, bo byłam normalnym dzieckiem.

PS. Z tego tylko powodu nie zdał do klasy maturalnej, mimo że dobrze się uczył...

Ookami Odpowiedz

Jak ty nic dzieciaku nie wiesz o prześladowaniu.

nata Odpowiedz

Kończę LO i mam w klasie taką nielubianą i natrętną koleżankę. Odczepiła się od innej dziewczyny dopiero, gdy ta z 5 razy powiedziała, że jej nie lubi i jest irytująca. Nie wiem jak bardzo trzeba nie mieć honoru, żeby nie wystarczył jeden raz. No a ja nie potrafię jej tak wygarnąć, więc żyjemy w symbiozie - ona cieszy się, że ma z kim pogadać, a ja mam od kogo przepisywać lekcje.

Anon19900508 Odpowiedz

A z tą kobietą pewnie ożeniłeś się z litości i wyrzutów sumienia. Częsty przypadek

Oswiecony Odpowiedz

To rozjuszony Papaj pokarał Cię za ten ohydny występek z dzieciństwa. Nie będziesz nigdy szczęśliwy, póki nie oddasz Mu czci i nie będziesz żył w czystości do ślubu.

Zobacz więcej komentarzy (2)
Dodaj anonimowe wyznanie