Z natury nie jestem osobą wredną. Nie lubię sprawiać przykrości innym - to nie moja bajka. Ostatnio jednak znalazłam sobie dość oryginalny sposób zajęcia czasu w takich chwilach jak czekanie na autobus czy w poczekalni do lekarza, a mianowicie przyglądam się ludziom i zgaduję, jakie są ich wizualne kompleksy. O, temu chłopakowi na pewno przeszkadzają jego odstające uszy, ta wkurza się z powodu swojego olbrzymiego wzrostu itp.
Ostatnio w sklepie zaczęłam dyskretnie przyglądać się pewnej dziewczynie. Na pierwszy rzut oka całkiem OK - nie za wysoka, nie za niska... Gdy zaczęłam przyglądać się bliżej, zauważyłam, że ma krzywe nogi, grube uda i jest totalnie płaska, a na dodatek ma na sobie kurtkę, która ją pogrubia.
To byłam ja w lustrze...
Dodaj anonimowe wyznanie
No i sama widzisz, kompleksów nie masz, a je u siebie znalazłaś :D
Jesteśmy różni i tyle, co jednemu wadzi innemu może się podobać, albo być obojętne.
Poza tym raczej nie lubię, jak mi się ktoś przygląda dłużej niż wypada, a ja to widzę kątem oka.
Nie wiesz, jaki kto ma kompleks. Kompleks nie równa się często faktycznym niedostatkiem urody.
Ja nienawidzę moich zębów, bo są krzywe (nie jakoś strasznie, ale mi się zawsze marzyly jak z filmu). Ale moje kompleksy bardzo zmalały, jak kiedyś w pracy miałam gorszy dzień i chodziłam zamyślona. Usłyszałam wtedy, że ładniej wyglądam z uśmiechem i to była jedna z najlepszych rzeczy jakie słyszałam
I przez takie przyglądanie się sobie rodzą się kompleksy
Miałam kiedyś sytuację analogiczną.
Czekając na zielone światło, widziałam w witrynie po drugiej stronie szerokiej ulicy odbicie dziewczyny. Pomyślałam sobie: "jaka prześliczna sukienka, wymarzony kolor, i taką świetną ma figurę dziewczyna!"
Od tego czasu wiem, że jako "obserwatorce z zewnątrz", bardzo podoba mi się moja własna figura, mimo że dobrze znam jej "mankamenty" według powszechnie przyjętych standardów! :)
Nie jesteś osobą wredną? Hm
Ale byłaś osobą odbijającą się w lustrze? I osobą przyglądającą się?
A ja jestem osobą młodą, jestem osobą głodną, jestem osobą zmęczoną
Kurczę zaczynam rozumieć skąd ta moda na tę grafomańską konstrukcję. Jakby ktoś przeczytał „jestem wredna” to może byłby skołowany co do tożsamości autora po prostu
Było już to wyznanie.
Sklepowe lustra są odpowiednio profilowane, spokojnie
Buuuaaaahahahaha... posmarkałem se telefon...
Skoro płaska, to podejrzewam, że uda wcale przesadnie grube nie są. A że wiele osób woli je krąglejsze, to nie uznałabym tego za wadę. :P
Piersi z udami niestety nie współgrają