#vbYFG

Urodziny mam przed walentynkami. Nie lubię otrzymywać prezentów, wolę sama sobie je sprawiać. W tym roku zamarzył mi się jakiś komplet seksownej bielizny. Po wybraniu modelu podeszłam do kasy. Traf chciał, że za mną stała kobieta, która uwielbia wsadzać nos w nie swoje sprawy. Kasjerka podliczając zakupy, chcąc nie chcąc zaprezentowała mój wybór. W pewnym momencie babka za mną: „Ooo, dla męża?”.
Ja na nią, kasjerka to na nią, to na mnie. Wypaliłam więc: „Nie wiem w czym chodzi pani mąż, ale to akurat dla mnie”.

Kobieta nabrała na twarzy eleganckiej czerwieni :)
Galaretkozerca Odpowiedz

Taki pocisk to bym pewnie też wymyśliła. Ale dwa dni po zdarzeniu xD

Mikasa833

Ja bym wymyśliła rok po zdarzeniu. Często tak mam

Infiiniityy

I tak satysfakcja jest ze zgaszenia kogoś w myślach. Polecam :)

Shadowcat7

Ja wymyslam takie odpowiedzi na bieżąco, bo często w nocy, jak nie mogę spać, układam sobie w głowie dyskusje :')

HedaLexa Odpowiedz

Eh...Czemu ja rzadko mam ciętą ripostę w momencie zdarzenia a parę minut po, lub kiedy na pewno już się nie przyda to kilka wersji się wymyśla? Autorko, jestem przekonana że wielu ludzi właśnie poczuło się kretyńsko.

xxyyzz Odpowiedz

Dumna jestem z autorki, że wymyśliła taka riposte na poczekaniu 😂

yuzuyuri Odpowiedz

Szach mat.

janekz Odpowiedz

Świetny tekst! Padłem... ;)))

Lewkonja Odpowiedz

Cięta riposta w kolorze eleganckiej czerwieni.

minionek666 Odpowiedz

mega!

animavil Odpowiedz

Moim zdaniem nie było potrzeby odpowiadać w taki sposób. Może babeczka chciała po prostu zagadać znajomą.

mentosik Odpowiedz

Akurat tutaj riposta sama się ciśnie ma usta , bo baba zadała pytanie , które na chłopski rozum można zinterpretować w ten sam sposób co autorka

kittykatie39 Odpowiedz

t r i g g e r e d xddd

Zobacz więcej komentarzy (3)
Dodaj anonimowe wyznanie